Nie chce sie bawic, juz probowalam
. Moja Puma zagladala przez szybe i chyba to go oniesmielalo.
U weta bede 25 pazdziernika, postaram sie go wtedy zlapac i zawiezc, nawet za cene zasikanego auta. Musze dojechac 30 km do Torunia, bo nie ufam lokalnym weterynarzom, mam z nimi zle doswiadczenia, ale to rozmowa na inny moment.
Dam znac jutro jak oswajanie. Zamierzam tez zamknac Pume w innym pokoju, zeby go nie denerwowala. Moze to cos da.
Pozdrawiam