Dokocenie kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 14, 2017 9:33 Re: Dokocenie kotki

Wczoraj nie moglam niestety napisac :(. Felek przyszedl, zjadl swoja Puszke i nawet chyba troche chetniej siedzial. Glaskalam go, mruczal, ale zaraz znowu miauczal zeby go wypuscic. Wypuscilam ponownie po godzinie, zeby sie przyzwyczajal. W przyszlym tygodniu pod koniec moze go zostawie na noc jak sie juz troche oswoi :).
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob paź 14, 2017 12:56 Re: Dokocenie kotki

Małymi kroczkami i w końcu się uda :ok:

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2017 13:10 Re: Dokocenie kotki

Oglaszam, ze oficjalnie dokocilam sie: do Pumy i Felka dolaczyla Alika - 10-cio tygodniowa krówka. Na razie jest w osobnym pokoju, ale na mnie i meza bardzo dobrze reaguje, lasi sie i chce bawic. To jej drugi dzien u nas. Puma jest ciekawa, obwachuje drzwi, nie prycha, nie warczy, nie kuli sie, wiec chyba na poczatek nie jest zle. Planuje je ze soba poznac jeszcze w tym tygodniu.
Planu udomowienia i kastracji Felka nie zarzucam, zamierzam miec docelowo w domu trzy koty - szylkretke, krowke i buraska :mrgreen:
Tak wiem, walnieta kociara ze mnie :mrgreen:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon paź 16, 2017 13:32 Re: Dokocenie kotki

Jeżeli jesteś walnięta :wink: , to witaj w Klubie Walniętych Kociar, do których się zaliczam :)
Gratuluję nowej domowniczki :ok: Bardzo lubię krówki i szylkretki i buraski i.......wszystkie inne. :mrgreen:
Zapowiada się łatwe dokocenie :201461
Cieszę się, że nie zapominasz o Felku :kotek:

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2017 14:02 Re: Dokocenie kotki

Nie, Felek jest pelnoprawnym czlonkiem naszej rodziny. Tylko wychodzacym. Ale jak sie uda, to bedzie niewychodzacy :P .
Z Alika jest problem. Sprawdzilam i to chyba nie jest Alika. To Alik 8O
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon paź 16, 2017 14:20 Re: Dokocenie kotki

Nie chciałaś kociego chłopczyka? Podobno łatwiej się dogadać parce mieszanej, niż dwóm kocicom, które częściej bywają zołzowate :mrgreen:
Imię Alik też ładnie brzmi :)

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2017 14:32 Re: Dokocenie kotki

Chcialam kotke, bo z kotkami jest tak, ze ludzie je biora, nie sterylizuja i puszczaja samopas, a one zachodza w ciaze i koca sie 3 razy do roku. A potem wiemy, ze z losem tych kotkow, delikatnie mowiac, bywa roznie. Ja bym kotke wysterylizowala i ona uniknelaby takiego zycia, a poza tym zylaby sobie z nami w ciepelku :) . Jak Pumka :) .
Kocurka naturalnie tez ciachne, nawet nie ma innej opcji.
Coz, chyba masz racje ze pary lepiej sie dogaduja. Na obecnym etapia dokacania nie ma problemow. Chyba po prostu mialo tak byc :wink: .
Bedziemy kochac Alika tak samo, jak kochalibysmy Alike :P .
PS. Alik na czesc sp. kota prezesa :D
Ostatnio edytowano Pon paź 16, 2017 15:04 przez Muireade, łącznie edytowano 1 raz
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon paź 16, 2017 14:43 Re: Dokocenie kotki

Racja, dobry argument, żeby wziąć kotkę. Ale pomyśl ile niechcianych kociaków spłodziłby Alik, gdyby żył na wolności. Musiałby walczyć z innymi kocurami, odnosić rany...

Kot prezesa był na pewno wspaniałym kocurem i warto oddać mu cześć przez nadanie jego imienia Twojemu malcowi :201458

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2017 14:53 Re: Dokocenie kotki

No też prawda, kot na "wolnosci" nie ma latwo. Poza tym mleko juz sie rozlalo i go nie oddam. On przywiazal sie do nas a my do niego. No i Puma powoli sie przywiazuje :wink:
Kiedy mozna najwczesniej kastrowac kocurka? Jak ma 5 miesiecy? Bo nie chce zeby mi zdazyl oznaczyc dom sikami.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon paź 16, 2017 15:08 Re: Dokocenie kotki

Ja kastrowałam swojego, kiedy miał ok 7 miesięcy. Są zwolennicy wczesnej kastracji, ale moi weci zalecają zabieg, kiedy są pierwsze oznaki dojrzewania, czyli zmiana zapachu moczu na ostry, kocurzy. Chodzi o normalny mocz z kuwety. Nie da się tego zapachu nie zauważyć. Trzeba wtedy działać szybko, zanim kotek zacznie znaczyć.
Twoja kotka jest wykastrowana, więc nie ma pośpiechu

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2017 15:39 Re: Dokocenie kotki

Moja mama kastrowala kota kiedy mial 5 miesiecy, zanim mocz zmienil zapach na ten wszyscy wiemy jaki. Ona mi mowila, ze jak kot raz poznaczy teren, to bedzie to juz robil stale, nawet po wykastrowaniu, dlatego trzeba zdazyc przed dojrzewaniem. Mozesz sie do tego odniesc?
U nas trzeba dosc dlugo czekac na wizyte do weterynarza, zwlaszcza jesli sie chce weterynarza, a nie rzeznika :strach: . Pume na sterylizacje musialam umawiac 2 miesiace wczesniej :(.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon paź 16, 2017 16:07 Re: Dokocenie kotki

Są na forum hodowczynie, które sprzedają małe kociaki już wykastrowane i wg badań nie ma żadnego uszczerbku w późniejszym rozwoju kocurków.
Gdybym z jakichś powodów musiała wcześnie wykastrować kota - zrobiłabym to. Miałam jednak ten komfort, że mogłam czekać.
Moje dwa koty adoptowałam kiedy miały ok 4 - 5 miesięcy a więc tuż przed dojrzewaniem. Ponieważ pierwsza pod nóż poszła koteczka, to mogłam poczekać aż kocurek dojrzeje, bez obawy o przychówek.
Kotek był pod nieustanną obserwacją, żeby nie dopuścić do znaczenia. Pojechał na zabieg prawie z dnia na dzień. Nie można dopuścić do utrwalenia zwyczaju znaczenia i nie jest to trudne.

Inna wetka, uważana tu na forum za genialną proponowała pierwszego wyciąć kocurka w wieku 5 miesięcy, ale musiałam zrezygnować z powodu bardzo niewygodnych dojazdów a nie jestem zmotoryzowana i nie bardzo mogę dźwigać transporter(teraz mam specjalny wypasiony wózek). Tak więc nastąpiła zmiana planów. Każdy z nich był dobry.

Niezależnie którą opcję wybierzesz, nie popełnisz błędu

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2017 16:12 Re: Dokocenie kotki

Ok, dziekuje za informacje i za wsparcie. Bede informowac jak przebiega dokacanie :)
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto paź 17, 2017 10:10 Re: Dokocenie kotki

Godzine temu przybyl Felek. Chcial wejsc do patio, wpuscilam go, zjadl saszetke Feringi, polozyl sie na wycieraczke i spi :D
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto paź 17, 2017 10:18 Re: Dokocenie kotki

Kochany Feluś :1luvu: Dostaje frykasy, to co sobie będzie szukał innego domu. Jak aura się pogorszy, to pewnie już nie odejdzie. :)

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Szeska i 356 gości