Kotki zimujące na działce -już w domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 09, 2017 14:01 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Pani już się nie odzywa, nie odpowiada na wiadomości mailowe, nie dzwoni. Zaczynamy się zastanawiać w domu, czy Szylcię dalej ogłaszać? Od wczoraj intensywnie przyzwyczajamy ją do kociego towarzystwa. Dziś rano już bawiła się z małym Beniem(kociak jest mniej więcej w tym samym wieku). Nawet śniadanie zjadła z innymi kotami w kuchni. Chyba potrzebowała więcej czasu na oswojenie się z nowymi kotami, bo teraz b. szybko się otwiera. Nie chowa się już w kącikach, chyba, że się czegoś wystraszy, ale zaraz wychodzi z powrotem. Bardzo ją polubiliśmy, Kubusia też, ale on jest bardziej adopcyjny: śmiały i bezproblemowy (przynajmniej u nas).

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lis 11, 2017 11:44 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Najnowsze fotki Szylci, Kubusia i Perełki. Kocie maluchy jadłyby i bawiły się cały czas. W przerwach czas na odpoczynek.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lis 11, 2017 13:01 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Ach :1luvu: :201461
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lis 11, 2017 14:55 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Ktoś pyta się o kocurka. Na razie wysłałam tej osobie listę pytań ( o warunki - dom wychodzący czy nie, kwestia kastracji, kolejnych szczepień, obecność innych zwierząt) czekam na informacje. Chyba, że przestraszyłam potencjalny domek tymi pytaniami, ale uczę się na forum, żeby nie oddawać jak leci, tylko z głową.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lis 11, 2017 15:42 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Domek z dziećmi. Mieli już kiedyś kota. Zapoznali się z warunkami, jakie stawiam i dalej chcą kota. Dom będzie niewychodzący. Chyba zaryzykuję. Domek oddalony ode mnie ok. 30 km., niedaleko. Zaznaczyłam, że w razie kłopotów kot wraca do mnie. Ale jeszcze myślę, tym bardziej, że w domu jeden głos zdecydowanie przeciwny oddawaniu kota.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lis 11, 2017 15:54 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Czekaj bo nie rozumiem, kto jest przeciwny? Wy czy nowy domek?

Co kot będzie jadł? Jaki mają stosunek do kastracji? Co się stało z tamtym kotem?
ser_Kociątko
 

Post » Sob lis 11, 2017 16:10 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Poprzedni kot odszedł ze starości. O jedzeniu napisałam tej Pani, w trakcie konwersacji mailowej. Napisałam też o kastracji. Myślę, że jest świadoma tych kwestii.Przeciwnikiem oddania kota jest mój mąż. Do tej pory wkurzał się na nasze koty, a teraz nagle szkoda mu jest oddawać kocurka w nieznane. Nie oszukujmy się, nie jesteśmy w stanie tak do końca sprawdzić ludzi, którym powierzamy zwierzęta. Też się boję. Nie chcę jednak stać się zbieraczką kotów. Mam ich w tej chwili 9. Nie jest źle, ale może kot w nowym miejscu będzie miał lepiej?

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lis 11, 2017 16:12 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

ser_Kociątko pisze:Czekaj bo nie rozumiem, kto jest przeciwny? Wy czy nowy domek?

Co kot będzie jadł? Jaki mają stosunek do kastracji? Co się stało z tamtym kotem?

przecież napisała, że jeden głos przeciwny oddawaniu kota, czyli u niej :wink:

Bruna, jak ktoś mówi że miał już kota, to zawsze pytaj co się z nim stało. W ten sposób dużo dowiesz się o domu i warunkach - jeżeli kotek "odszedł ze starości", to pytaj w jakim był wieku i co się stało. Ludzie często mówią, że stary był, bo miał już np. 7 lat. I do tego nie wiedzą co mu było, znaczy kot nie widział weterynarza. I najczęściej "poszedł sobie i zdechł ze starości". Miałam ostatnio zapytanie z takiego domu, nigdy do takich domów kota nie daję. Jeżeli poprzedni kot miał naprawdę dużo lat i był leczony to znaczy, że dom można zaakceptować.
Nie daję też kota nigdy do domu, w którym poprzedni kot zginął śmiercią tragiczną, np. pod kołami samochodu. Wszystko wypytaj, to wszystko jest ważne i możesz się czegoś dowiedzieć o domu. Wypytaj też czy poprzedni kotek był wykastrowany i najlepiej potem w umowie adopcyjnej zapisać punkt o konieczności kastracji kociaka w odpowiednim wieku.

Trzymam kciuki :ok: żeby to był TEN dom :ok: Ale wypytaj o wszystko :ok: A nie robisz wizyty pa? może ktoś doświadczony by poszedł z Tobą?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lis 11, 2017 17:23 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Faktycznie nie doczytałam tego jakoś...

Tak Zuzia96 mówi dobrze, co znaczy kot umarł ze starości? Ile miał dokładnie?
I o tej kastracji coś więcej?

Trzymam kciuki!
ser_Kociątko
 

Post » Sob lis 11, 2017 18:00 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Bruno, jeśli mogę coś doradzić: jeśli to domek tak blisko Ciebie, czyli ok. 30 km jak piszesz, to sprawdź go, pojedź tam, umów się na przedadopcyjną herbatę. Ja zazwyczaj też pytam chętnych ludzi co musiałoby się stać żeby chcieli kota zwrócić, odpowiedź to jedno ale ludzie też sami zaczynają się nad tym zastanawiać a to ważne. I poproś o kilka dni na decyzję, przemyślenie wszystkiego, spróbuj tak intuicyjnie wyczuć czy to są ludzie, przy których - jeśli oddasz im kota - będziesz mogła być spokojna o jego los, będziesz mogła spokojnie spać nie martwiąc się o niego.

Ja też wielkie kciuki!

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 11, 2017 18:21 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

To wszystko nie jest takie proste. Pani kontaktuje się ze mną tylko za pośrednictwem OLX. Po wpisach wnioskuję, że jest to osoba średnio znająca się na kotach i ich potrzebach. Jak zapytałam o kastrację, to we wpisie zapytała czy to aby konieczne, skoro kot będzie niewychodzący? Wytłumaczyła, że kocur za niedługi czas zacznie moczem znaczyć teren. Dosłownie napisałam, że obsika im dywany i sprzęt domowy, a w domu zapach będzie nie do wytrzymania. Pani nie skomentowała tego, więc nie wiem co o tym myśleć. Zapewniła mnie jednak, że dzieci wiedzą jak obchodzić się z kotem. Poprzedni kot odszedł ze starości, a ja nie pomyślałam, żeby zapytać o wiek. Tak w ogóle nie mam wprawy w takich sytuacjach. Nie mam możliwości zorganizowania wizyty przedadopcyjnej, bo nie mam kiedy.Nowy dom poznam dopiero w momencie zawiezienia tam kocurka. Wszelkie moje sugestie Pani kwituje bardzo ogólnikowymi odpowiedziami.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lis 11, 2017 18:29 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Obrazek
Obrazek
Popołudniowy relaks Kubusia.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob lis 11, 2017 18:30 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Uj, kastracja nie jest konieczna? Dla pani wchodzi w grę tylko kontakt mailowy, chociaż mieszkasz stosunkowo niedaleko? A każda odpowiedź jest na przysłowiowe " odwal się"?

Nie, to NIE jest ten dom.

A Kubuś cudowny :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lis 11, 2017 18:30 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

No to niestety nie jest dobry dom... Jeśli Pani nie chce kastrować, a z tego wpisu tak wynika...
ser_Kociątko
 

Post » Sob lis 11, 2017 18:32 Re: Kotki zimujące na działce - szukamy domków

Dokładnie! Ciachnięcie, zabezpieczenie okien i drzwi oraz niewypuszczanie z domu, to dla mnie absolutne minimum.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 144 gości