Kotki zimujące na działce -już w domu

milva b pisze:
Chikita pisze:Trikolorka cudeńko ! .

To nie trikolorka Tylko czarna szylkretka bez białego

Czepiasz się

Nikt o kotki się nie pyta. Podpytuję jeszcze znajomych, na FB cisza, na OLX ludzie oglądają i nic poza tym. Chyba jutro zabiorę je do mieszkania, bo szkoda ich na to zimno. Musze to wszystko jakoś zorganizować, aby nowe kotki choć na trochę odizolować od kociego towarzystwa. Łatwo nie będzie, ale od środy mam kilka dni wolnego, to może się uda. Zobaczę jak one zareagują na dom.

Będzie dobrze :ok:

Domki też się znajdą.

Dziś po południu zabieram kotki do mieszkania. W dzień jeszcze jest w miarę, ale rano i wieczorem w altanie jest jak w lodówce. Zobaczę jak zachowują się w domu. Będzie okazja do zrobienia nowych fotek.

Super decyzja :ok:

**Adopcje: 11 >>**

Bruna pisze:Nikt o kotki się nie pyta. Podpytuję jeszcze znajomych, na FB cisza, na OLX ludzie oglądają i nic poza tym. Chyba jutro zabiorę je do mieszkania, bo szkoda ich na to zimno. Musze to wszystko jakoś zorganizować, aby nowe kotki choć na trochę odizolować od kociego towarzystwa. Łatwo nie będzie, ale od środy mam kilka dni wolnego, to może się uda. Zobaczę jak one zareagują na dom.

Dobra decyzja choć trudna. Trzymałam ostatnio nowe maluszki w klatce. A klatka stała w...pokoju. Nie miałam innego wyjścia. Niestety, pobyt na dworze zanim do mnie trafiły, mocno się na nich odbił. Bardzo.
Kciuki :ok:

"Moje" kociak są w altance już trzeci tydzień. Są w dobrej kondycji, nawet udało mi się je odrobaczyć i zaszczepić. Już czuję, jakie będzie szaleństwo w domu. Plus dla mnie taki,że skończy się bieganie na działkę, najgorzej było po ciemku wieczorem. Działka nad jeziorem, bez oświetlenia, tylko przy latarce.No i kotki, jak będą grzeczne, to będą cały czas na wybiegu. Tak sobie planuję, że na kilka dni je odizoluję od zwierzyny domowej.Maluszki muszą powolutku odnaleźć się w nowym otoczeniu. Może w tym czasie jakiś domek się odezwie? Podczas pobytu w altance na szczęście nauczyły się korzystać z kuwety.

Wydaje mi się, że bardzo szybko z domu znajdą dom. Co innego oglądać kociaki w klatce, a co innego czyściutkie i pachnące na kocykach

Oby, bo trochę przeraża mnie wizja stada kociaków biegających po małym mieszkaniu. Wpadłam jak śliwka w kompot z tymi maluchami. Ale, damy radę.

Będzie dobrze :ok:

Suuuper

Kciuki za kotki i za szybkie znalezienie fajnych domków :ok:

Kotki już w mieszkaniu. Biegają po pokoju,skaczą jak małpki, a jedzenie chwytają w biegu, bo szkoda czasu na siedzenie w jednym miejscu. Cały czas się bawią, myślę, że wkrótce ułożą się do snu. Jest im łatwiej, bo są dwa. Nasze koty na początku bardzo chciały wejść do pokoju z gośćmi, ale na razie dały sobie spokój. Dobrze, że mam wolne do poniedziałku, to może jakoś to ogarnę. Nasi rezydenci widząc,że nie mam dla nich zbytnio czasu, korzystają z okazji i roznoszą resztę mieszkania.

Chikita pisze:
milva b pisze:
Chikita pisze:Trikolorka cudeńko ! .

To nie trikolorka Tylko czarna szylkretka bez białego

Czepiasz się

Otóż nie

Trikolorka to szylkretka (czarna, czekoladowa, niebieska, liliowa, cynamonowa, płowa itp) z białym.
A koteczka z tego wątku nie ma białego

Pierwsza nocka w domu za nami. Żadnych problemów. Maluchy spała ze mną na kanapie, spała też z nami sunia Perełka. Kotki pomału przyzwyczajają sie do większej przestrzeni. Dziś są już spokojniejsze, ale humory im dalej dopisują, tak samo jak apetyt. Fotki w dalszym ciągu nie za bardzo udane, bo zwierzaki kręcą się , wiercą i podbiegają do aparatu.

Kubuś odpoczywa po zabawie.

Kociczka nie wie co wybrać do zabawy.

Ale cudne

Kotki zimujące na działce -już w domu

Kto przegląda forum