Kotki zimujące na działce -już w domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 25, 2017 19:35 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Ja nie piszę o umowie adopcyjnej w ogłoszeniu.Czasem wspominam o niej w rozmowie tel.,a najczęściej informuję na wizycie przedadopcyjnej u mnie.
Nie zdarzyło mi się,że zdecydowany,mądrze przesiany i wybrany potencjalny własciciel odmówił podpisania takiej umowy.Jeśli ma wyraźne opory do podpisania poinformowany o niej we wstępnej rozmowie tel. ,nie spotykamy się .I sprawa jest jasna,obie strony nie tracą czasu na bezowocne spotkania. Czasem zgłasza się ktoś od razu zastrzegający ,że nie podpisze (bo już gdzieś się z nią spotkał),także taki dom odpada.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro paź 25, 2017 20:54 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

A dla mnie umowa adopcyjna to jest podstawa. Kiedy brałam swoją starą wpierw dowiadywałam się czy taka umowa jest spisywana, bo ona działa w dwie strony. Ty deklarujesz komuś oddanie kota bez "usterek", a jeśli jakieś są to zawierasz je w umowie, a druga strona świadomie przyjmuje to do wiadomości i nie ma później zdziwienia i oburzenia, że dałaś kota, który jest taki i taki. W mojej jest zapisek, że stara nie ma łapy (no faktycznie ciężko nie zauważyć ubytku :wink: )

Poza tym tak jak pisze tabo10- dla świadomego przyszłego właściciela taki papier nie będzie miał żadnego znaczenia, bo bardziej mu będzie zależało na kotu niż studiowaniu umowy adopcyjnej.

Chikita

 
Posty: 6317
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro paź 25, 2017 22:19 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Bruna, jeśli zaczipujesz kociaki (bo nie mogę znaleźć posta, czy planujesz to zrobić, czy już zrobiłaś, chociaż wydaje mi się, że o tym pisałaś), to bez umowy w razie zaginięcia kociaka i znalezienia go przez nazwijmy to "służby porządkowe" mandat spoczywa na Tobie. Bo nie masz żadnego dowodu na to, iż wydałaś komuś innemu kota. A czipowanie ja akurat uważam za niezbędne. Owszem, to wciąż nie jest doskonała metoda, ale chociaż trochę zwiększa kocie szanse.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw paź 26, 2017 6:47 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Też jestem za podpisaniem umowy.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw paź 26, 2017 12:23 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Kobieta z ogłoszenia chce przyjechać po kotkę w tę sobotę. Pisze, że w tym samym czasie chcą zaadoptować 3- miesięcznego szczeniaka, żeby zwierzęta razem się wychowywały. Osoba ta ma 29 lat, pisze, że wychowywała się w domu z kotami. Do dziś z jej rodzicami mieszka 20 - letni kot. Podejmie się sterylizacji, jak kotka osiągnie odpowiedni wiek. Piszcie,co robić, bo muszę dać odpowiedź. Proszę o pomoc w decyzji: dać czy nie?

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Czw paź 26, 2017 12:31 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Zgadza się podpisać umowę? Osiatkuje okna? Kot nie będzie wychodził? Tamten kot jest wykastrowany? Ja swoje tymczasy daję już wykastrowane, więc u mnie oszołomy same odpadają
ser_Kociątko
 

Post » Czw paź 26, 2017 12:37 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Dokładnie, jak powyżej. Umowa, osiatkowanie okien, itd. Jak się nie zgodzi, nie dałabym.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw paź 26, 2017 12:55 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Z jakiego miasta? Może by ktoś poszedłby na wizytę p/a.
W ciemno nie dałabym.
Po co kocię i szczeniak? Oszaleje i odda któregoś.
Nie lepiej dwa kocięta? Albo samego szczeniaka. I tak będzie co robić. Sikanie w domu itd.

Ja bym raczej nie dała.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw paź 26, 2017 12:59 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Też bym nie dała do szczeniaka i 20-letniego kota. Piesek po pierwsze będzie wszędzie sikał i walił kupy, po drugie będzie ganiał kociaka jak żywą zabawkę.
Nie wiadomo też czy 20-latek nagle nie pochoruje się i nie umrze ze stresu :(
Trochę to bezmyślne, takie branie dwóch maluszków dwóch różnych gatunków w tym samym czasie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 26, 2017 13:07 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

W umowie zwykle jest zapis, że w razie nieudanej adopcji (a nigdy nie wiadomo do końca...)
kot wraca do DT.
Więc w razie czego adoptujący nie musi zastanawiać się, co zrobić z kotem.
Jest to zapis korzystny i dla samego kota, i dla adoptującego, co warto w rozmowie podkreślić.
A wymiana danych (imię, nazwisko, adres, telefon, PESEL) jest obustronna przecież.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw paź 26, 2017 13:37 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Babeczka nie widzi problemu i będą pilnować zwierząt. Drugi kotek nie wchodzi w grę, bo chcą tylko psa i kota.
Zaraz jeszcze napiszę o umowie adopcyjnej i zobaczymy, co się wydarzy.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Czw paź 26, 2017 14:41 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Tylko chyba ta osoba zapomina, że szczeniak to spacerki po 6 razy na dobę, nauka czystości, nauka podstawowych komend. To wszystko zajmuje mnóstwo czasu, którego zabraknie dla małego kota. Do tego szczeniak będzie wyżerał z kuwety i będzie na pewno wyżerał kocią karmę.
Musisz od razu wspomnieć o takich aspektach, bo wiele osób adoptujących zwierzaki na hurra! w ogóle o tym nie myśli.
A już w ogóle nie myśli że maleńki kociak nie będzie miał szans w zabawie nawet z małym pieskiem. Kot może skończyć na ostrym dyżurze u weta i z ciężką traumą do końca życia.
Swego czasu znałam pewną hodowczynię CRX, która sprzedała świetnie zsocjalizowanego, towarzyskiego i otwartego kociaka do domu ze świeżo zakupionym szczeniakiem. Po 4 tygodniach odbierała z tego domu zalęknione poobijane maleństwo, które do dziś panicznie boi się psów. Co więcej, do ludzi też kot po dziś dzień podchodzi z rezerwą.
Co się wtedy stało między kociakiem i psem jak również pomiędzy kociakiem a właścicielami, można tylko domniemywać. Ale prawie pewne, że piesek nieźle poturbował kociaka, a przypuszczalnie kociak zebrał też parę klapsów od ludzi, gdy w obronie podrapał pieska.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 26, 2017 15:16 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

]"Mieszkamy w bloku, kotek na pewno nie będzie wychodził, więc proszę się nie martwić.
Jeśli chodzi o pieska, to zostało to przez nas bardzo przemyślane i też wybraliśmy taki moment w naszym życiu, gdzie będziemy mogli i będziemy mieli na to czas, by przypilnować zwierzątka, aby żadnemu z nich nie stała się krzywda i nie denerwowały siebie nawzajem. Niestety nie mamy możliwości ani warunków do wzięcia jeszcze drugiego kotka".
"Mogę zapewnić, że na pewno się tak nie stanie, ale oczywiście jeśli Pani chce to możemy podpisać umowę, to żaden problem.[/i] " - to wpisy tej pani.

milva b, już raz mi bardzo pomogłaś, wierzę, że to co piszesz ma sens. Mam mętlik w głowie. Najgorsze, że nikt inny nie dopytuje się o kotki. Mnie też przeraża ten szczeniak. Nie, że piesek, tylko ,że nasza malutka też będzie potrzebowała uwagi i czasu. Właśnie wróciłam od kociaków. Są takie wesołe i beztroskie. Rosną w oczach, szkoda, żeby poszły na zmarnowanie. Trzymają się razem. Uzupełniają się, kocurek to zuch i cwaniak, a malutka zawsze asekuracyjne za jego plecami. Głowa mnie boli i brzuch z tych nerwów. Co ja mam tej kobiecie odpisać? Na każdą moją wątpliwość od razu ma odpowiedź. Jutro idą na szczepienie, oczywiście nie same, tylko syn je zaniesie do weta.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Czw paź 26, 2017 15:47 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Ja bym nie dała... Nie podoba mi się to... Może być szczeniak, a nie może być drugiego kota? To śmieszne... Pies wymaga więcej niż kot.
ser_Kociątko
 

Post » Czw paź 26, 2017 16:06 Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli

Wychowywanie szczeniaka i kociaka jest bardzo czasochłonne- wiem, bo sama chowałam 3 miesięcznego psa i półrocznego pierda razem.
Nie wiem jaki jest ten pies- myśmy mieli goldena więc gabaryty nie byle jakie, ale daliśmy radę. Jeden i drugi był szatanem wcielonym i każdy siał inne spustoszenie- myślę, że o tym warto wspomnieć. Czy są świadomi i przygotowani na to, że kociak też będzie rozrabiać dodatkowo od siebie, a do pary z psem mogą roznieść mieszkanie. Czy będą w stanie dopilnować aby pies nie robił sobie stołówki z kuwety i wyżerał jedzenia kota, bo to nie jest takie proste jak się wydaje. Zapytałabym czy będą szkolić psa, ewentualnie w jakiej szkole (nakłamałabym, że znam ośrodki szkoleniowe i mogę podpowiedzieć czy warto) i zapytałabym o rasę psa. Jeśli będzie rasowy to z jakiej hodowli (tu też bym nakłamała, że znam okolicznych hodowców). Jeśli to zwykły burek to bym próbowała dowiedzieć się czy będzie duży czy mały. I jeszcze jedno najważniejsze- na ile godzin zwierzaki będą same w domu ?

Chikita

 
Posty: 6317
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Cosmos, Majestic-12 [Bot], pimpuś..wampirek i 222 gości