» Nie paź 29, 2017 8:27
Re: Kotki zimujące na działce - wszyscy o nas już zapomnieli
Dziś zrobię aktualne fotki maluchom. Jeśli ta pani ma dziecko, to od razu mówię, że kocurek żywiołowy, odważny, taki mały Tarzanik, wspinacz i podczas zabawy potrafi zadrapać pazurkami, a są one jak malutkie haczyki. Kociczka jest strachliwsza, wyjęta z klatki cały czas wzrokiem pilnuje braciszka, niepewna, spokojniejsza, ale w zabawie z bratem wesoła i energiczna. Kocurek brany na kolana jest wyluzowany, nie boi się naszej suczki Perełki, rozgląda się ciekawie. Koteczka na kolankach wytrzymuje tylko chwilę, bo chce wracać do braciszka. Co do kwestii pies i kot, też nie mam żadnych uprzedzeń. W moim mieszkaniu koty z dwoma psami żyją w zgodzie. Razem śpią na kanapie, tylko jedzenie podawane jest osobno. Jak koty jedzą, to psy siedzą odgrodzone bramką w pokoju. Państwo. którzy chcieli zabrać koteczkę, planują jednocześnie wzięcie kocięcia i szczeniaczka. Na forum odradzono mi ten dom i myślę, że słusznie. Jak odmówiłam tej Pani, to wysmarowała mi taki list, że ho,ho. Koty są zdrowe. Raz odrobaczone i pierwszy raz zaszczepione. Brykają i jedzą. Fotki wkrótce.
W razie czego, to chyba kocurek lepszy do tego domu, bo odważny i myślę, że chętnie będzie się bawił piłeczką czy wędką. Kotka też fajna, ale ona będzie potrzebowała więcej czasu na aklimatyzację. Myślę, że początkowo może się ukrywać ze strachu. Oba czyściutkie i milutkie. Nic nie mają z dzikości.