Strona 8 z 11

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - remont trwa - str.1 i 7

PostNapisane: Sob lis 25, 2017 2:17
przez ewa_mrau
no to jest do roboty na ten łikend?
---

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - remont trwa - str.1 i 7

PostNapisane: Wto lis 28, 2017 10:55
przez kalewala
Jeszcze nie wiem - jak zdążą ułozyć panele, to po prostu sprzątanie i meblowanie "docelowe".
Dam znać - i dzięki za zainteresowanie.

Chwilowo mam wymianę pionów, muszę siedzieć kamieniem w domu, wczoraj panowie wyszli po 22giej...

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - remont trwa - str.1 i 7

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 12:36
przez kalewala
No to
trochę zmęczona jestem, bo się narobiłam
kupiłam, przywiozłam i wniosłam listwy przypodłogowe z akcesoriami
kupiłam, przywiozłam i wniosłam suszarkę sufitową do łazienki
kupiłam, przywiozłam i wniosłam szafkę podzlewozmywakową
kupiłam, przywieźli i wnieśli kanapę

Układanie paneli idzie bardzo powoli, w poniedziałek z rana podjadę do firmy i poproszę o mobilizację, trudno trochę gadać, bo robią za darmo...

Ale w środę / czwartek szafa do przedpokoju przyjeżdża i wartoby ją postawić do razu w miejscu docelowym...

Trzymajcie kciuki
Ilustracje, rozliczenia i szczegóły może uda mi się jutro, bo trochę zagoniona znów jestem..

Trzymajcie kciuki

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - remont trwa - str.1 i 7

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 12:46
przez kociarkowaaaa
:ok: kciuki trzymane :)

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - remont trwa - str.1 i 7

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 20:56
przez Stomachari
Kciuki są :ok:
Szafka zlewozmywakowa w jednym pudełku wcale lekka nie jest :strach:

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - remont trwa - str.1 i 7

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 21:05
przez Pietraszka
Trzymam :ok:

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - zaczyna być ładnie - str.1 i

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 13:13
przez kalewala
2017.12.04 - poniedziałek

Znów muszę zacząć od przepraszania za ciszę. No to przepraszam. Ale w tej ciszy coś się powoli dzieje.
Kupione i wtargane na górę panele - przywiózł i targał Olgierd. Powoli zaczynają leżeć.

Obrazek * Obrazek

Kupione i wtargane na górę listwy i akcesoria - przywiozłam i targałam osobiście. Schodami. Na trzy kursy. Do windy nie weszły - za długie.

Obrazek * Obrazek

Kupiona i wtargana na górę kanapa - wypatrzył na olx i przywiózł Olgierd, targał z sąsiadem p.Łucji - bardzo dziękujemy. Fajna ta kanapa, rozkłada się na wielkie łózko, ale drobniutka p.Łucja może na niej spać bez rozkładania.

Obrazek * Obrazek

Kupione szafka pod zlewozmywak i suszarka sufitowe, na razie jeżdżą sobie ze mną, pewnie wtarga Olgierd albo sąsiad, dla mnie szafka za ciężka.

Tak w ogóle to ten Olgierd to dar od losu - ma busika, polubił p.Łucję (trudno jej nie lubić) i chętnie pomaga przewieźć i przenieść. Bez niego pewnie trzeba byłoby zdrowo bulić za te różne transporty. Wytrzasnął skądś dla p.Łucji ładny kremowy dywan, do drugiego pokoju jasnopomarańczowe zasłonki i pomarańczowe poduszeczki i dywanik. Wiem, nie są to najpotrzebniejsze rzeczy, ale skoro są - to fajnie. Będzie to mieszkanie od razu wyglądało przytulnie.

Panele idą bardzo powoli - firma układa za darmo, ma jakieś awaryjne roboty…. Na razie zerwali i wywieźli wszystkie stare, zaczęli układać w dużym pokoju, Rozmawiałam dziś z szefem by przyspieszyli, bo kanapa już przyjechała, szafka do kuchni też, w tym tygodniu przyjeżdża szafa do przedpokoju - ciaśniej się robi, trudniej będzie te panele układać. Obiecał przyspieszyć. Będę go molestować.

Drzwi - trudny temat. Bo miało być jak najtaniej, zresztą drzwi sponsoruje wykonawca. Wybrał wariat podstawowy - do wc drzwi z szybką po ca 200zł, pozostałe pełne po 100zł. W sumie ca 700zł. Ale wg mnie nie mogę być kuchenne i pokojowe pełne - jak się je pozamyka, to w przedpokoju będzie noc…. Połaziłam po Castoramach itp. I znalazłam wg mnie drzwi bardzo ładne, proste, szklone - po 228zł pokojowe-kuchenne i łazienkowe. I 268zł wejściowe wewnętrzne. P.Łucji też się podobają. Drewnopodobne, kolor bardzo pasujący do koloru paneli. Te wejściowe nie miały być wymieniane, bo są zewnętrzne stalowe. Tylko… no właśnie, też mam solidne techniczne zewnętrzne i wewnętrzne pasujące do pozostałych. Więc negocjuję z firmą - wstępnie odwozimy te drzwi do Castoramy, bierzemy te wybrane przeze mnie, dopłacam różnicę. Trochę się waham, bo z kasą krucho, wiadomo - ale chyba lepiej oszczędzić na elementach, które w razie czego łatwo wymienić, niż na takich prawie na stałe wbudowanych…

Stan finansów - wpłaty 2 860,00zł, wydatki 2 929,37zł - mamy… no nic nie mamy. Szczegóły na stronie 1.
Potrzebne na grzejniki.
na zapłacenie panu od szachtu i płytek
na parapet w małym pokoju
na 200zł na zamówioną szafę do przedpokoju.
na karnisz z żabkami do dużego pokoju
na dołożenie do drzwi
I nie chce mi się dalej wyliczać.....

Ola zebrała jakieś 400-500zł, ma przelać. Znajomy coś bąknął o pomocy - bardzo ostrożnie bąkał, ale przypomnę mu, może….


Ostatnie zakupy - w sumie zapłacono ze zbiórki 2 929,37zł
2017.12.03 - 157,98zł - szafka pod zlewozmywak i suszarka sufitowa
2017.12.02 - 195,00zł - kanapa - olx
2017.12.02 - 603,29zł - listwy przypodłogowe + akcesoria
2017.11.25 - 1 011,37zł - panele podłogowe

Dowody zakupów - kanapa z olx

Obrazek * Obrazek * Obrazek *

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - zaczyna być ładnie - str.1 i

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 15:03
przez kalewala
kalewala pisze: Znajomy coś bąknął o pomocy - bardzo ostrożnie bąkał, ale przypomnę mu, może….


Przypomniałam.
200zł na klamki dostałam :) :twisted:

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - zaczyna być ładnie - str.1 i

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 17:58
przez andorka
kalewala pisze:
Przypomniałam.
200zł na klamki dostałam :) :twisted:


:ok:

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - zaczyna być ładnie - str.1 i

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 18:18
przez kalewala
No to :1luvu: :aniolek: :201494 :dance: :dance2:

Miau ma wielką siłę - mamy sponsora na grzejnki - na razie nnie powiem, kto :mrgreen:

ale bardzo, bardzo dziekuję :1luvu:

I zmolestowany pan wykonawca obiecał od jutra wziąć się za te panele tak z chlebkiem!
Sprawdzę!

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - mamy na grzejniki - str.1 i 8

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 18:26
przez ewa_mrau
super
czekam na hasło do ostatecznego sprzątania
---

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - mamy na grzejniki - str.1 i 8

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 19:15
przez wiesiaczek1
ewa_mrau pisze:super
czekam na hasło do ostatecznego sprzątania
---

ja przepraszam, ale nie mam prawej ręki, narazie,
będę myła to co spakowałam, jak będzie potrzeba :201494

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - mamy na grzejniki - str.1 i 8

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 22:57
przez kalewala
No to chyba będzie co sprzątać w weekend, bo
w dużym pokoju - panele leżą, są oblistwowane
w kuchni - panele leżą
czyli ruszyło z kopyta :)

Obrazek * Obrazek

W celach mobilizacyjnych wykonałam telefon do pana wykonawcy z podziękowanie za uwzględnienie próśb :wink:

Olgierd przywlókł skądś dywanik niezaduży i coś pośredniego między półką, stolikiem a meblem pod tv - na razie niech będą, potem się zobaczy :wink:
I szafkę podzlewozmywakową wciągnął na górę.
I klosz lampy pokojowej zmienił na piękny stary p.Łucji :) .

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - mamy na grzejniki - str.1 i 8

PostNapisane: Wto gru 05, 2017 23:23
przez kociarkowaaaa
wow, super to wygląda :ok: :1luvu:

Re: Łódź FFA 2017 - pożar - mamy na grzejniki - str.1 i 8

PostNapisane: Śro gru 06, 2017 10:21
przez kalewala
Takie moje rozważania przedweekendowe - chętnych do pomocy proszę o kontkat telefoniczny 600 985 675 wieczorem

FACET BARDZO BY SIĘ PRZYDAŁ - nawet zaraz, z uwagi na tę szafkę podlewozmywakową


SPRZĘT
Narzędzia - wyrzynarka, flex i potężna wiertarka na weekend będą, klej Mamucik + wyciskarka - będą, tarcza do metalu i tarcza do drewna tudzież jakieś wiertła też będą.
Narzędzia drobne typu śrubokręty, młotki i tp trzebaby ze sobą przynieść…n
Ścierki, bo raczej wszystko wyszły, i jakieś poręczne miski / wiaderka, tam jest jedna ogromna micha i kilka ogromnych wiader, niewygodne to-to.
Jakieś kołki rozporowe, wkręty - przyniosę, jak będzie trzeba dokupić - Castorama.

DO ROBOTY
Oczywiście sprzątanie po remoncie - i ustawianie i mycie mebli, mycie i pranie rzeczy z balkonu…
Nie ma jeszcze drzwi, tzn są, stoją, ale są dość paskudne, będziemy je wymieniać na ładne. Na razie nie przeszkadzają w niczymym

KUCHNIA - wg mnie najpilniejsza
Szafka kuchenne pod zlewozmywak - nowa jest w pudle, trzeba od starego „zestawu” - szafka podzlewozmywakowa + szafka 60 - odkręcić starą i przymontować nową, na razie z białymi drzwiczkami, korpus starej wyrzucić, drzwiczki zostawić, potem będziemy próbować stare drzwiczki dopasować do nowej szafki. Na razie bardzo pilne ustawienie tego zestawu ze zlewozmywakiem na miejscu w kuchni, żeby mógł podłączyć to hydraulik - będzie wtedy można myć naczynia z balkonu.
Od razu wstawić kuchenkę na miejsce - obok ww zestawu szafek - hydraulik też podłączy od razu. I szafkę z drzwiczkami „40” - za kuchenką. Prąd do kuchenki jest na luźnym przewodzie.
Powiesić szafki wiszące w kuchni - są stare haki.
Szafka z szufladami i blat biegnący wzdłuż okna - można, ale na spokojnie.
Przetrzeć wszystko na czysto i można myć gary z worów na balkonie i ustawiać w szafkach.
Okno - bardziej ramy chyba domyć się nie da, ale można zdjąć czarną klamkę i w to miejsce złożyć białą - tę z drzwi balkonowych, na okno balkonowe są wszystkie nowe - w przeszklonej szafce. Styk okna z parapetem - jest taśma tak, jak do styków wanny ze ścianami, trzeba spróbować ją domyć i przykleić. Na razie nie będziemy kupować nowej - może tę uda się wykorzystać.
Karnisz - pojedynczy, kolor satyna, dwa wsporniki i nieozdobne gałki na końcach - chyba na balkonie leży, żabki do niego są. Tam ściana z siporexu, nie będzie problemu z wierceniem.
Potem pomyśli się o firance - takiej sięgającej od sufitu do mniej więcej 30cm nad parapet.

ŁAZIENKA - też pilna
Łazienka pilna, suszarka pilna, bo prania będzie bardzo dużo.
Suszarka podsufitowa - jest, kołków nie ma, może coś się dopasuje, postawiłam w łazience.
Szafka nad pralką - podobno sąsiedzi zostawili pralkę, podobno ładowana z frontu, trzeba to sprawdzić. I powiesić szafkę na takiej wysokości, by nie kolidowała z pralką i była w miarę dostępna. W środku szafki są miniszufladki do przykręcenia pod szafką.
Można tę pralkę z suszarni na ostatnim piętrze ściągnąć, ustawić, podłączyć i zacząć prać rzeczy z balkonu.
Można powiesić leżący obecnie na balkonie drewniany rzeźbiony wieszak na ręczniki - na starych dziurach, obok wanny. Wcześniej umyć go trzeba…
Styk wanny ze ścianą - jest taśma tak, trzeba spróbować ją domyć i przykleić. Na razie nie będziemy kupować nowej - może tę uda się wykorzystać.

WC
Nie ma wieszaka na papier toaletowy, ale z uwagi na żelbetową ścianę trzeba zmierzyć otwory po starym i kupić pasujący do tych otworów.

MAŁY POKÓJ
Parapet - nie mam pomysłu, coś trzeba z nim zrobić,. Gotowy pcv nie wchodzi w rachubę - za cienki, a tam trzeba pogrubić parapet, żeby zakryło styk z oknem, no i pcv ma maleńki „nosek” - nie zakryje czoła starego parapetu. Może rozgarnięty facet i coś jak w pokoju i w kuchni z płyty meblowej? I ta taśma wannowa.
Karnisz - podwójny, kolor antyczny mosiądz, trzy wsporniki - musi być łączony dokładnie nad środkiem okna, ozdobne liście na końcach - też chyba na balkonie leży, żabek do niego mało, trzeba dokupić. Pręty trzeba dociąć - ale tak, by karnisz sięgał od ściany do ściany, a łączenie w środkowym wsporniku wypadało dokładnie nad środkiem okna. Zasłonki jasnopomarańczowe są, wyprane. O firance pomyślimy później
W tym pokoju na razie mebli nie przewiduje się - jest pomarańczowy mały chodniczek, położymy, zobaczymy, co dalej. Można powyciągać z balkonu ocalałe dekoracje ścienne - obrazy, drewniane rzeźby - wyczyścić je i powiesić, dziurki w ścianach w starych miejscach są.

DUŻY POKÓJ
Okno - bardziej ramy chyba domyć się nie da, trzeba zdjąć czarne klamki i w to miejsce złożyć białe - są w przeszklonej szafce. Tę w miarę białą tę z drzwi balkonowych przełożyć na okno w kuchni. Styk okna z parapetem - jest taśma, trzeba spróbować ją domyć i przykleić. Na razie nie będziemy kupować nowej - może tę uda się wykorzystać.
Karnisz - musi być sufitowy, trzeba podjechać do Castoramy i kupić, z żabkami i zakończeniami, i zamontować. Plus listwa osłonowa. Zasłonki białe są, wyprane, dałam do podszycia, może w weekend będą. O firance pomyślimy później
Meble wszystkie do tego pokoju są - dwie komódki, szklana szafka, kanapa, ława, rattanowe foteliki. Kremowy puchaty dywan też jest, położymy pod sprzątnięciu. DO komódek należy zamontować brakujące gałki - są w górnej szufladzie wyższej komódki.
W szufladach są jakieś rzeczy - do przejrzenie / wyprania.
Można powyciągać z balkonu ocalałe szkło i porcelanę, umyć i ustawić w witrynce, powyciągać dekoracje ścienne - obrazy, drewniane rzeźby - wyczyścić je i powiesić, dziurki w ścianach w starych miejscach są.

PRZEDPOKÓJ
Mam nadzieję, że uda się przed weekendem przywieźć szafy, które przeznaczam do przedpokoju - trzeba będzie je poskręcać i ustawić.
Lustro - było takie duże owalne, może ocalało i jest na balkonie? Nie pamiętam…. Jeśli jest, czyścimy i wieszamy, jeśli nie - potem pomyślimy o nowym.
Gdzieś był żeliwny wieszak na klucze w kształcie klucza - wartoby go gdzieś przykleić, żeby p.Łucja nie szukała ciągle kluczy.
Wieszak na płaszcze - tam była boazeria, na niej zamontowane trzy ozdobne wieszaki, powinny gdzieś być. Myślałam o kawałku tapety na ścianę + te albo podobne wieszaki, ale chyba lepiej będzie wyglądać drewnopodobna sklejka albo cienka płyta meblowa? Temat na później, na razie wystarczy szafa.


Stan finansów - wpłaty 3 560,00zł, wydatki 2 929,37zł - mamy 630,63zł i sponsora na grzejnki, Szczegóły na stronie 1.
Mamy, bo obiecanę parę zeł (200) dał znajomy, a 500zł jest od Oli J. i jej przyjaciół - bardzo dziekujemy :1luvu: