Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
hikora pisze:Padam na twarz.
Byliśmy.
Powiesiliśmy cudownie odnalezioną szafkę kuchenną.
TŻ skończył gipsowanie i zamalował ślady.
Ułożyliśmy puzzle czyli złożyliśmy szafę, choć jedne drzwi są bardziej niż drugie...
ale skończyła nam się cierpliwość i na dodatek wyłączyli światło.
Przed samym naszym wyjściem przyszedł hydraulik, obiecał przyjść jutro i podłączyć co trzeba.
Mieszkanie wygląda już przecudnie, ale na pewno zmęczy jeszcze niejedną osobę...
isiaja pisze:Aniu-grzejniki...?
ewa_mrau pisze:super
jak będzie woda w kuchni i szafa w kuchni, z Łucją i wiesiaczkiem zabierzemy się za balkon
czy pralka jest podłączona?
---
kalewala pisze:Horror z tym dopasowywaniem nowych drzwi do starych ościeżnic - nie pasują do starych zawiasów, trzeba było na ościeżnicach mocować zawiasy nowe, nowe skrzydła drzwiowe są za wysokie, a raczej kiedyś ościeżnice za bardzo „zatopiono” w podłodze. Ościeżnice wymieniać - to koszmarna i kosztowna robota, kucie w żelbecie, nie ma sensu. Skutek - skrzydła drzwiowe trzeba było do spodu mocno podciąć - widać na zdjęciach, „uciekło” podcięcie wentylacyjne w łazience i wc, i trochę zakłóciła się proporcja między górną a dolną deską wszystkich drzwi, szczególnie wyraźnie widać to na drzwiach z trzema szybami.
Stomachari pisze: Nowe drzwi po prostu nie pasują do ościeżnic zatapianych, nawet tych nowych. Zawsze trzeba je wtedy podciąć od dołu.
hikora pisze:będziemy jutro, postaramy się zawiesić karnisze, choć mój TŻ niedługo będzie warczał na wiertarkę
Użytkownicy przeglądający ten dział: agatela, Chanelka, kasiek1510, raksa, Vi i 558 gości