




Wciąż nie udaje się odłowić matki. Były już trzy próby po 3-3,5h stania na łapance. Proszę ,jeśli ktoś może pomóc i ma klatkę opadającą. Do zwykłej i mercedesa kotka absolutnie nie wchodzi:(
Dwa "najgorsze"ocznie maluchy miały być przejęte przez fundację Ja pacze sercem,gdzie prosiłam o pomoc.Niestety jest zakocona i zaproponowano rozdzielenie ich i umieszczenie w oddzielnych DT. Nie zdecydowałam się na taki krok.Były za maleńkie,za bardzo siebie potrzebujące,wręcz wbite w siebie,wtulone bez reszty. Płakały nawet jak jedno zostawało na chwileczkę samo w transporterku,by drugie mogło mieć zakroplone oczki. Rozdzielenie tak małych i chorych maluchów,które i tak już wiele się wycierpiały nie wchodziło w grę.
Udało się je zainstalować u mojej Koleżanki. Nie na długo,chcemy by szybko znalazły domki stałe. Bardzo prosimy o pomoc w ogłaszaniu.