Strona 4 z 4

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Nie lis 12, 2017 0:30
przez izka53
około dwóch miesiecy trwa przekształcenie larwy w dorosłą postać tasiemca. Natomiast cała choroba może trwać kilka lat, praktycznie bezobjawowo, nie licząc przelotnych bóli brzucha.
Natomiast groźny jest tasiemiec psi czyli bąblowiec. Tu rzeczywiście objawy pojawiają się po kilkunastu dniach i mogą wyglądać dramatycznie.Ten tasiemiec może być dla człowieka nawet śmiertelny. Ale jego larw nie ma w mięsie....

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Nie lis 12, 2017 0:59
przez Ewa.KM
Wyrobeki nie przejmuj się, większość wetów tak mówi, ale są tez i oświeceni np. stomatolog Katarzyna Jodkowska od której się dowiesz to co pisały dziewczyny. Mnie powiedziała krótko "im mięso gorsze dla człowieka tym lepsze dla kota". I tak Twój wet nie najgorszy skoro poleca dobra mokra karme o nie suchy Royal Canin. A Jodkowska wie co mówi bo musi potem naprawiac to co inni popsuli karmiąc całe zycie pasztetami które oblepiają zęby. http://weterynariaradosc.com.pl/team/ze ... jodkowska/
A kosci w skrzydełkach kurczaka stają się pneumatyczne ale dopiero po wygotowaniu (wytrawieniu). Wszystkie moje kociaki świetnie sobie radzą ze skrzydełkami, maluchom wprawdzie rozcinam na 4 cześci. Natomiast dorosłe przyzwyczajone do puszek albo mielonego owszem protestuja przed gryzieniem twardego. Kiedyś kupiłam im kurze pazurki bardziej do zabawy nizż do jedzenia. I co się okazało bezdomna kotka, która akurat była u mnie z dziećmi na tymczasie zgadła je w całości, a są przecież o wiele twardsze niż skrzydełka.

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Nie lis 12, 2017 7:16
przez Stomachari
izka53 - choroba może trwać bezobjawowo latami, ale może też się ujawnić. Z jakiejś przyczyny osoba z "mojej historii" do szpitala trafiła łącznie w kilka miesięcy (2, maks. pewnie 3 msc) po tatarze. Tak, mógł to być przypadek, chociaż dla mnie to wątpliwe.

Ewa.KM - gwoli ścisłości: kości kurczaka są pneumatyczne także przed ugotowaniem, ale niekoniecznie są niebezpieczne ;) Ty to wiesz, ale przyszłe pokolenia mogą potem palnąć bzdurę na klasówce.

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Pon lis 20, 2017 14:20
przez bagera
witam kociarzy :) niedługo już fizycznie dołączę do waszego grona, bowiem na dniach w moim domu pojawi się mały kocurek. w związku z tym mam wątpliwości co jedzą małe kotki https://royalcanin.pl/kot/kocieta? Kociak ma około 3 miesięcy i nie wiem, jaka karma będzie dla niego odpowiednia? Czego należy unikać w codziennej diecie? :)

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Pon lis 20, 2017 15:10
przez milva b
Nie kupuj royala, to beznadziejna karma. Jeśli chcesz kupić suchą, wybierz karmę bez zbóż i z dużą zawartością mięsa, np. Purizon, Orijen, Canagan ;)
I pamiętaj, kot musi jeść przede wszystkim mokrą karmę, nie chrupki ;)
Możesz kupić dobrej jakości puszki i saszetki, a możesz po prostu karmić mięsem, np. indykiem, wołowiną, kaczką.

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Pon lis 20, 2017 21:59
przez izka53
przede wszystkim unikać zbóż i - ogólnie - węglowodanów. Kot jest 100% mięsożercą i wlaściwie nic innego nie trawi.
Ale...jeśli kocię było do tej pory karmione np whiskasem - to nie wolno diety zmieniać z dnia na dzień, bo to może być rewolucja w kuwecie.
Każda nowa karma powinna być wprowadzana ostrożnie, przez domieszanie niewielkiej ilości nowej do już spożywanej.
Kocię powinno być karmione "do oporu", taki maluch potrafi zjeść więcej, niż dorosły spory kot.
Tu masz artykuł o karmieniu kotów, a raczej o przyczynach kociej otyłości http://firstsnow.pl/zdrowie-2/dlaczego-koty-tyja/

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Sob lis 25, 2017 23:12
przez wyrobekj
Heh,
Koty popatrzyły na te wszystkie zbilansowane mokre karmy i... wolały nic nie jeść niż się tknąć. Nawet próbowały zakopać w kuwecie. Obwąchać obwąchały i na tym się skończyło....
I teraz naprawdę nie wiem - mam schować jedzenie, które lubią i dawać im dwa razy dziennie tę mokrą karmę, aż zaczną ją jeść?

Re: kilka wątpliwości

PostNapisane: Nie lis 26, 2017 18:59
przez Stomachari
Kot nie może NIC nie jeść. Po drugiej dobie głodówki zaczynają się uszkodzenia wątroby.
Moja kota przekonała się do nowego żarcia gdy dostawała tylko 1/3 porcji poprzedniego jedzenia, a 2/3 porcji stanowiło nowe. Dzięki temu była bardzo głodna, ale nie groziło jej uszkodzenie wątroby.
Można też uczyć kota nowego jedzenia poprzez zabawy (mokrym też można się bawić), nagrody, polowanie itp.