Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wyrobekj pisze:Wróciłam właśnie od weterynarza. Zgodnie z Jego zaleceniami, mięso należy ugotować (byle bez soli) co zapobiega ryzyku pasożytów, ABSOLUTNIE nie dawać skrzydełek z kośćmi pneumatycznymi, dwa razy dziennie mokra karma lub gotowane mięso, sucha karma w misce (byle wysokiej jakości). I normalnie mięso, a nie żadne chrząstki, kości czy tłuste.
Nie wiem tylko co mam zrobić z ekologicznymi skrzydełkami i szyjami kaczymi, które już zamówiłam, chyba ugotuję i obiorę, żeby kości żadne nie zostały.
FarciKot pisze:wyrobekj pisze:Wróciłam właśnie od weterynarza. Zgodnie z Jego zaleceniami, mięso należy ugotować (byle bez soli) co zapobiega ryzyku pasożytów, ABSOLUTNIE nie dawać skrzydełek z kośćmi pneumatycznymi, dwa razy dziennie mokra karma lub gotowane mięso, sucha karma w misce (byle wysokiej jakości). I normalnie mięso, a nie żadne chrząstki, kości czy tłuste.
Nie wiem tylko co mam zrobić z ekologicznymi skrzydełkami i szyjami kaczymi, które już zamówiłam, chyba ugotuję i obiorę, żeby kości żadne nie zostały.
Musisz zdecydowac komu w sprawach zywienia kotów zaufac:
1. Kociarzom, hodowcom - praktykom, przez ktorych domy przewineły sie 100 zdrowych bo dobrze karmionch kotów.
2. Wetowi, ktorego na studiach nikt nie uczył zywienia kotów tylko ich leczenia, a praktyki w zywieniu kotow moze nie miec zadnej, bo w zyciu zadnego kotka nie miał.
Wiesz 1 z moich wetów powiedział mi rok temu, ze moge karmic kotka Whiskasem. Gdy sie oburzyłam i powiedziałam, ze moj kot dostaje tylko karmy bezbozowe,
usłyszałam, ze On zna wiele kotkow tak karmionych i zdrowych. Podejrzewam, ze jego 2 brytki tez Whiskasa jedza, no moze na zmiane z RC, ale On moze sobie na to pozwoloic - jest wetem to w razie czego leczenie kotkow ma darmowe hehe
Mnie na wydawanie bezsensownej kasy na weta nie bardzo stac, to karmie nie tak jak wet kaze, tylko tak jak karmia kociarze.
Wybor nalezy do Ciebie - duza juz jestej to powinnas swoj rozum miec.
FarciKot pisze:1. Kociarzom, hodowcom - praktykom, przez ktorych domy przewineły sie 100 zdrowych bo dobrze karmionch kotów.
2. Wetowi, ktorego na studiach nikt nie uczył zywienia kotów tylko ich leczenia, a praktyki w zywieniu kotow moze nie miec zadnej, bo w zyciu zadnego kotka nie miał.
Yocia pisze:Ups. Na studiach weterynaryjnych jest osobny przedmiot - dietetyka Tak odchodząc od tematu i zasad karmienia.
Fatka pisze:Yocia pisze:Ups. Na studiach weterynaryjnych jest osobny przedmiot - dietetyka Tak odchodząc od tematu i zasad karmienia.
tylko co tam jest? Rodzaje pasz, żywienie prosiąt etc? I w jakim wymiarze?
.
Yocia pisze:Ja tylko poprawiam fałszywe informacje przekazywane jak zawsze dalej, bo na studiach nie byłem, programu nie czytałem, ale słyszałem, więc napiszę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 208 gości