Płaczący kociak - czy to normalne?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 25, 2017 20:44 Płaczący kociak - czy to normalne?

Witam!

Jestem dumną właścicielką kotki brytyjskiej o imieniu Inka, która ma dopiero 13 tygodni. Kiedy zabierałam ją z hodowli była bardzo płaczliwa - całą drogę miauczała, potem schowała się za szafę. Jednak stopniowo przyzwyczajała się do nowego domu i myślałam, że wszystko będzie ok...Inka jest bardzo żwawa i ciekawska, praktycznie nie ma momentu żeby nie miała ochoty na zabawę :D Do tego jest bardzo towarzyskim kociakiem - uwielbia pieszczoty, gdy nawet na chwilę wychodzę do łazienki idzie za mną. Problem pojawia się jednak, gdy muszę wyjść z domu. Niestety ze względu na to, że mieszkam na stancji i nie zawsze mam możliwość, by zostawić otwarte drzwi do pokoju muszę czasami zostawić ją za zamkniętymi drzwiami. Oczywiście zostawiam jej kuwetę, pełną miskę karmy i wody oraz mnóstwo zabawek. Niestety, gdy tylko zamykam drzwi kotek zaczyna przeraźliwie miauczeń - potrafi to robić naprawdę długo...Martwię się o samopoczucie kociaka, współlokatorów i sąsiadów... :oops: Dodam, że przygarnięcie drugiego kotka nie wchodzi w grę.

Pytanie do Was- co robić w takiej sytuacji, czy mojej Ince minie takie zachowanie? Czy wszystkie kociaki tak miauczą? Obawiam się o przyszłość, bo mam taką pracę, że będę musiała wyjeżdżać czasem na 2-3 dni...

Inka90

 
Posty: 3
Od: Pon wrz 25, 2017 20:37

Post » Pon wrz 25, 2017 21:58 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

Koty nie lubią zamkniętych drzwi, kiedy toczy się za nimi jakieś życie ( np współlokatorów). Wbrew pozorom kot to bardzo towarzyskie stworzenie i nie lubi zostawać sam.
Zdecydowałaś się na kota, mimo że wiedziałaś, ze będziesz wyjeżdżać na kilka dni?
Naprawdę przemyślałaś decyzję o kocie? Sorry, ale to nie jest piękna, rasowa maskotka, tylko żywe, czujące, wrażliwe stworzenie :|

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pon wrz 25, 2017 22:05 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

rysiowaasia tak przemyślałam, tak się składa, że mam dużo przykładów ze swojego otoczenia, gdy ktoś wyjeżdża na 2 dni i kotu nic się nie dzieje...Nie róbmy też tragedii z 2 dniowych wyjazdów, które zdarzają się raz na jakiś czas

Inka90

 
Posty: 3
Od: Pon wrz 25, 2017 20:37

Post » Pon wrz 25, 2017 22:08 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

Trzeba było wziąć dachowca, nie byłoby takich problemów ! Płaczący kociak - to normalne, tym bardziej ,że rasowy ! Taki kociak wymaga bodaj większej opieki, niż maleńkie ludzkie dziecko !

misiulka

 
Posty: 202
Od: Nie lut 15, 2015 21:32

Post » Pon wrz 25, 2017 22:28 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

misiulka pisze:Trzeba było wziąć dachowca, nie byłoby takich problemów ! Płaczący kociak - to normalne, tym bardziej ,że rasowy ! Taki kociak wymaga bodaj większej opieki, niż maleńkie ludzkie dziecko !

Wybaczcie ignorancję, ale ktoś mi racjonalnie wytłumaczy dlaczego rasowy kot miałby być bardziej "płaczliwy" niż dachowiec?

Inka90, kociak ma teraz 13 tygodni, ile jest już u Ciebie?
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Pon wrz 25, 2017 22:32 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

MegGrey teraz mija drugi tydzień

Inka90

 
Posty: 3
Od: Pon wrz 25, 2017 20:37

Post » Wto wrz 26, 2017 0:09 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

Jak napisała rysiowaasia, koty to bardzo towarzyskie stworzenia. I bardzo ciekawskie. Zamknięte drzwi, jeśli toczy się za nimi jakieś życie, są zawsze wyzwaniem i natychmiast trzeba sprawdzić co takiego jest po drugiej stronie. Jeden kot będzie miauczał, drugi drapał jak szalony, a trzeci skakał na klamkę. W każdym razie, mało który kot przejdzie nad nimi do porządku dziennego i pójdzie grzecznie spać.

Necz

 
Posty: 926
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 26, 2017 9:03 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

a co ci odpowiedział na te pytania hodowca?

jakie charaktery mają rodzice kociaka? takie raczej płaczliwe?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 26, 2017 9:17 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

Przecież to dopiero dzieciak, maluszek - ma prawo się drzeć zostając sam, zwłaszcza jeśli słyszy, że za drzwiami coś się dzieje.
Ludzkie dziecko też by się darło w takich warunkach - jedno mniej, drugie bardziej, ale nikt by się nie dziwił ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 26, 2017 9:21 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

Kocię w tym wieku może też mieć zwyczajnie nieukształtowany charakter. Jeśli to dopiero 2 tygodnie odkąd jest w nowym domu może się zbiegać wszystko - nie jest przyzwyczajony do przebywania samemu gdzieś, był z matką i rodzeństwem. Na moje oko to właśnie lęk przed samotnością się w nim odzywa. Plus tak jak napisano wcześniej - ciekawość.
Spróbowałabym z aromaterapią - może feromony, może olejki eteryczne albo Twoja "chodzona", miękka bluza, na której może się położyć. Coś, co pozwoli mu się skupić na zapachu i poczuć pewniej.

A co do wyjazdów - co najmniej raz na trzy tygodnie wyjeżdżam na 2-3 dni, teraz koty są dwa, ale był jeden i naprawdę nie działa mu się krzywda jak zostawał sam. Koty większość czasu wtedy przesypiają i nie czują się unieszczęśliwiane przez właściciela. Nie trzeba z kotem być przez 20 lat 24/7 żeby być dobrym właścicielem ;)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Wto wrz 26, 2017 9:29 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

A ja bym chciała wiedzieć z jakiej hodowli pochodzi kociak? Możesz się pochwalić jak się nazywa?
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 26, 2017 11:22 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

Jak często kociak jest/będzie zamykany w jednym pokoju? Jak duży to jest pokój?
Pokoje na stancjach bywają maleńkie - czy Twój jest na tyle duży by kot miał komfort w tym czasie?
W czasie kilkudniowych Twoich wyjazdów też będzie zamknięty?

Nie jest dziwne że maluch płacze zamknięty w jednym pokoju, gdy na codzień może chodzić swobodnie po całym mieszkaniu (tak jest? - czy jego życie ogranicza się do tego jednego pokoiku a może wychodzić tylko z Tobą na chwilę?). Dla niego jest to drastyczne ograniczanie swobody, w dodatku maluch czuje się porzucony, kociaki to bardzo towarzyskie istoty. Pewnie da się go z czasem przyzwyczaić do zostawania w pokoju (acz niekoniecznie), tu najważniejsza jest konsekwencja, nigdy jego miauczenie nie może skończyć się otworzeniem drzwi.

Jednak intryguje mnie kwestia tego jak duży jest to pokój i ile czasu tylko w nim spędza dziennie kot. Bo jeśli jego świat to tylko jeden malutki pokój, a kot to nie jakaś uratowana bida dla której nawet ten ciasny pokoik to i tak coś lepszego niż głód i chłód bezdomności - to będę ostatnia do dawania rad jak go złamać na tyle by ciasna klitka była dla niego wystarczająca za cały świat.

Dodam tylko jedno - nie jest dobrym pomysłem latać z kuwetą w te i we wte - jak drzwi otwarte to kuweta jest w jednym miejscu, gdy zamknięte - to w innym.
Bo to prosta droga do tego by kot zaczął szukać sobie bezpiecznego i stałego miejsca do załatwiania.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 26, 2017 12:16 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

:201461 szkoda mi kociaka, tak po prostu po ludzku :?

gizmo22

 
Posty: 171
Od: Wto lis 29, 2016 8:39

Post » Wto wrz 26, 2017 12:44 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

Ograniczanie kotu przestrzeni nie jest łatwą sprawą, szczególnie gdy za drzwiami słyszy toczące się życie i chciałby też w tym życiu uczestniczyć. Ja również na czas nieobecności (wiadomo, praca) zamykam dostęp do salonu i łazienki (salonu dlatego, że mam tam kwiaty a łazienkę dlatego, że trzymam w niej chemię i koty nigdy nie mają do łazienki dostępu) ale... W zamkniętym pokoju panuje cisza i koty nie są zainteresowane przebywaniem tam (kiedy wracamy, koty wykazują zainteresowanie nami, a nie otwarciem drzwi), mają dostęp do dwóch dużych drapaków, zabawek, w przedpokoju mają zawsze w tym samym miejscu kuwetę, kuchni z dużym oknem i całą masą półek/szafek, które chętnie zwiedzają. I najważniejsze, są dwa. I chociaż nie są to super młode koty (mają koło 4 lat), to jestem pewna że razem jest im raźniej i zawsze jest kogo pogonić czy nawet umyć. Śpią najczęściej przytulone do siebie. Myślę, że kot odczuwa zwyczajną samotność i nie podoba mu się to, co oczywiście pokazuje na swój koci sposób. Jeśli pokój jest mały, a dodatkowo nie ma przestrzeni poziomej, to tak jakby zamknąć kota w klatce.

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Wto wrz 26, 2017 14:42 Re: Płaczący kociak - czy to normalne?

A mnie bardziej niż nazwa hodowli interesuje rasa kociaka. Są rasy z natury bardzo wokalne: syjamy, orienty. Może to taka cecha rasy?
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38254
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ArturB, Blue, Google [Bot] i 224 gości