Witam wszystkich. 2 miesiące temu przygarnąłem od zmarłej sąsiadki kotkę, w tym momencie kotek ma 9 miesięcy i próbuję ją przestawić na dobrą karmę dla dorosłych kotów bo w poprzednim miejscu jadła whiskas na przemian z royal canin, dostałem w swoim zoologicznym kilka małych próbek lepszego jedzenia i kotek jest super wybredny. Próbowałem Applaws, Orjen, Stuzzy, Ontario, Canagan, ale kicia je tylko i wyłącznie karmę (zarówno mokrą jak i suchą głównie rybną) firmy StuzzyCat:
na inne patrzy jak by to były trociny. Powiem szczerze że mam ambiwalentne uczucia bo karma jest Gluten&Grain free i ma niby 93% białka zwierzęcego z czego 44% to łosoś odwodniony:
Trochę martwią mnie te kartofle w składzie, bo wiem że koty ich nie tolerują. Jeżeli chodzi o karmę mokrą to w przypadku tej firmy jest już lepiej: mięso 70% , bulion z mięsa: 28.9% , minerały 1%
Próbowałem kotu mieszać karmę Stuzzy z polecaną Applaws, ale kiedy stężenie Appli robi się za duże to kot zaczyna głodówkę. Zdaję sobie sprawę, że składowo jest lepszy niż chociażby Purina czy Whishas, dlatego zastanawiam się czy jest na tyle dobra żeby karmić nią kota na stałe i odpuścić mu zmianę. Z góry dzięki za odpowiedzi