Białe strupki na ciele kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 24, 2017 13:10 Białe strupki na ciele kotki

Witam,
mam pewien problem i mam nadzieję że może ktoś zna jego rozwiązanie :) otóż okoł miesiąca temu przygarnęliśmy małą kotkę. Była wtedy bardzo malutka, miała może dwa-trzy tygodnie, właściciele chceli ją porzucić albo zabić (wstrętni ludzie) bo ich kotka urodziła wiele małych. Kotka po przyjściu do nas była czysta, pogodna, miała dobry apetyt. Nie wychodziła na dwór (sporadycznie, raz towarzyszyła nam na grilu, ale na rękach bardziej niż na ziemi, bo posiadamy też psa golden retrivera którego się bała), przebywała czasem na balkonie. Na początku tygodnia zauważyłam, że ma dziwną sierść na karku, odchyliłam ją na boku - a tam całe skupisko okropnych pcheł! Nie wiem czemu wcześniej nie pomyślałam o odpchleniu, moja wina, zdawało mi się, że nic jej nie grozi w domu, nie drapała się. Pojechałam do weterynarza i dostałam krople od pcheł, które zaaplikowałam w czwartek wieczorem. Kolejnego dnia po żywych pchłach nie było śladu, wypadały martwe i miała w sierści jeszcze ich czarne odchody, mam zamiar ją wykąpać ale wiem że trzeba poczekać po podaniu kropel. Wczoraj zauwazylam natomiast białe strupki, najwięcej na karku tam gdzie było najwięcej pcheł. Właściwie, w innych miejsach ich nie ma, może spordycznie wokół tego "placu". Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym ?

awfdg

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 24, 2017 12:56

Post » Nie wrz 24, 2017 21:47 Re: Białe strupki na ciele kotki

A to nie jaja pcheł?
Psa tez powinnas odpchlic, on mogł przyniesc pchły ze spacerów.
Mała dobrze wyczesz gestym grzebieniem, najlepiej takim z apteki na wszy - ja psa takim czesałam.
No i gruntowne porzadki w mieszkaniu, jak to cholerstwo wejdzie w dywany to ciezko sie pozbyc,
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Nie wrz 24, 2017 22:55 Re: Białe strupki na ciele kotki

Jaja pcheł raczej nie, pchły nie składają jaj na żywicielu. Natomiast pierwsze moje skojarzenie to wszoły.
https://www.google.pl/search?q=wszo%C5% ... ZIVgusRLlM:

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 24, 2017 23:06 Re: Białe strupki na ciele kotki

No nie wiem, ja czytałam, ze jaja pchła składa na zywicielu. Potem czesc odpada z zywiciela bo sie słabo kleja.
A larwy jak sie wykluja to rzeczywiscie bytuja w dywanach i innych ciemnych miejscach.
Ale moga to byc i wszoły. Najlepiej isc do weta, zeby on to zobaczył.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Pon wrz 25, 2017 12:55 Re: Białe strupki na ciele kotki

A czy flevox na pchły, który zastosowałam, nie działa równoczesnie na wszoły? Wiem, że ten dla psów działa (taka informacja jest na ulotce), ale nie wiem jak jest z tym dla kotów. Sama myślałam, że może to jakieś uczulenie lub coś w tym stylu, bo te "strupki" nie są przeczepione bezpośrednio do skór, tylko są na sierści lub pomiędzy nią, no i mogę je swobodnie wyjąć.

awfdg

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 24, 2017 12:56

Post » Pon wrz 25, 2017 15:51 Re: Białe strupki na ciele kotki

Nie jest to przypadkiem martwy naskórek, który łuszczy się w trakcie procesu gojenia? Pchły gryzły, to były ranki, teraz skóra próbuje wrócić do normalności.

Zrób zdjęcie i wstaw, może łatwiej będzie doradzić.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10662
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon wrz 25, 2017 17:14 Re: Białe strupki na ciele kotki

Wstawiam zdjęcia, może to coś pomoże :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

awfdg

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 24, 2017 12:56

Post » Wto wrz 26, 2017 9:00 Re: Białe strupki na ciele kotki

Nic nie widac.
A najlepiej - najbardziej profesjonalnie to by Ci pomogł wet.
Ja naprawde nie rozumiem jaki to problem zapakowac kota isc do weta.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Wto wrz 26, 2017 14:37 Re: Białe strupki na ciele kotki

FarciKot - pójście z kotem do weterynarza nie jest problemem, jednak pierwsza nasza wizyta, gdy kot cierpiał z powodu swędzenia pcheł, nerwowej sytuacji na miejscu gdzie spotkał psy bardzo dużo złych emocji dostarczyła kotce i wolę jej tego oszczędzić jeżeli mogę spróbować rozwiązać problem w inny sposób. Napisałam tutaj po poradę, może ktoś miał podobną sytuację lub się zna, a nie po to abyś mnie krytykowała.

Spróbuję ponownie dodać zdjęcie, tutaj podsyłam link https://imageshack.us/i/pmmn9Q1Vj

awfdg

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 24, 2017 12:56

Post » Wto wrz 26, 2017 16:02 Re: Białe strupki na ciele kotki

Nie wiem ja nie umiem Ci tak z tego zdjecia nic powiedziec.
Moze Ty obejrzyj w necie foty wszoł i jaj pcheł - jesli widzisz to realnie łatwiej Ci bedzie zgadnac, co to.

A najlepiej jesli nie chesz isc do weta wyczesz porzadnie kota z tego. Potem wykap.
Sprawdz w necie dokladne zastosowaniw srodka na pchly, ktory zastosowałas - moze działa tez na wszoły.
I sprawdz w ulotce po jakim czasie znowu mozna uzyc specyfiku i spryskaj wtedy kota jeszcze raz.
My nawet nie wiemy czego Ty na te pchły uzyłas.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Wto wrz 26, 2017 17:04 Re: Białe strupki na ciele kotki

Jeżeli chcesz oszczędzić kotu stresu, zrób kilka dobrych, wyraźnych fotek i sama pokaż je weterynarzowi. Może się okazać, że będzie mógł pomóc "zaocznie".

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 26, 2017 23:31 Re: Białe strupki na ciele kotki

Część z tych białych kropek na zdjęciu wygląda mi na złuszczony naskórek. Ale jest też część, co do której nie mam pewności, czy to czasem nie jaja pcheł.
Albo kota do weta, albo poprosić o wizytę domową (może nie będzie dużo drożej, różnie bywa). Ewentualnie zdjęcia pokazać, ale muszą być dużo lepsze niż obecne.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10662
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 145 gości