Karma dla małej kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 24, 2017 11:48 Re: Karma dla małej kotki

milva b pisze:Wiesz, pies schroniskowy też do końca życia rzuca się na żarcie ;)
Zwierzęta po przejściach tak mają.
Twoja koteczka najwyraźniej albo ma takie geny, że nie urośnie duża, albo niedożywienie dało się we znaki.
Ja bym zostawiła młodemu kotu jedzenie, mimo że się obżera. ;) Ona nadal rośnie, z czasem może też zmienić nawyki, może zrozumieć, że jedzenie jest zawsze i nie trzeba jeść na wyścigi.


Milva jej matka była bardzo mala i chuda to po mamie raczej nie urosnie. Widac, ze drobnokoscista.
U tej Pani z Tozu jak była, to była takim niejadkiem inne koty jadły a ona poszła i jak sie nie posuneły zeby jej zrobic miejsce przy misce to odchodzila i czekała az zjadły. Jadła dopiero te resztki, co jej zostawiły. A u mnie taka odwazna zadziora sie zrobila, a Leon cieple kluchy jak mu wsadzi mordke do jego michy to zostawia jej zarcie i odchodzi. Ona po prosu za duzo na 1 raz zjada i je bardzo szybko. I michy wylizuje do czysta, bo Leon to je wolniutko - delektuuje sie jedzeniem i nigdy nie zje do konca. On jak wyzsze sfery zawsze cos w misce musi zostawic - nie wypada zjesc wszystkiego ;)

OK, zostawie grubej na razie zarcie, dziekuje :)
Zostawie, a pozniej w razie czego wysle do Ciebie na odchudzanie :twisted:
Jak ja Twoje koty przegonia - to po takiej gimnastyce w mig schudnie ;)
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Nie wrz 24, 2017 11:56 Re: Karma dla małej kotki

Mój ponad dwuletni kocurek po przejściach (wzrost podrostka, krzywe tylne nóżki) dopiero po ok półtora roku u mnie zwolnił tempo jedzenia. Długo trwało zanim uwierzył, że głód nigdy już mu nie zagrozi.

Alija

 
Posty: 2188
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 24, 2017 13:11 Re: Karma dla małej kotki

FarciKot pisze:OK, zostawie grubej na razie zarcie, dziekuje :)


Ja bym na twoim miejscu uważał. Powinna jeśc tylko swoją porcję, a Leon spokojnie swoją. Moja biała kota też szczególnie mielonke carny wcina szybko i chętnie przegoniłaby czarną od jej michy, ale po kilku napomnieniach, teraz zwykle spokojnie odchodzi.
To że młody kot nie może utyć to kolejny forumowy mit, jak sama widzisz. Potem po sterylizacji będzie Ci bardzo ciężko ją odchudzić, gdy spadniejej metabolizm i może też ruchliwość (choć charakter akurat nie musi się zmienić).

Ja 4 lata temu się przejechałem na forumowych radach. Bo krążył tu mit, że koty po sterylizacji to takie same koty, powinny jeśc to samo i tyle samo. Nie zmieniłem nic i po 10 dniach obie utyły po prawie 1 kg. Dopiero potem, po moich analizach na BŚ zaczęto pisac, że jednak zmienia sie metabolizm itd. i inni też opisali tycie kotów po kastracji, nawet tylko na BARFie. Nie każdy tak ma, ale duża grupa z pewnością. Ja szybko wtedy ograniczyłem dawki i chociaż zahamowałem dalsze tycie, potem nawet nieco schudły. Do dawnej wagi nigdy nie wróciły, na szczęście przed sterylką były bardzo szczupłe bo ruchliwe i wychodzące, więc w sumie wyszło w miarę okay, ale tylko dlatego, że w porę ograniczyłem dawki. I to o jakieś 30-40%, czyli przykładowo dziennie zamiast 300 gram animondy na kotę (tyle jadły przed sterylką i były szczupłe) do 200 gram.

Ikerka

 
Posty: 301
Od: Sob wrz 07, 2013 20:45
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Post » Nie wrz 24, 2017 13:45 Re: Karma dla małej kotki

FarciKot pisze:OK, zostawie grubej na razie zarcie, dziekuje :)
Zostawie, a pozniej w razie czego wysle do Ciebie na odchudzanie :twisted:
Jak ja Twoje koty przegonia - to po takiej gimnastyce w mig schudnie ;)

Moje to by jej zrobiły jesień średniowiecza. Mało kto może nadążyć za syjamskimi terrorystami :D
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 24, 2017 14:27 Re: Karma dla małej kotki

W takim razie idę jutro do sklepu po wołowinę. Czy poprosić w sklepie o zmielenie (nie mam maszynki do mięsa), czy lepiej bardzo drobno pokroić samemu w domu? I muszę ją zamrozić na minimum 3 dni, tak?

Mam jeszcze jedno pytanie; wiem już, że wszystkie marketowe karmy to śmieci, ale co myślicie o karmach Winston tuńczyk/kurczak w sosie własnym? 70% mięsa/ryby to całkiem dobrze, prawda?
http://www.rossmann.pl/Produkt/Winston-karma-mokra-dla-kota-tunczyk-w-sosie-wlasnym-70-g,401762,6426
http://www.rossmann.pl/Produkt/Winston-karma-mokra-dla-kota-piers-z-kurczaka-w-sosie-wlasnym-70-g,401763,6426
Chodzi mi o to, czy jeżeli zabraknie mi w domu dobrej karmy (której nie kupię stacjonarnie) lub przemrożonego mięsa, to czy ta karma nadaje się na 'karmę awaryjną'? Rossmanna mam pod samym nosem i wiem, że tam tą karme zawsze dostanę...
"Rozbawiony kociak, podskakujący zabawnie niczym mały tygrys, jest nieskończenie bardziej interesujący niż połowa ludzi, z którymi musisz przebywać na tym świecie." - Lady Sydney Morgan

ObrazekObrazek

Maggs95

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Czw wrz 21, 2017 21:54
Lokalizacja: Polska

Post » Nie wrz 24, 2017 16:24 Re: Karma dla małej kotki

Ja miałam zawsze bardzo żarłoczne koty.
I o ile przed sterylką, kotki rodzące/karmiące/ciążące dostawały nawet większe porcje niż zalecane, po [prostu tyle ile chciały zjeść, to po sterylce karmię wg wagi. Czyli każda kotka jest ważona co kilka tygodnie, w miarę regularnie, i porcje dostają takie, żeby waga się mniej więcej nie zmieniała. W praktyce wygląda to tak, że tylko jedna kotka dostaje mniej więcej zalecaną porcję (i nie tyje), a pozostałe o wiele mniej....a i tak jednej udało się ładnie przytyć.
Koty jak ludzie, mają metabolizm różny, i różne potrzeby.
I na pewno metabolizm po sterylce się zmienia, jak również z wiekiem.

Natomiast co do tycia kociaka...miałam kiedyś taką obżartuchę, a że kociakom sie nie ogranicza to żarła ile chciała...zrobiła sie jak beczka i niestety z wiekiem wcale nie zeszczuplała :( Od tamtej pory kociakom też dawałam porcje wg potrzeb, a nie wg chęci.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 24, 2017 18:07 Re: Karma dla małej kotki

Kazia pisze:Natomiast co do tycia kociaka...miałam kiedyś taką obżartuchę, a że kociakom sie nie ogranicza to żarła ile chciała...zrobiła sie jak beczka i niestety z wiekiem wcale nie zeszczuplała :( Od tamtej pory kociakom też dawałam porcje wg potrzeb, a nie wg chęci.


O rany Kazia nie strasz. Do kastracji dam jej spokoj - niech je. Moze sama sie opamieta z czasem, a jesli nie bede myslec.
Na razie suchy Purizon dla dorosłych przeniosłam Leonowi na jego ulubioną szafe. Ona tam nie wlezie, a swoj dla kociat nie bardzo lubi to niech bedzie dostepny i tak go nie je.
Dziwne sklad karmy ten sam ale ani Leon jak był mały ani Ona teraz go nie chca. A dla dorosłych jedza.
Mokrej nie bede jej okraniczac na razie. Ale po kastracji wezme sie za gruba ostro.

Edit. O własnie Gruba wstała i pierwsze co zrobiła pobiegła do misek. Miska po mleku pusta i wiecej juz dzis nie dostana. 250 ml na dzien starczy. Mokrej nie ma, a na Purizon dla kociat popatrzyla i odeszla :D
Godzine temu zjadla 50gr feringi :strach:
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Pon wrz 25, 2017 15:58 Re: Karma dla małej kotki

Ikerka pisze:Ja 4 lata temu się przejechałem na forumowych radach. Bo krążył tu mit, że koty po sterylizacji to takie same koty, powinny jeśc to samo i tyle samo. Nie zmieniłem nic i po 10 dniach obie utyły po prawie 1 kg.


Niekoniecznie- moja po sterylce żadnych modyfikacji dietowych nie dostała i nie przytyła ani grama.

milva b pisze:FarciKot pisze:
OK, zostawie grubej na razie zarcie, dziekuje
Zostawie, a pozniej w razie czego wysle do Ciebie na odchudzanie
Jak ja Twoje koty przegonia - to po takiej gimnastyce w mig schudnie


Służymy w razie potrzeby gimnastyką :) Chiko pokaże jak się skacze i jak extra się biega rozwalając wszystko dookoła nie mogąc w porę wyhamować- zwłaszcza teraz kiedy brzucho wygolone i chłodniej trochę :)

Chikita

 
Posty: 6317
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pon wrz 25, 2017 16:01 Re: Karma dla małej kotki

Chikita pisze:
Ikerka pisze:Ja 4 lata temu się przejechałem na forumowych radach. Bo krążył tu mit, że koty po sterylizacji to takie same koty, powinny jeśc to samo i tyle samo. Nie zmieniłem nic i po 10 dniach obie utyły po prawie 1 kg.


Niekoniecznie- moja po sterylce żadnych modyfikacji dietowych nie dostała i nie przytyła ani grama.

milva b pisze:FarciKot pisze:
OK, zostawie grubej na razie zarcie, dziekuje
Zostawie, a pozniej w razie czego wysle do Ciebie na odchudzanie
Jak ja Twoje koty przegonia - to po takiej gimnastyce w mig schudnie


Służymy w razie potrzeby gimnastyką :) Chiko pokaże jak się skacze i jak extra się biega rozwalając wszystko dookoła nie mogąc w porę wyhamować- zwłaszcza teraz kiedy brzucho wygolone i chłodniej trochę :)


Zacytuje, zebys nie wykasowała - zapamietam - swiadkow, ze złozyłas te propozycję bede miała ;)
Już sie nie wymigasz :ryk:
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Pon wrz 25, 2017 18:18 Re: Karma dla małej kotki

FarciKot pisze:Zacytuje, zebys nie wykasowała - zapamietam - swiadkow, ze złozyłas te propozycję bede miała ;)
Już sie nie wymigasz :ryk:


Obyś tylko mi TOZ'a na głowę nie zrzuciła za znęcanie się nad zwierzętami :D

Chikita

 
Posty: 6317
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro wrz 27, 2017 11:54 Re: Karma dla małej kotki

Wołowina kupiona, poporcjowana i zamrożona. Dzisiaj jedziemy po malutką
"Rozbawiony kociak, podskakujący zabawnie niczym mały tygrys, jest nieskończenie bardziej interesujący niż połowa ludzi, z którymi musisz przebywać na tym świecie." - Lady Sydney Morgan

ObrazekObrazek

Maggs95

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Czw wrz 21, 2017 21:54
Lokalizacja: Polska

Post » Śro wrz 27, 2017 17:38 Re: Karma dla małej kotki

to kciuki za dobra aklimatyzacje malenkiej w nowym domku :ok: :ok: :ok:
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Śro wrz 27, 2017 21:44 Re: Karma dla małej kotki

Wróciliśmy do domu ok. 19. W drodze była bardzo spokojna. W domu, mała na początku była bardzo zdezorientowana, nie chciała wyjść z transportera. My też jej nie zmuszaliśmy. Jak tylko została na 5 minut sama w pokoju to wyszła zbadać otoczenie. Teraz jest prawie 23 a kotka już zjadła trochę chrupek, napiła się wody, skorzystała z kuwety, pobawilła się (już wiemy, że wędka to jej ulubiona zabawka) a teraz śpi ^^ Pełen sukces. Teraz noc przed nami. Oby też poszło tak łatwo!
"Rozbawiony kociak, podskakujący zabawnie niczym mały tygrys, jest nieskończenie bardziej interesujący niż połowa ludzi, z którymi musisz przebywać na tym świecie." - Lady Sydney Morgan

ObrazekObrazek

Maggs95

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Czw wrz 21, 2017 21:54
Lokalizacja: Polska

Post » Czw wrz 28, 2017 7:43 Re: Karma dla małej kotki

Skoro sama wyszła, zjadła, skorzystała z kuwetki i jeszcze sie pobawiła to bardzo dzielna malenka :201461
Teraz tylko duzo zdrowka dla kiciuni :ok: i dobrze będzie.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Czw wrz 28, 2017 22:39 Re: Karma dla małej kotki

Nie wiem czy trafił mi się koci aniołek, czy, po prostu, moje obawy były wyolbrzymione... Mała przespała prawie całą noc (od 3 do 7.30) bez żadnych niespodzianek. Rano obudziłam się od dźwięku chrupania suchej karmy. :D Później przyszedł czas na zabawę; przepada za wędką z piórami, nic innego dla niej nie istnieje. Gdy musiałam popracować na laptopie, położyła się obok mnie na kanapie i przespała 4 godziny. Jak tylko zaczynam ją drapać to mruczy jak mały motorek :1luvu: Sprawy kuwetowe też idą jak z płatka.

W ciągu dnia zjadła pół puszki Animondy Carny 200g i dwie garstki suchych chrupek. Bardzo często podchodzi do miski żeby pochlipać sobie wodę :)

Planowałam iść jutro na pierwszą wizytę do weta ale powiedziała, że lepiej dać jej parę dni na zaaklimatyzowanie się. Jesteśmy umówione na poniedziałek.

Jedno mnie zastanawia; kotka na razie przebywa tylko w mojej sypialni i gdy bawimy się i włącza się jej 'głupawka', czasami podbiega do kuwety i 'bawi się' żwirkiem i bryłkami swojego moczu :oops: po czym wraca do zabawy. Za każdym razem trwa to dosłownie kilka sekund. Czy to normalne?
"Rozbawiony kociak, podskakujący zabawnie niczym mały tygrys, jest nieskończenie bardziej interesujący niż połowa ludzi, z którymi musisz przebywać na tym świecie." - Lady Sydney Morgan

ObrazekObrazek

Maggs95

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Czw wrz 21, 2017 21:54
Lokalizacja: Polska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], KotSib i 188 gości