milva b pisze:Wiesz, pies schroniskowy też do końca życia rzuca się na żarcie
Zwierzęta po przejściach tak mają.
Twoja koteczka najwyraźniej albo ma takie geny, że nie urośnie duża, albo niedożywienie dało się we znaki.
Ja bym zostawiła młodemu kotu jedzenie, mimo że się obżera. Ona nadal rośnie, z czasem może też zmienić nawyki, może zrozumieć, że jedzenie jest zawsze i nie trzeba jeść na wyścigi.
Milva jej matka była bardzo mala i chuda to po mamie raczej nie urosnie. Widac, ze drobnokoscista.
U tej Pani z Tozu jak była, to była takim niejadkiem inne koty jadły a ona poszła i jak sie nie posuneły zeby jej zrobic miejsce przy misce to odchodzila i czekała az zjadły. Jadła dopiero te resztki, co jej zostawiły. A u mnie taka odwazna zadziora sie zrobila, a Leon cieple kluchy jak mu wsadzi mordke do jego michy to zostawia jej zarcie i odchodzi. Ona po prosu za duzo na 1 raz zjada i je bardzo szybko. I michy wylizuje do czysta, bo Leon to je wolniutko - delektuuje sie jedzeniem i nigdy nie zje do konca. On jak wyzsze sfery zawsze cos w misce musi zostawic - nie wypada zjesc wszystkiego
OK, zostawie grubej na razie zarcie, dziekuje
Zostawie, a pozniej w razie czego wysle do Ciebie na odchudzanie
Jak ja Twoje koty przegonia - to po takiej gimnastyce w mig schudnie