Mam olejek, pomysł z transportem super. A noski miały opuchnięte od gluta? I czy uzywalyscie gruszki? Do ściągania gluta? Mi kilka razy pokazała sie krew. Ale widzę w linku foto, ze tez jest czerwono
. Tolek ma z posiewu pasteurella multocida, i odporne to na antybiotyki, mamy juz 4-ty. A nos wielki, zatkany, teraz jest lepiej, ale jedna dzurka zatkana i opuchnięte jak bokser po walce. Jeszcze chyba u mamy jest mały nawilżacz powietrza, może i to ustawić z olejkiem? Przepraszam za błędy, ale jestem w drodze i mam tylko telefon, pisze sie fatalnie...