Witam,
wątek napewno sie już przetoczył jednak wiekszość mówi o mlodych zestresowanych kota.
Mam kota syberyjskiego, ma 14 miesięcy, jest wykastrowany już od dłuższego czasu.
2 tygodnie temu po raz pierwszy zrobil mi niespodzianke sikajac na posciel, powtorzyło się to jemu ze 2 razy w krotkim okresie.
Na początku myslalem ze zaniedbalem kuwete, jednak przed drugim sikniecie napewno byla zadbana. Wiec bylem pewien ze dawanie oznaki niezadowolenia z powodu kuwety zazegnane.
Wczoraj przeszedl samego siebie. Gdy się polozylem i ogladalem telewizje przed snem, przyszedl do mnie, mruczac z przymruzonymi oczkami przywital sie, poczym zaczal sie krecic po koldrze, myslalem ze szuka miejsca do ulozenia sie i snu, jednak po chwili przyjal poze do sikania i patrzac mi w oczy zaczal sikac.
Mieszkamy w nowym domu od ponad dwoch miesiecy, jednak od poczatku nie bylo zadnego probelmu, zaaklimatyzowal sie w kilka dni, z tej samej kuwety zaczal korzystac odrazu po przeprowadzce, i zwirek tez uzywamy ten sam co najmniej od kilku miesiecy.
Generalnie udalo sie jemu obsikiwac posciel z prawdziwego pierza moze ot jest powod lub przypadek, gdy ta po pierwszych siknieciach schla po czyszczeniach, innej sztucznej nie ruszyl.