Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
nowabanankowa pisze:Cześć,
właśnie wróciłam od mojej przyjaciółki, mieszka w okolicy lasu. Kilka lat temu przybłąkał się do Niej kot i tak został, na podwórku, ale z gwarancją miski i kocykiem w zadaszonej altance.
Kot generalnie miziak i słodziak. I tak sobie tego kota głaskałam, aż on mnie bez powodu (według mnie) ugryzł. Ranka się nie babrze, wygląda ok, ale martwię się wscieklizną.
Nie chcę robić problemów przyjaciółce, ale wiem, że kot nie był szczepiony. Dzwoniłam już do weta, powiedział, że ryzyko jest niewielkie, ale średnio czuję się uspokojona i nie bardzo wiem co robić.
Dodam jeszcze, że kot wyglądał ok, w międzyczasie coś tam sobie zjadł. Dodatkowo ma ucięte uszko (to podobno pojawiło się niedawno) co by sugerowało, że miasto go wykastrowało (Ona nie wiedziała, a ja nie sprawdziłam). Czy jest szansa, że zaszczepili go przeciwko wściekliźnie?
Dzięki za wszystkie informacje.
MegGrey pisze:Do poprzednio podanych informacji dorzucę jeszcze, że w pasie od warmińsko-mazurskiego po dolnośląskie (na skos przez całą centralną Polskę) w ubiegłym roku nie odnotowano żadnego przypadku zachorowania na wściekliznę.
Decyzja należy do autorki. Nadmienię tylko, że zastrzyki ze szczepionką na wściekliznę są płatne (ok. 150-160 zł za dawkę, jak napisałam należy przyjąć ich trzy). Szczepionka powinna być podana przed wystąpieniem pierwszych objawów, inaczej jest nieskuteczna. Rozwinięta choroba jest nieuleczalna i kończy się zgonem.
ropucha pisze:Dodałabym jeszcze, że warto dobrze się zastanowić, zanim podejmie się pochopną decyzję o szczepieniu. Ryzyko zarażenia wścieklizną może okazać się znacznie niższe, niż ryzyko powikłań poszczepiennych. Np. według poniższego artykułu, częstość występowania ostrego rozsianego zapalenia mózgu i rdzenia (ADEM) po szczepieniu przeciw wściekliźnie wynosi 1 na 33 tysiące. To wcale nie tak mało. A to tylko jedno z możliwych powikłań.
http://www.forumneurologiczne.pl/artyku ... -adem/8709
wśród szczepień głównie szczepienia przeciw odrze, śwince, różyczce, grypie i wściekliźnie, ale także podanie swoistej immunoglobuliny przeciwtężcowej.
Częstość występowania choroby jest różna w zależności od wywołującego ją czynnika. Najczęściej jest powikłaniem odry – 1 na 1000 przypadków. W przypadku stosowania szczepionki przeciw wściekliźnie wynosi 1 na 33 tysiące szczepionych, przeciw odrze – 1 na milion.
nowabanankowa pisze: Dodatkowo ma ucięte uszko (to podobno pojawiło się niedawno) co by sugerowało, że miasto go wykastrowało (Ona nie wiedziała, a ja nie sprawdziłam). Czy jest szansa, że zaszczepili go przeciwko wściekliźnie?
ASK@ pisze:
Wścieklizną koty mało kiedy się zarażają. Jeśli nie ma ostrzeżenia dotyczącego tego okręgu to nic ci nie będzie. A swoim postępowaniem (zgłoszenia, biegania...) możesz zaszkodzić kotu i przyjaciółce. Nigdy więcej ciebie nie zaprosi.
isiaja pisze: Po zgłoszeniu się do stacji sanepidu danej dla miejsca zamieszkania i poinformowaniu o pogryzieniu przez wolnożyjące zwierzę dostajesz skierowanie na BEZPŁATNE 3 dawki zastrzyków, które wykonywane są u Ciebie na rejonie u lekarza POZ.
ASK@ pisze:O to winnaś zapytać przyjaciółkę, której kota molestowałaś. I która gościła ciebie. A nie nas, z miau. A my skąd mamy wiedzieć o ew szczepieniu kota?
Nie przesadzaj proszę. Głaskałaś kota bez uwagi ne jego reakcje to dał tobie ostrzeżenie. Sama jesteś sobie winna. A teraz sama się nakręcasz. Nie pchaj się z paluszkami tam gdzie nie jest to mile widziane
Wścieklizną koty mało kiedy się zarażają. Jeśli nie ma ostrzeżenia dotyczącego tego okręgu to nic ci nie będzie. A swoim postępowaniem (zgłoszenia, biegania...) możesz zaszkodzić kotu i przyjaciółce. Nigdy więcej ciebie nie zaprosi.
Koniczynka47 pisze: Tylko trzy dawki? Ja miałam trzy dawki ale przy szczepieniu profilaktycznym przed wyjazdem do Indii.
Przy szczepieniu poekspozycyjnym liczba powinna być większa:
https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=763
Użytkownicy przeglądający ten dział: AhmedCoend, Goldberg, kasiek1510 i 419 gości