Strona 27 z 146

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Pon sie 20, 2018 9:54
przez tabo10
Aga.ta pisze:Szmatex ogolocony ze wszystkiego co miękkie :)
Przed pójściem do roboty jedną pralkę nastawie i jak burze pran nie dopadna, to w tym tygodniu pójdzie paczka ciuchów do budek


:ok: :ok: :ok:

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Śro sie 22, 2018 13:20
przez lidka02
tabo10 pisze:
Aga.ta pisze:Szmatex ogolocony ze wszystkiego co miękkie :)
Przed pójściem do roboty jedną pralkę nastawie i jak burze pran nie dopadna, to w tym tygodniu pójdzie paczka ciuchów do budek


:ok: :ok: :ok:

Dziekujemy :1luvu:

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Śro sie 22, 2018 13:24
przez lidka02
Baltimoore pisze:Lidka, nie poddawaj się, nie możesz :piwa:
Podsyłam trochę karmy dla kotecków.
Buziaki :1luvu: (Wiem że nie lubisz czułości ale ja Cię tak bardzo lubię :1luvu: )

Też cię lube :mrgreen:
Karma doszła dziękuje a myslałam od kogo to przecież żadko teraz gdzieś wchodzę..Dziękujemy :1luvu:
Wygnane

Obrazek

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Śro sie 22, 2018 13:44
przez lidka02
Kinia :mrgreen:
Koteczka z lasu trzy dni temu pojechała do swojego domku ma teraz na imię Andzia ..Ma troje starszych kumpli..W samochodzie cały czas mruczała i ciągle mruczy mam fajne filmiki ale nie umiem zgrać..
Obrazek
Obrazek
Kapsel moge powiedzieć że już ok 6 tygodni pilnowania i wmawiania mu że kocha koty dało efekty :mrgreen:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Dziadzio
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
I zła wiadomosć kotek po operacji oczka zaginał 4 dni temu nie jestem w stanie go poszukać :( powinien dostawać jeszcze antybiotyk ..Miał już zdjęte szwy ze środka oka ale jednak na nie , niewidział ..Ta kukurydza jak w nią wszedł to już nie wyjdzie :( .Mam doła cholernego , robie ogłoszenia z nagrodą może ktoś zauważy , bo moje chodzenie nic nie daje ...Tak mi go żal..Tyle przeszedł wszystko na marne , tak przytył taki miziak a teraz gdzieś sam i głodny idzie oszaleć ...I miał problemy z zatokami ..Teraz wieczory chłodniejsze zasmarka się..Jak jeszcze żyje.Gdybym wiedziała że do małej znajdę domek zabralabym go do siebie , ale kolejnego nie chciałam już i tu mnie boli.Bo kurna zawaliłam a on teraz gdzieś sam i przerażony.Miałam zdjęcia w samochodzie ale mi wcielo tel mi szaleje .
Obrazek

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Śro sie 22, 2018 20:47
przez Baltimoore
:(((
Może wróci jakoś po śladach? jest możliwośc wystawiania mu gdzieś jedzenia czy nie bardzo?

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Śro sie 22, 2018 21:00
przez makrejsza
Pozwolę sobie zaznaczyć...

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Nie sie 26, 2018 13:12
przez lidka02
Nie ma kota no nie jestem w stanie go znaleźć , szlag mnie trafia..Zostawiam karmę obok kukurydzy raz jest zjedzona raz nie ale tam chodzą inne koty , ten jak kamień w wodę ..Tyle jazdy kasy poszło żeby ratować oczko , dostałam 100 i 50 zł od dwóch dziewczyn z fb na to oczko 500 zł wydałam swoich to kupa kasy przy mojej ilości ..Myślałam ze będzie ok że zime spędzi w cieple , taki był zadowolony , biegał za mna u kobitki jak piesek ..Nigdy bym nie pomyslała że tak to się skończy.A znaleźć kota jak dużo pól raczej mało realne , koty niby nie oddalaja się daleko jak nie znaja terenu .Ale u tego jest inaczej , mam jeszcze nadzieje na odnalezienie tylko że kazdy kolejny dzień on może oddalać sie dalej ..Jak żyje ....To myslenie jest najgorsze a mi wyobraźnia pracuje jak zwykle . :(

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Nie sie 26, 2018 14:44
przez Baltimoore
Oby wrócił

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Nie sie 26, 2018 15:02
przez lidka02
Baltimoore pisze:Oby wrócił

O tak..

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Nie sie 26, 2018 15:28
przez Madie
Kciuki za odnalezienie kotka.

Ode mnie i kolegi Rafała poszła karma (puszki) + zrobiłam przelew

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Nie sie 26, 2018 16:17
przez lidka02
Madie pisze:Kciuki za odnalezienie kotka.

Ode mnie i kolegi Rafała poszła karma (puszki) + zrobiłam przelew

Dziękuje jak dojdzie zaraz napiszę..
Dziękuje nie piszę ale wszystkich kotów do karmienia piwnica , działka , ulica , dom .Mam 55 no liczba szok..Ale czy to ulica , czy działka muszą dostać jesć bo czekaja..Kim bym była gdybym miała im nie dać...Zapomnieć , pominać to nie ja.Więc za wszystko dziękuje bo z wami prościej ..Ilość przerosła , ale kombinujemy , jak jest domek wydajemy , jak jakiegoś znajde mimo ilości nie oleje nie zostawie na ulicy , bo tak nie potrafie.Każdy zasługuje na szanse ...Nawet gdyby to miałbyc zakocony dom czy działka z altana ...Do takiego co na ulicy nie ma nic a często chory to już jakiś start..Tak mysle , mimo porażek wciąż się podnoszę ..
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Pon sie 27, 2018 21:51
przez evik75
Też mam nadzieję, że kot się odnajdzie i trzymam kciuki za całą kocio-psią ferajnę:)

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Wto sie 28, 2018 12:54
przez lidka02
evik75 pisze:Też mam nadzieję, że kot się odnajdzie i trzymam kciuki za całą kocio-psią ferajnę:)

Dziekuje i pozdrawiamy i głaski :201461

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Wto sie 28, 2018 13:11
przez lidka02

Re: Koty u zbieraczki.....

PostNapisane: Wto sie 28, 2018 19:31
przez tabo10
Szkoda,że nie odezwałaś się do fundacji w sprawie ślepaczka,kiedy dawali Ci cień nadziei na dom dla niego... Z forum też zniknęłaś wówczas jak zapytywałam co ustaliłaś w jego sprawie.

Dziadzio moja miłość :1luvu: