Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kinnia pisze:Lidka, co ja mam Tobie powiedzieć?
że mam 4 kontrolę w tym roku bo mam psy i koty w placówce do programów?
że dostałam 4 stówy mandatu za to, że mam psyw placówce mimo programu?
że część polismenów jak widzi mój samochód to macha na oślep, bo a nuż znajdzie się coś na mandat, bo miałam czelność postawić się ich koledze?
że zniszczenie mojego samochodu i próbę pobicia upchnęli tak głęboko w biurko, że pewnie nigdy nie znajdą, w każdym razie od ponad 3 lat nie mogą
że w zeszłym roku "mieszkałam" u weta i pochowałam kilka futer
że teraz też "mieszkam" u weta i walczę o życie kilku innych i czuję, że przegrywam
że zdrapałam kolejnego psa z jezdni a obok leżał szczeniak
że kolejny umierał z głodu pod moim płotem i zamiast do pracy zajęłam się nim, teraz mam kolejnego, z którego leje się ropa
że łapię i toczę wojnę o kasę na sterylki z gminą jedną i drugą
że kasę przeznaczoną na majstra i część materiału wydałam na weta, badania i leczenie i syn na święta nie zdzierżył i przyaferzył
że ......
co mam napisać?
nie wiem
może tylko, że jesli robisz to co robisz, to ponosisz różnego rodzaju koszty,
więc albo to kalkulujesz, albo dziwisz się dlaczego znów ja
hey
Laska
https://www.youtube.com/watch?v=KrCMWS_ ... bT&index=3
katarzyna1207 pisze:Lidka, nie piszesz "sama ze sobą", czytam wątek, ale mało piszę ...bo nie mam kiedy ... Czy małe miasto, czy duże, to do dooopy jest tak samo. Tyle, że w Lublinie są darmowe sterylki, a w tym roku nawet zdążyli przed czerwcem z przetargiem, bo w poprzednich latach przetargi były jak kotki już zdążyły urodzić Żeby "jakoś" pocieszyć W tej chwili mam 25 kotów - 19 w mieszkaniu i 6 w starej chałupie na wsi ... oraz około 20 dokarmiam w 3 różnych miejscach. Kasy nie mam praktycznie na nic z kranu w kuchni leje mi się prawie rok, szafka już zgniła i co jestem tuż tuż przed zakupem, to zawsze coś się dzieje i kasa idzie na weta. Ostanio w szpitalu na ponad 2 tygodnie wylądowała uliczna Silverka - ciężkie zapalenie płuc, ledwo odratowana. Na ulicę przy takiej pogodzie nie może wrócić, a kobieta, która obiecała dać jej dom we wrześniu, nie weźmie na przetrzymanie bo przecież ma "już" dwa koty, jej córka z dużą chałupą w Nałęczowie też nie weźmie nawet na 2 tygodnie, bo przecież ma "już" jedneg kota i psa ..No i tekst "pani Kasiu, jak ma pani tyle kotów to przecież jeden więcej nie zrobi różnicy" ... WRRRRR ... też mi się ulało ... Pozdrawiam jako "normalna inaczej".
Użytkownicy przeglądający ten dział: gjakubowska, Goldberg, Google [Bot], imatotachi, magic99, włóczka i 235 gości