Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,,...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2018 20:38 Re: Koty u zbieraczki.....

Jedzie worek suchej i parę puszek dla dorosłych
:201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob lip 07, 2018 19:05 Re: Koty u zbieraczki.....

Co u Was?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lip 07, 2018 21:50 Re: Koty u zbieraczki.....

Maleństwo we wtorek odeszło.Wciąż jestem w szoku nic na to dzień wcześnień nie wskazywało..Jeszcze w poniedziałek rozmawiałam z wetem , od wtorku miałam jej dołączyć mleczko , we wtorek mogłam już ja dac do swoich kotów ..Tak czekałam za tym wtorkiem a ona w ten wtorek umarła , serducho mi rozwaliła ..Tak brak tego małego ciałka tyle walki , co dwie godziny karmiłam jak w zegarku..Przezyła panlekopenie myślałam że tylko juz będzie lepiej..No myliłam się , we wtorek rano zrobiła siku z krwią , łatwiłam samochód i do weta , miała przerazająco niski poziom cukru , dostała glukozę ..Weci robili co mogli wszystko u niej szło jak lawina ...Po 4 h wet mnie zawołał do gabinetu , na stole leżało małe ciałko już nie przypominała siebie ..Doszły zaburzenia neurologiczne , wet mówi mogę jeszcze ja zostawic do wieczora ...Łzy poleciały powiedziałam nie , pozwoliłam jej odejść.I wciąż nie rozumie co się stało mysle kurna co zawaliłam , wet mówi tak się zdarza u takich maleństw ...Ale dlaczego ja to spotkało , to takie niesprawiedliwe .Takie wkurwiające zabierasz z syfu , tak pokochasz i pstryk pare godzin i po maleństwie ...Zamiast patrzeć na słońce je glebę a ja tu i wciąż ją widze....Bo nie sposób od tak zapomnieć ....
Obrazek
Obrazek

I wiecie co nie miałam zamiaru wstawiać rachunków co wydałam na pp , ale u mnie nie ma polarków ja co miałam to wywalałam przy pp..Co nosiłam w domu szare pocięłam ..A ja chodzę w czarnych ciuchach wiec napisałam tu bo , no mogłabym to pociąc ale jak położyć takie maleństwo na czarnym , to nie jest ok..Ja uwielbiam czern ale dla kotów lubie kolory , one to kochaja w to sie wtulaja i super w tym wyglądaja..
Wciąż mnie osądzcie po ilości kotów co mam , że zabieram ..Ale to nie jest ok bo ja tez coś kocham , kocham tatuaże gdyby nie koty miałabym ich mase ...Ale to koty są dla mnie najważniejsze , one sa na pierwszym miejscu , dla nich sie zadłużam i dla nich się kłócę z ludźmi..Przez te koty opuściło mnie wielu ale co walić tamtych bo koty są najważniejsze , dla nich się żyje i przy nich sie zapomina o innych często o znajomych jak ci sie wydawało że byłas z nimi blisko..Nie to był pic na wodę bo jak kogoś sie ceni nie odwraca się od kogos , bo ktos kocha zwierzaki ..Tak mam ich za wiele ale nie leczę ich sama , każdy kot jest u weta , zawsze nawet jak trzeba dwa razy dziennie..O każdego dbam lepiej jak o siebie , z nimi sie budzę i zasypiam ..Znam każdego swojego kota nawet przy tej ilości co mam , jestem w stanie zauważyć że coś jest nie tak ...Tak jest jak ktos dla kotów odda całą siebie , można to ogarnąć ale no nie jest to proste ...Wiem że narażam swoje , wiem że nie powinnam już brać..Ale jak zostawić , jak iśc dalej , jak wejśc do domu ..Dać swoim jeść , widzisz zadowolone tulące się do ciebie a w głowie ten na ulicy , chory , został tam kot niechciany co nie ma nic..Który często jak zabierasz na ręce słyszysz pani nie dotyka bo sie zarazi..Ktos powie jak mam to zrobić żeby myślec inaczej , chcę czuć inaczej , chce przejść obojętnie obok tego co na ulicy , chce byc jak inni zobaczę i ide dale i zapominam...Jak to zrobic no bardzo tego chcę......Ktoś mi to powie ...... :!:

Bo wciąż jestem na takim etapię widzę zabieram , bo nie sposób go olać , nie moge potraktować go jak śmiecia bo mam tyle , bo nikt ciebie nie chcę , bo nie powinneś sie urodzić..Bo ludzie mnie uczą bądź odpowiedzialna ...Wszystko to wiem i chce taka byc ale tak jest do czasu , gdy stanę nad tą istotką którą wiem że albo zabiore albo ulica go zje , odejdzie po cichu nikt nie będzie widział jego spojrzenia nikt nie uslyszy ostatniego tchnienia.Nikt nie da mu szansy nigdy nie zobaczy weta będzie widział tylko ludzi jak idą , bedzie kwilił tak długo aż przed oczami będzie czarna plama i odejdzie sam ..A no ludzie widzieli ale każdy ma cos , każdemu sie spieszy , wszystko jest wazniejsze od zwierząt ..Więc nie chce byc jak wielu ludzi , chce zostać taka jak jestem ...Bo tak mi prościej nie , ale chociaz coś robię , daje szanse , nawet jak serduszko odejdzie nie są to krzaki , jestem to ja.Sa moje łapy i mój ból , a nie radzę sobie z odejściami ..I niech mi nikt kurna nie mówi że mam ich przeciez tyle...Kto pieprzy takie bzdety nie mieszka w takim miejscu co ja , nie widzi tego co ja ..I co no zazdroszczę temu komuś, bo mi naprawdę ciężko...Kazde odejście boli każde ..każdy kot kradnie moje serce ...Bo koty są dla mnie najważniejsze.
Dziękuje taizu za karmę i za biedronki <3 i baltimore za karme.<3 i Danucie P , za biedronki <3 ... :201494
Ostatnio edytowano Wto lip 10, 2018 18:17 przez lidka02, łącznie edytowano 1 raz

lidka02

 
Posty: 15726
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lip 08, 2018 8:15 Re: Koty u zbieraczki.....

Lidka, jesteś po prostu wrażliwą i empatyczną osobą. Rozumiem Cię. Też robiłam rzeczy, które były ryzykowne. Wzięłam małego białaczkowca, który miał być uśpiony. Naraziłam moje. Zaszczepiłam je owszem, ale pewności nigdy nie ma. Potem znajoma, która dokarmia dała do sterylki młodą kotkę i okazała się Felv+. No i zdecydowała ją uśpić. Więc co zrobiła, też wzięłam... Oba koty żyją, ten pierwszy już 3 lata ma. Ale odszedł mi w tym roku Filemon - nagle, kompletnie nie wiem dlaczego, a byłam w takim szoku, że nie zdecydowałam się na sekcję. Czy zaraził się czy to było coś innego? Nie wiem. Będzie mnie to gryzło i staram się nie brać już kotów, ale nie wiem co zrobię w podbramkowej sytuacji jak jakiś białaczkowiec się napatoczy. Te dwa są cudowne, nie mają oznak choroby. Ktoś powie, że kompletny brak odpowiedzialności, ale nie umiałam inaczej.. Trzymaj się dziewczyno, szkoda, że nie masz wsparcia jak u nas, gdzie jednak jest szansa umieścić gdzieś koty. Szkoda, że nie ma tam osób jak Ty, bo moglibyście coś wspólnie rozkręcić, jakieś stowarzyszenie. W końcu sama wiesz, że raczej nie znieczulisz się na krzywdę zwierząt i będziesz dalej robić co robisz.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Nie lip 08, 2018 8:21 Re: Koty u zbieraczki.....

[*]
:cry:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22846
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 08, 2018 8:51 Re: Koty u zbieraczki.....

:cry:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3704
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Wto lip 10, 2018 18:39 Re: Koty u zbieraczki.....

Maluchy dałam do domku wychodzącego ..Z karmą co im kupiłam dla małych ....Tak u mnie broiły to zdrowe kociaki maleństwo było takie inne.. :(
https://youtu.be/Uwj8riDrBLo.
Obrazek
Jestem naprawdę zmęczona , mysle co jest grane co ze mną nie tak...I nie ja jestem raczej ok to mojemu miastu odjebało , a ja no mam coraz mniej ochoty wychodzic z domu , ale musze do nich muszę..I jutro ide do ćwoka burmistrza .
Lidka Lidka Białecka
2 godz. ·
Strzelno budzi sie i mu odpierdala ...
No pomysł burmistrza , koty maja zniknąć bo w szpitalu są pchły jakas pielęgniarka na to wpadła i to wszystko przez koty ..No litości.....
Co za miasto , co za ludzie ,.Widzicie tam ciężarną kotke nie sterylizujecie nic nie robicie a ludzi tam masę , widzicie maluchy i znów , nic nie robicie aż kończą pod kołami samochodu.SM zabiera małe ciałka i i kazdy zadowolony dwóch sierści mniej.Teraz zakaz dokarmiania no mam go w dupie...Tel ze SM do mnie no gadajcie se JA BĘDE JE KARMIĆ...Wasz jakiś tam zakaz no łamie sie to i olewa.Musicie mnie zabić wtedy będzie jak chcecie...... Za chwile kotka co straciła małe pod samochodami znów urodzi ...ale kogo to obchodzi ...Wszystkie koty maja zniknąć ja mam je zabrać ...Odwaliło komuś , i to nie są koty bezdomne bo wolno żyjące..A gmina nasz burmistrz p. Eweryst Matczak niech zapozna sie z ustawa bo ją wciąż łamię ....Ludzie co z wami ....To juz trzecie miejsce gdzie koty przeszkadzaja..Moje pudła powywalane , ja za nie płaciłam ale nagle z wiesniaków co kiedys mieli świnie zrobiło sie państwo.. chcą mieć sterylne osiedle..Zacznijcie od siebie kastracja dla was i debili mniej.....Kotów nasprowadzali a teraz je tępia.
.Wszystkie koty mają zniknąć a miasto zjedzą szczury..Macie swoje zwierzaki w domu kochacie je a te na ulicy , nie karmicie ich .Nie zabieracie do weta , to co wam tak przeszkadza ...Co....
Skopiowałam se z fb bo nie chce mi się pisać Fundacja ma się tym zająć ..
Obrazek
Co się robi z tymi ludźmi czemu te koty winne ..
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jestem wściekła zabrałam ciężarną co ciągle pod samochodami jakiś czas temu jej małe zgineły pod kołami..Zabrałam ją dziś do altany , umówiłam na piątek sterylkę aborcyjna , jutro zapytam weta czy zapłaci jak nie zapłace sama ..Bo ona nie może rodzic , ja nie chce żadnych małych , nie mam gdzie zabrac i nie bede patrzec jak umierają na ulicy.
Obrazek
Obrazek
Ktoś ją chce oddam do domku.
Obrazek
Taizu dziękuje za polarki..

lidka02

 
Posty: 15726
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lip 12, 2018 17:20 Re: Koty u zbieraczki.....

I co tam :mrgreen:
No u mnie cienko cała gmina buczy chyba mnie powiesza za to że wrzuciłam to w neta ...Więc jak znikne no było czasem miło..
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15726
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lip 12, 2018 17:43 Re: Koty u zbieraczki.....

:ok: :ok: :ok:
Gmina nie ma prawa zabraniać dokarmiania kotów wolnożyjących. To wbrew ustawie o ochronie zwierząt. Zgłoś to do jakiejś okolicznej fundacji,niech im pismo wysmarują i pouczą .

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lip 12, 2018 19:12 Re: Koty u zbieraczki.....

kobieto, Ciebie? powieszą?
:ryk:
prędzej pieklo zamarznie

Ty jesteś jak supernowa jesli idzie o koty
a własnie idzie o koty :smokin:
:201461
współczuję im .... prawie :mrgreen:

https://www.youtube.com/watch?v=UNPKGyYzPCo

już się cieszę na ich koncert ... będę
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lip 18, 2018 14:21 Re: Koty u zbieraczki.....

lidka02,czy potrzebujesz może Imaverol -płyn do robienia płukanek/kąpieli p-ko grzybicy,mam ważny do 10.2018?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 18, 2018 19:41 Re: Koty u zbieraczki.....

tabo10 pisze:lidka02,czy potrzebujesz może Imaverol -płyn do robienia płukanek/kąpieli p-ko grzybicy,mam ważny do 10.2018?

Lidka bardzo dziękuję, na razie nie ma w domu grzybicy. Może ktoś inny będzie potrzebował

dziękuję :201494 :201494 :201494
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21727
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 18, 2018 22:08 Re: Koty u zbieraczki.....

Ok.
Lidka02,odbierz PW.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lip 20, 2018 7:30 Re: Koty u zbieraczki.....

lidka02, odezwij się :D

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lip 21, 2018 11:13 Re: Koty u zbieraczki.....

Przez przypadek tu wpadłam i tak prawie do rana czytałam..
Polarki i inne miękkie ciuszki i miśki się już piorą, pewnie jak nie na już, to na działkę, albo do domków się przydadzą. Przejrze jeszcze poduchy, ręczniki i pościele..
Na początku tygodnia mogę słać, tylko gdzie?

Aga.ta

Avatar użytkownika
 
Posty: 103
Od: Pt lip 20, 2018 23:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości