Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,,...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 24, 2018 17:20 Re: Koty u zbieraczki.....

Lidziu jak ja Ciebie lubię za te Twoje wpisy :ryk: :ryk: :1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.

meg11

 
Posty: 19339
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro paź 24, 2018 18:54 Re: Koty u zbieraczki.....

Lidko, piękne te Twoje koty. Ta staruszka też. Mi też się zdarza zabrać do domu kota, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Nic na to nie poradzę. Ostatni grosz wydam na zwierzaka w potrzebie. A mam ich kilka. Od miesiąca mam też dodatkowego psa, którego ktoś podrzucił w lesie. Młoda sunieczka została namierzona przez straż miejską. Miała iść do schroniska, impuls sprawił, że jest z nami. Pozdrawiam serdecznie.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro paź 24, 2018 19:13 Re: Koty u zbieraczki.....

Ile razy widzę takie puchate rude cudo jak na Twoich zdjęciach to mnie serce boli...Za moim nieżyjącym od 6 lat Rudzielcem, kotem , którego absolutnie nie chciałam ale został mi na siłę wciśnięty...Okazał się prawdziwym kocim cudem,chorowitym , delikatnym i bezgranicznie przeze mnie kochanym. Wszystkie koty kocham za to jakie są natomiast Rudy był uosobieniem taktu, dobroci, miłości, nie wiem czego jeszcze...cieszę się, że jednak zmuszono mnie do jego posiadania. Wciąż tęsknię jak widzę zdjęcia takich prawie 'bliźniaków".
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Śro paź 24, 2018 19:27 Re: Koty u zbieraczki.....

noooo
Ciotka :twisted:
teraz to pojechałaś po całosci :mrgreen:

kotecka se przychowałaś, że hoho
i po co Ci
na co kolejny kłopot
i wydatek
i problemik
:lol:



i ....
potem kuźwa boli całymi latami


dzięki, że Ją wzięłaś, że kochasz i nie pozwoliłaś konać godzinami
:201494
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw paź 25, 2018 13:40 Re: Koty u zbieraczki.....

Nie powinnam sie dziwić bo wiem jacy sa ludzie , sa podli ..Ale tu przeszli samych siebie dla mnie żenada. :|
Ten kotecek :mrgreen: to jedna wielka masakra.Tak było rok temu nie wstawiałam zdjęć bo no wiecie :mrgreen: ale to mój pamiętnik nie :ryk: i odzywają się ci co ich lubie i cenie .. :ok: Więc napisze jak było z małą ma na imie Płaska :mrgreen:
Rok temu miałam iśc na cmentarz na groby liscie zgrabić bo już miałam pomyte , i zadzwoniła znajoma że jadą po persa 50 km od nas za 150zł :roll: i sie pyta czy jadę z nimi..Mówie do mojego że tak i tak a on jedź ja ogarne te liście no ok..A że dał mi 150 zł na buty mówi kup sobie ale nie przewal na koty ..Bo łazisz jak wieśniak , no chodze jak lubie nie :ok:
.Jedziemy i słyszę jaki ojciec , jaka matka tak dowiedzieli się przez telefon.Mówię ok zobaczymy kupią i nazat , przejade się trochę i odprężę .Ale ta cena no może tak jest .. :? Dojechalismy stara obdrapana kamienica , ale nie pan mieszkał w podwórku jeszcze gorszy widok ..Ok ludzie różnie mieszkają może być skromnie i ok...Wchodzimy dzwonimy pan każe nam zostać na korytarzu a ten jak sprzed wojny , cienko.Za chwile znosi z córką on trzy małe sierście i ona też ..Małych jest sześć takie mopy , znajomi łapią największego to chłopak i zostało pięc dziewczyn ..Jedna do mnie przyszła podnoszę nie ma jej nic..I tak sie wkurwiłam , pan sie dalej wychwala , ja się odzywam to zniesie pan mamę On nie może , a ja - to ojca Pan na to , tez ze nie..No już wiem wszystko koty tak lubią kitketa no zajebiście.Miałam taki mętlik w głowie małe przylgło do mnie dziecko płaczę , mamy wychodzic ja mówie chwilę ..Znajomi zdziwieni bierzesz Ja tak :twisted: .Wiedziałam że stary sie wściecze bo akurat dał mi kase ..Ale kurna co mi po butach jak tu taki widok, zabrałam tą pierwszą co złapałam .Jedziemy do domu oni przezywaja jak dobrze trafili a ja mysle jak z nią wejść do chaty.No i weszłam stary tak sie wkurwił przez 27 lat go takim nie widziałam , wyszedł wrócił na drugi dzień :mrgreen: :ok: .Gdyby to był kot z ulicy to luz ale że kupiłam wyszła jadka...Mała dużo chorowała kot 2.5 miesiąca a waga 350g , jeszcze jest delikatna ..Dlatego że jej ciągle podsuwałam karmę teraz je ale tylko przy mnie , musze dawać jej i siadać koło niej inaczej nie ruszy...To bardzo upierdliwe , bardzo boi sie obcych ..Jest taka inna , imie ma nietypowe bo Płaska :strach: , dlaczego..Raz mam tel i znajoma do mnie dzwoni i mówi że jej stary do niej zobacz jak dobrze trafiliśmy jaki on płaski no rozwaliło to mnie.Kotka jest już po sterylizacji , a przeciez mogłabym być jak inni nie..Mogłabym mieć małe z niej , z Iwana i Putina.Miałabym kase nie :wink: Zabrałam tą kotkę tylko dlatego że sobie pomyslałam chociaż ty nie będziesz rodzić..Na co mi kurna buty jak tu taka bida...I mam nadzieje że jej rodzeństwo też jest wysterylizowane...Jednym słowem masakra już nigdy nie pojade z nikim po kota , bo to nie na moje nerwy...Widok był okropny wciąż to widzę a 31 będzie rok.
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15727
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw paź 25, 2018 14:11 Re: Koty u zbieraczki.....

Nie mogłam jej zostawić proste .
Obrazek
Mała z ośrodka u siebie
Obrazek
I ciągle pada deszcz ...
Obrazek
Inni i ja :mrgreen: :ryk:
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15727
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt paź 26, 2018 10:10 Re: Koty u zbieraczki.....

Z Iwana z Putinem to słabo by hodowla wyszła, chyba, że czegoś nie wiemy o biologii :ryk:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt paź 26, 2018 10:48 Re: Koty u zbieraczki.....

lidka02 pisze:Nie mogłam jej zostawić proste .
Obrazek


Dobrze,że ją zabrałaś,jest zaopiekowana wreszcie ,ale puszczanie kota podwójnie dodatniego do reszty stada i do malucha...
Nie boisz się,że wszystkie ,także te zdrowe,skazujesz? A zwłaszcza malucha,który zarazi się najszybciej...
Chyba,że masz gdzie izolować?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lis 01, 2018 22:42 Re: Koty u zbieraczki.....

Lidio, jutro leci do Ciebie 40 puszek smilli. Jakby dotarły to daj prosze znać. To znów mój niezawodny przyjaciel Rafał ;)

edit: Rafał własnie sprostował, że puszek będzie 80, a nie 40.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 05, 2018 14:59 Re: Koty u zbieraczki.....

Taizu dziękuje za karmę :1luvu: :201461 :201494
Madie i Rafał karma dziś doszła dziękujemy :1luvu: :201461 :201494
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15727
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon lis 05, 2018 15:30 Re: Koty u zbieraczki.....

Dostaje pierdolca od pilnowania nic nie idzie jakbym chciała..
Artek dwa tyg. na antybiotyku sika tak ale wszędzie tylko nie do kuwety :x musze jechać jeszcze do weta.
Tola z guzem w pysiu leki sie skończyły i robi się problem z jedzeniem znowu , pysio w środku gdzie miała kiedyś usuwanego guza znowu spuchło i do weta .Trzy koty na innych karmach Artek teraz na urynary ..Masakra jakaś.
I kotka z felv kotka nie jest razem z innymi kotami , w dzien jest sama na całym pokoju .Ale mamy problem koteczka się posypała , nadżerki w pysiu , dostaje 5 tabletek dziennie , z tymi na padaczkę .I tym wszystkim że dawałam na siłę bo nie chce jeść kotka sie mnie boi syczy i charczy zrobił się dziczek.A leki wszystkie muszę dać :( bardzo się slini masakra , łapki przednie ma całe brązowe od śliny ...Żeby dać ja do pokoju co chodzi sobie sama cały dzień , chodzi praktycznie śpi muszę ją złapać pod brzuch a ona tego nie lubi ..I no chciałam dobrze ale cienko to widzę ...Myslałam że za miesiąc zrobie testy pcr może nie ma białaczki bo z paskowymi różnie , ale patrząc na nią i to jak wygląda i organizm sobie nie radzi..Dziś myśle że test paskowy mógł się nie mylić.Nie wiem co robić ona jest smutna bez zycia taka , jak ja zabrałam pierszy tydzień zadowolona tak jadła , spała brzuchem do góry , ciągle się myła i miziała..Dziś to zupełnie inny kot.
Mimo tej dziekanki co mam , jeszcze im gotuję ..I tu żebraki
Obrazek
Obrazek
I laserek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
:mrgreen:
Dwa kloszardy :mrgreen:
Obrazek
Mam nowego psa :D
Obrazek
Obrazek
Tak się zmieniłam ..
Obrazek
Obrazek
I nie drapać no 8O śrup śrup :mrgreen:
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15727
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lis 08, 2018 19:25 Re: Koty u zbieraczki.....

Cudowny dom :201494
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2018 21:04 Re: Koty u zbieraczki.....

"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lis 16, 2018 17:34 Re: Koty u zbieraczki.....

taizu pisze:https://www.facebook.com/Purrtacular/videos/2137124163216196/



:twisted:


dobre dobre

ale u mnie bez szyby nie da rady
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lis 16, 2018 19:07 Re: Koty u zbieraczki.....

Persik śliczny, marzy mi się taki plaskacz ale takiego raczej na ulicy nie znajdę.... bo moje to wszystkie najduchy są.

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 200 gości