Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,,...

Tofik .. ach... :1luvu:

A działka.. Ty w ogóle kiedyś sypiasz, jadasz?

morelowa pisze:Tofik .. ach...
A działka.. Ty w ogóle kiedyś sypiasz, jadasz?

Mam taki rytuał , cały dzień sprzatam dom jak wracam z ulicy , od kotów znaczy sie :mrgreen:

..Co drugi dzień działka robie tam 5 h , wracam do domu robię co najmiej 3 h od razu bo syf , daje kotom jeść , psom ja jem ...I znowy sprzatam bo narzygane a to piach itd..dUŻO JESTEM NA GIRKACH A DUPA COŚ DZIWNIE ROŚNIE ,,,Nie ogarniam i mnie to wkurza , wlazłam jeszcze w spodenki z zeszłego roku ale no no :mrgreen:

kuźwa ..Gdzie te kilkanaście lat w tył byłam jak sarna , w teraz jak dużo na girkach coś mi się ciężko zginają..Chyba starość.Co do spania cienko może ze 4 h nad ranem a tak sie wierce , czasem przysypiam a ktoś w kuwecie i wstaje sprzatnąć kotów dużo , trza zrobić bo inny nie wejdzie ..Życie
Działke zielsko uwielbiam , mam tyle do przycięcia :mrgreen:

W domu 2 dni temu pomyłam wszystkie okna a tu ma przyjść jakaś zawierucha i będzie znów syf..
No nie cierpie syfu a utrzymac u mnie porządek z nimi to jak magia...

Jeśli dajesz radę robić to wszystko sama to faktycznie chyba magia

Działka wyjątkowo piękna

morelowa pisze:Jeśli dajesz radę robić to wszystko sama to faktycznie chyba magia
Działka wyjątkowo piękna

Dzięki , powiem ci że w tym roku no mi też się podoba..
Byłam taka zła na Putina że zakopałam się w działce..
Nie moge jeszcze tego przełknąć , że go nie ma .Wciąż się na czymś łapie , wieczorem do mnie dochodzi jak spojrze na lewo na poduszkę ..Nie ma go a zawsze był pierwszy jak zrobiłam wyrko to było jego miejsce tylko Niunie ślepkę wpuścił obok siebie , tylko ją..
Taka jego śmierć bezsensowna i bolesna ..
Ciężko mi to ogarnąć wszystko widzę jak dzis ..
Takie to przykre młody piękny kot , taka przylepa ..
Dziś jest jutro go nie ma i szok :evil:

Taizu dziękuje za karmę '
I kwitnie :mrgreen:

A tu ja kret pozdrawiam :1luvu:

Pięknie!!! Jestem pod wrażeniem.

Jak Ty to wszystko ogarniasz ?! Podziwiam.

Ja tez.

A dziękuję dzialke uwielbiam , jade rano na 4 h ..nie mogę być dłużej bo koty ..a bym chciała...Wracam do domu nie wiem gdzie łapy włożyć. Tu na rzyganie, nasikane piachu itd..m. Jutro jadę z dwoma do weta przestały jesc problem z dziąsłami..Mam pytanie ma ktoś tu kota z rozedmom płuc .ja mam Franię i ma duży problem ma tabletki co ułatwiają oddychanie niby..Tylko że tak jej charczy , stuka trzeszczy w płucach...Boję się że kiedyś mi się udusi..Frania ma ok 10 problem z pysiem daje jej tylko mokre .jak przestanie jesc musi miec zabieg a może tego nie przeżyć.. Chciała bym wiedzieć jak inne koty rozedma czy też u nich tak wszystko słychać.Po Putinie boję się wdzystkiego ...Nie wiem jak to napisze bo uczę się z telefonu bo laptop mi się pierdzielisz.

lidka02 pisze:
Taizu dziękuje za karmę '
I kwitnie
A tu ja kret pozdrawiam

O Jesoooo! To wygląda jak w jakimś parku, gdzie kilku ogrodników dogląda, przycina, podlewa, itd :love:

Pooodziwiaaaam każdy element zatapiając się w szczegółach :mrgreen:

Atta pisze:
lidka02 pisze:
Taizu dziękuje za karmę '
I kwitnie
A tu ja kret pozdrawiam

O Jesoooo! To wygląda jak w jakimś parku, gdzie kilku ogrodników dogląda, przycina, podlewa, itd Pooodziwiaaaam każdy element zatapiając się w szczegółach

DOKŁADNIE TAK!
:1luvu:

Piękny ogród. Sorry, że pytam ale czy ktoś oprócz Ciebie i nas (zdalnie!) podziwia to piękno?

aga66 pisze:Piękny ogród. Sorry, że pytam ale czy ktoś oprócz Ciebie i nas (zdalnie!) podziwia to piękno?

Wrzuciłam na fb , kto lubi to lubi ,,Nie każdy kocha zielsko...

I ta to jest Alinka dziękuje za 50 biedronek dla Bąbla.
Przyniesiono mi maluszka leżał obok krawężnika przy moim bloku ..
Dużo pisać , szlag mnie trafił ..Maleństwo wypiło 2 ml..sosiku , miałam auto na rano do weta ..A mały mi odszedł w domu szok , tak mi przykro.Lezał taki dzieciak obok krawężnika i jeszcze żył a ludzie szli..Kużwa

A tu następne maleństwo 7-8tyg..
Byliśmy dziś u weta bo niestety biegunka

Karma weterynaryjna mam nadzieje ze to chwilowe..
Jakiś czas temu zabrałam kotkę z rakiem , ma usunięte uszko..Rak pomału człapie się na drugie..Kotka jest leczona ma plazmocytarne zapalenie dziąsel, ale zastrzyki już nie pomagają nawet na 2 tyg...musi mieć usunięte zęby ..Tydzień temu dostała zastrzyki więc mam jeszcze tydzień luzu ..Inyy kot nie je w pysiu masakra ten najpierw musi mieć wyczyszczone i zobaczymy , ma 1,5 roku ..

I takie to życie zbieraczki..
Pozdrawiamy

Jestem pełna podziwu dla Ciebie, za wszystko, co robisz dla tych biednych kotów! :1luvu:

Szkoda Maluszka bardzo, ale chociaż nie umierał samotnie na ulicy...[*][*][*]

Koty u zbieraczki.... -No patrz jaki ludzie mają dar ,,,,...

Kto przegląda forum