Kotek zjadł sznurek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 07, 2017 19:22 Kotek zjadł sznurek

Witam!
Widziałam już podobny wątek lecz nie mogłam na nim opisać swojego problemu.
Kotka jakiś tydzień temu zaczęła wymiotować. Od rana do wieczora zwymiotowała około 11 razy. (Najpierw jedzeniem, potem żółcią i pianą)
Dawałam jej tabletki na wymioty, lecz dawały nikłe efekty, do tego witaminy w płynie do pyszczka, ponieważ nie chciała jeść ani pić. Tego samego dnia wieczorem przestała już wymiotować.
Cały czas ją obserwowałam, była apatyczna i nie chciała się ruszać. Trzeciego dnia dokładnie w ten poniedziałek, pojechałam z nią do weterynarza.
Weterynarz stwierdził wirusa, ktoś przyniósł go podobnież na butach. Dał dwa zastrzyki i kazał pojawić się w środę. Gdy już wróciłam, kotka odzyskała trochę energii, ale była zmęczona. Wieczorem już lizała karmę mokrą, troszeczkę jadła. Tak było do dzisiaj. Pojechałam do weterynarza na zastrzyki z środy, z jakimiś witaminkami. Gdy tylko przyjechałam kotka zaczęła dziwnie się zachowywać, a jakie było moje zdziwienie gdy zauważyłam, że mała twarda kupka zwisa jej z tyłu. Chciałam pomóc więc ją pociągnęłam a razem z kupką zaczęłam ciagnąć sznurek! Okazało się że kotka (nie wiem kiedy) zjadła kawałek sznurka z firanki takiej makaronowej. Delikatnie wyciągałam z niej sznurek (jakieś 5-7 cm) w końcu się przerwał a kawałeczek mały sznurka dalej wystawał. zaraz kociak wszedł pod łóżko i zaczął wymiotować jedzeniem.
Zmartwiłam się ale postanowiłam dalej ją obserwować. Normalnie jadła i piła, troszkę mleka i troszkę wody. Leży i zachowuje się normalnie.
Czy mam podjąć jakieś większe kroki, czy po prostu czekać czy resztę wydali? :(

Karolina212

 
Posty: 6
Od: Czw wrz 07, 2017 19:09

Post » Czw wrz 07, 2017 19:28 Re: Kotek zjadł sznurek

Karolina212 pisze:Dawałam jej tabletki na wymioty, lecz dawały nikłe efekty, do tego witaminy w płynie do pyszczka

wet tak zalecił ?

Karolina212 pisze:Weterynarz stwierdził wirusa, ktoś przyniósł go podobnież na butach

tak na oko stwierdził wirusa ? jakiego ?

Karolina212 pisze:Czy mam podjąć jakieś większe kroki

tak, na pierwszy rzut ZMIENIĆ WETERYNARZA
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw wrz 07, 2017 19:35 Re: Kotek zjadł sznurek

Karolina212 pisze:Witam!
Widziałam już podobny wątek lecz nie mogłam na nim opisać swojego problemu.
Kotka jakiś tydzień temu zaczęła wymiotować. Od rana do wieczora zwymiotowała około 11 razy. (Najpierw jedzeniem, potem żółcią i pianą)
Dawałam jej tabletki na wymioty, lecz dawały nikłe efekty, do tego witaminy w płynie do pyszczka, ponieważ nie chciała jeść ani pić. Tego samego dnia wieczorem przestała już wymiotować.
Cały czas ją obserwowałam, była apatyczna i nie chciała się ruszać. Trzeciego dnia dokładnie w ten poniedziałek, pojechałam z nią do weterynarza.
Weterynarz stwierdził wirusa, ktoś przyniósł go podobnież na butach. Dał dwa zastrzyki i kazał pojawić się w środę. Gdy już wróciłam, kotka odzyskała trochę energii, ale była zmęczona. Wieczorem już lizała karmę mokrą, troszeczkę jadła. Tak było do dzisiaj. Pojechałam do weterynarza na zastrzyki z środy, z jakimiś witaminkami. Gdy tylko przyjechałam kotka zaczęła dziwnie się zachowywać, a jakie było moje zdziwienie gdy zauważyłam, że mała twarda kupka zwisa jej z tyłu. Chciałam pomóc więc ją pociągnęłam a razem z kupką zaczęłam ciagnąć sznurek! Okazało się że kotka (nie wiem kiedy) zjadła kawałek sznurka z firanki takiej makaronowej. Delikatnie wyciągałam z niej sznurek (jakieś 5-7 cm) w końcu się przerwał a kawałeczek mały sznurka dalej wystawał. zaraz kociak wszedł pod łóżko i zaczął wymiotować jedzeniem.
Zmartwiłam się ale postanowiłam dalej ją obserwować. Normalnie jadła i piła, troszkę mleka i troszkę wody. Leży i zachowuje się normalnie.
Czy mam podjąć jakieś większe kroki, czy po prostu czekać czy resztę wydali? :(


To musi być bardzo kompetentny weterynarz. :strach: Nawet gdyby faktycznie był to wirus, to przecież wiele objawów różnych chorób jest do siebie podobnych i ciężko jest stwierdzić takie rzeczy tylko w oparciu o wywiad z właścicielem (z Twojej relacji wynika, że tak było). Myślę, że najbezpieczniej będzie, jak pójdziesz z tym problemem do kogoś innego.
Ostatnio edytowano Czw wrz 07, 2017 19:48 przez Kinga M., łącznie edytowano 1 raz

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw wrz 07, 2017 19:36 Re: Kotek zjadł sznurek

Ja bym dał sporo pasty na odkłaczenie, lub jakiejś parafiny. A może to już z niego prawie wyszło i wymioty nie są z tym związane, tak na prawdę nie wiadomo i jak coś to może trzeba by jakieś prześwietlenia kotu zrobić. Mojemu kotu kilka razy zdarzyło się zjeść nitki dentystyczne z kosza w łazience i potem takimi zbitkami z kupą robił ale musiałem mu czasami pomagać i wyciągać resztę po ok 10-15cm. Teraz już skrupulatnie się ich pozbywam, ale wymiotów i żadnych innych objawów nie miewał.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Czw wrz 07, 2017 19:37 Re: Kotek zjadł sznurek

color1 pisze:
Karolina212 pisze:Dawałam jej tabletki na wymioty, lecz dawały nikłe efekty, do tego witaminy w płynie do pyszczka

wet tak zalecił ?

Karolina212 pisze:Weterynarz stwierdził wirusa, ktoś przyniósł go podobnież na butach

tak na oko stwierdził wirusa ? jakiego ?

Karolina212 pisze:Czy mam podjąć jakieś większe kroki

tak, na pierwszy rzut ZMIENIĆ WETERYNARZA



Wet przez telefon powiedział że tabletki nie działają przy tym wirusie i trzeba dać jej zastrzyk prosto do mięśnia czy jakoś tak. metokroplamid i lid... nie potrafię się doczytać oraz jeszcze coś innego. jakieś witaminy.

Nie powiedział jaki to wirus, jedyne czego się dowiedziałam, to że to wirus który ostatnio krąży wśród kotów. Dostał się przez buty i powoduje wymioty osłabienie niechęć do jedzenia i picia. Kazał dawać też pastę żeby przeczyścić żołądek i to byłoby na tyle. Dzisiaj jak pojawiłam się na wizycie sprawdzał brzuszek (nie był twardy) pytał o kał (powiedziałam, że był jeden, kilka twardych zbitych kulek) Powiedział że wszystko z nią w porządku i za dwa dni będzie już w pełni sprawna.

Karolina212

 
Posty: 6
Od: Czw wrz 07, 2017 19:09

Post » Czw wrz 07, 2017 19:40 Re: Kotek zjadł sznurek

Martinnn pisze:Ja bym dał sporo pasty na odkłaczenie, lub jakiejś parafiny. A może to już z niego prawie wyszło i wymioty nie są z tym związane, tak na prawdę nie wiadomo i jak coś to może trzeba by jakieś prześwietlenia kotu zrobić. Mojemu kotu kilka razy zdarzyło się zjeść nitki dentystyczne z kosza w łazience i potem takimi zbitkami z kupą robił ale musiałem mu czasami pomagać i wyciągać resztę po ok 10-15cm. Teraz już skrupulatnie się ich pozbywam, ale wymiotów i żadnych innych objawów nie miewał.


Od trzech dni daje jej codziennie pasty po około 5-7 cm, do tego wcisnęłam w nią niedawno 2 cm oleju w strzykawce (do pyszczka) apteki wokół mnie zamknięte, dopiero jutro mam zamiar isć po parafinę.

Karolina212

 
Posty: 6
Od: Czw wrz 07, 2017 19:09

Post » Czw wrz 07, 2017 19:44 Re: Kotek zjadł sznurek

Kinga M. pisze:
Karolina212 pisze:Witam!
Widziałam już podobny wątek lecz nie mogłam na nim opisać swojego problemu.
Kotka jakiś tydzień temu zaczęła wymiotować. Od rana do wieczora zwymiotowała około 11 razy. (Najpierw jedzeniem, potem żółcią i pianą)
Dawałam jej tabletki na wymioty, lecz dawały nikłe efekty, do tego witaminy w płynie do pyszczka, ponieważ nie chciała jeść ani pić. Tego samego dnia wieczorem przestała już wymiotować.
Cały czas ją obserwowałam, była apatyczna i nie chciała się ruszać. Trzeciego dnia dokładnie w ten poniedziałek, pojechałam z nią do weterynarza.
Weterynarz stwierdził wirusa, ktoś przyniósł go podobnież na butach. Dał dwa zastrzyki i kazał pojawić się w środę. Gdy już wróciłam, kotka odzyskała trochę energii, ale była zmęczona. Wieczorem już lizała karmę mokrą, troszeczkę jadła. Tak było do dzisiaj. Pojechałam do weterynarza na zastrzyki z środy, z jakimiś witaminkami. Gdy tylko przyjechałam kotka zaczęła dziwnie się zachowywać, a jakie było moje zdziwienie gdy zauważyłam, że mała twarda kupka zwisa jej z tyłu. Chciałam pomóc więc ją pociągnęłam a razem z kupką zaczęłam ciagnąć sznurek! Okazało się że kotka (nie wiem kiedy) zjadła kawałek sznurka z firanki takiej makaronowej. Delikatnie wyciągałam z niej sznurek (jakieś 5-7 cm) w końcu się przerwał a kawałeczek mały sznurka dalej wystawał. zaraz kociak wszedł pod łóżko i zaczął wymiotować jedzeniem.
Zmartwiłam się ale postanowiłam dalej ją obserwować. Normalnie jadła i piła, troszkę mleka i troszkę wody. Leży i zachowuje się normalnie.
Czy mam podjąć jakieś większe kroki, czy po prostu czekać czy resztę wydali? :(


To musi być bardzo kompetentny weterynarz. :strach: Czy zrobił jakiekolwiek badania? Nawet gdyby faktycznie był to wirus, to przecież wiele objawów różnych chorób jest do siebie podobnych i ciężko jest stwierdzić takie rzeczy tylko w oparciu o wywiad z właścicielem (z Twojej relacji wynika, że tak było). Myślę, że najbezpieczniej będzie, jak pójdziesz z tym problemem do kogoś innego.


Nie zrobił żadnych badań niestety :( to mała klinika, kotka ma tylko roczek więc jedynie byłam tam bo szczepienie, sterylizacje i odrobaczanie. Sprawdził jej tylko brzuszek, chyba węzły chłonne (koło szyjki macał dłoniami) pytał o kał o moje spostrzeżenia co się ostatnio działo i to w sumie tyle.
Chyba wybiorę się do innego weta, niestety z tymi klinikami zawsze miałam problem :(

Karolina212

 
Posty: 6
Od: Czw wrz 07, 2017 19:09

Post » Czw wrz 07, 2017 19:47 Re: Kotek zjadł sznurek

Absolutnie nie wolno wycigac z kota polknietego sznurka. Mozesz mu w srodku wszystko uszkodzic.
Jak wydala mozesz tylko obcinajac wydalona czesc mu pomoc.
Ja bym poszla z kotem do weta na przeswietlenie, zeby sprawdzil ile tego sznurka tam jest i czy nie uszkodzil czegos.
Ale do innego weta.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Czw wrz 07, 2017 19:52 Re: Kotek zjadł sznurek

FarciKot pisze:Absolutnie nie wolno wycigac z kota polknietego sznurka. Mozesz mu w srodku wszystko uszkodzic.
Jak wydala mozesz tylko obcinajac wydalona czesc mu pomoc.
Ja bym poszla z kotem do weta na przeswietlenie, zeby sprawdzil ile tego sznurka tam jest i czy nie uszkodzil czegos.
Ale do innego weta.



wet przez telefon powiedział zebym sprawdzila czy sznurek wychodzi bez żadnych oporów, i tak właśnie wychodził. Kazał przyjść na wizytę na jutro i ją obserwować, ale u niego raczej się nie pojawię, a poszukam innej kliniki

Karolina212

 
Posty: 6
Od: Czw wrz 07, 2017 19:09

Post » Czw wrz 07, 2017 20:00 Re: Kotek zjadł sznurek

Z dużym prawdopodobieństwem kot wymaga natychmiastowej operacji :(
Tego typu sznurek w połączeniu z niepokojącymi objawami a już wymiotami szczególnie, a już szczególnie szczególnie gdy kawałek sznurka wystaje z odbytu (olbrzymie ryzyko że doszło do specyficznego "nanizania się" jelit na sznurek, co powoduje ich niedrożność a poprzez stałe ruchy robaczkowe - przecinanie śluzówki :() - to wskazanie do otworzenia kota bo zwlekanie to igranie ze śmiercią :(
Niestety - nie zawsze da się taki stan wykluczyć badaniami (można jedynie potwierdzić jeśli charakterystycznie ułożone jelita wyjdą w usg lub RTG) - a każda chwila zwłoki to ryzyko że powikłań nie da się już cofnąć :(

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 07, 2017 20:09 Re: Kotek zjadł sznurek

Posluchajw Blue i dziewczyn jeśli zależy ci na kocie. Podejmij kroki by kota ratować. Wet natychmiast. I to inny. Obecny to znachor!
Do weta!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw wrz 07, 2017 20:30 Re: Kotek zjadł sznurek

Sluchaj Blue - wie co mówi.

Na forum jest kilka wątków o śmierci kotów, spowodowanej komplikacjami po zjedzeniu sznurka / nici / włosów anielskich

Jak najszybciej do weta. INNEGO.
Sally (*) 12/2009
Milton (*) 8/2016

Obrazek
Amy

Obrazek
Sam i Frodo

CatnipAnia

 
Posty: 107
Od: Pt sie 19, 2016 15:25

Post » Czw wrz 07, 2017 21:12 Re: Kotek zjadł sznurek

Blue pisze:Z dużym prawdopodobieństwem kot wymaga natychmiastowej operacji :(
Tego typu sznurek w połączeniu z niepokojącymi objawami a już wymiotami szczególnie, a już szczególnie szczególnie gdy kawałek sznurka wystaje z odbytu (olbrzymie ryzyko że doszło do specyficznego "nanizania się" jelit na sznurek, co powoduje ich niedrożność a poprzez stałe ruchy robaczkowe - przecinanie śluzówki :() - to wskazanie do otworzenia kota bo zwlekanie to igranie ze śmiercią :(
Niestety - nie zawsze da się taki stan wykluczyć badaniami (można jedynie potwierdzić jeśli charakterystycznie ułożone jelita wyjdą w usg lub RTG) - a każda chwila zwłoki to ryzyko że powikłań nie da się już cofnąć :(
Dokładnie tak.
Kotka wymiotuje od kilku dni, chwilowa poprawa po antybiotyku, znowu wymioty...to może być ostatnia chwila na operację, żeby jej uratować życie.

Znajdź w Kocim ABC wątki o połknięciu sznurka, nitki...większość zakończona śmiercią kota, bo bylo już za późno.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13724
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 12, 2017 22:03 Re: Kotek zjadł sznurek

Witam wszystkich!
Tak jak mi doradziliście następnego dnia pojechałam do Veta do większego miasta. Kotka rano załatwiła się, gdzie był sznurek, jednak i tak pojechałam. Okazało się że szczęśliwie nic się jej nie stało, sznurek zniknął, dostała dwa zastrzyki i znowu jest aktywna jak jeszcze nigdy.
Je duże porcję i pije. Za niedługo mam kontrolną wizytę :3
Dziękuje jeszcze raz za pomoc!

Karolina212

 
Posty: 6
Od: Czw wrz 07, 2017 19:09

Post » Wto wrz 12, 2017 22:59 Re: Kotek zjadł sznurek

Czasami nie ma co panikować wystarczy poczekać, jak już się załatwiła za sznurkiem to było w porządku. A co co ona za zastrzyki dostała ? Na co to ? Mnie wczoraj rano obudziły dziwne kocie wariacje za drzwiami sypialni i byłem cholernie zły, że koty tam wariują i mnie budzą. Ale było w tym coś dziwnego i nienaturalnego, coś tam się musiało dziać więc wstaję i wychodzę a tam kocurek wystraszony biega z kuponami na sznureczku wystającym z tyłka, saneczkuje. Oczywiście była to nić dentystyczna a ja się zastanawiam skąd on tę nić znów wziął, przecież tak uważam i dopiero co o tym pisałem na forum. No ale nie myśląc długo wziąłem go w ręce i położyłem na boku i o dziwo spokojnie leżał jakby wiedział, że chcę mu pomóc. Próbowałem delikatnie wyciągać nić z niego ale swobodnie wyszło tylko trochę później już był opór więc nie ciągnąłem. Uciąłem przy samym tyłku i jak wstał to mu się schowało. Dałem mu chyba z pół tubki pasty odkłaczającej, ogólnie jadł pił normalnie. Dziś rano kupona nie było ale czekałem dalej aż w końcu ok 18 zrobił a w kupach było kolejne ok 30cm nici. Więc takiej długiej to nie mogłem wyciągnąć. Łącznie musiała mieć ok 60 cm. Na szczęście skończyło się na strachu. Ja mimo, iż skrupulatnie pozbywam się nici dentystycznych które mój kot uwielbia to z piątku na sobotę potrzebowałem dłuższego kawałka takiej mocniej nici i wziąłem właśnie ok 60 cm do użytku przy aucie przy którym grzebałem do rana. Klamoty samochodowe z narzędziami w pudełku przyniosłem do domu, nić też tam musiałem tam wrzucić o której zapomniałem postawiłem to pod drzwiami i położyłem się spać. Wczoraj dopiero po chwili jak zobaczyłem, że nić jest bardzo długa to skojarzyłem co to za nić i w jaki sposób musiał ją zdobyć. Gdyby była krótsza taka ok 30 cm to wyszłaby na raz. Co on w nich widzi to ja nie wiem.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, tilin i 309 gości