Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa.KM pisze:Koniecznie przed przeprowadzką zrób badanie kału (zupełnie nie stresujące dla kota) i odrobacz w sposób celowany. Przeciez sama możesz sie zarazic lambliami czy gardiami od kota a leczenie tego paskudztwa jest skomplikowane.
Ewa.KM pisze:Po co ryzykować! Badanie kosztuje 40-60 zł. Nie ma tez sensu kota osłabionego sterylką, narkozą faszerować biedronkowym syfem. Niech ma jakąs przyjemnośc z przeprowadzki wiec na powitanie surowe mięsko i dobra puszka. Suchym rybnym purizonem pewnie tez nie pogardzi.
Garance pisze:Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, jednak będę musiała chyba zrezygnować z adopcji kotki Fundacja niestety zachowuje się trochę niepoważnie i dzisiaj dostałam wiadomość, że kotkę mam sobie odebrać od jej dotychczasowej właścicielki 40 km od miasta podanego w ogłoszeniu adopcyjnym, a ponad 50 km od mojego miejsca zamieszkania i sama mam ją sobie zawieźć do weterynarza na te moje badania i powołać się na nich, a oni z moich pieniędzy, które im przelałam opłacą wizytę później. Sama mam też się później umówić na sterylizację, mimo, że w ogłoszeniu było napisane, że koteczka trafi do nowego domu wysterylizowana. Na dobrą sprawę to nikt z fundacji chyba jej nawet nie widział na oczy i nie zobaczy. W dodatku po badaniach bez wyników musiałabym ją w takim wypadku wziąć do domu, bo fundacja nie bierze na siebie żadnej odpowiedzialności za kotkę. Przyznam szczerze, że jestem sama bardzo rozczarowana całą sytuacją, ale jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomocne odpowiedzi i wyruszam dalej na poszukiwania jakiegoś mniej niepewnego futrzatego towarzysza lub towarzyszki.
FarciKot pisze:Tu na forum jest pelno DT, ktore szukaja kotom domow. Podaj miejscowosc - moze i z Twojej okolicy jakis jest. Z prywatnymi DT jest problem taki, ze lubia oddawac koty w swojej okolicy, zeby miec z domkim jakis kontakt w razie problemow, i daleko kota nie oddadza, ale poza tym to same plusy z takiej adopcji.
Arcana pisze:FarciKot pisze:Tu na forum jest pelno DT, ktore szukaja kotom domow. Podaj miejscowosc - moze i z Twojej okolicy jakis jest. Z prywatnymi DT jest problem taki, ze lubia oddawac koty w swojej okolicy, zeby miec z domkim jakis kontakt w razie problemow, i daleko kota nie oddadza, ale poza tym to same plusy z takiej adopcji.
To się zgadza w przypadku DT w dużych miastach, bo zakładają, że znajdą domy w swoim mieście lub okolicy. Natomiast wiele DT z małych miejscowości musi szukać dobrych domów dla kotów właśnie w dużych miastach i z założenia przewozi koty na spore odległości. Sama ogłaszam kotki kieleckie na Kraków, Warszawę, Katowice, gdzie opiekun sam je dowozi.
FarciKot pisze:Z prywatnymi DT jest problem taki, ze lubia oddawac koty w swojej okolicy, zeby miec z domkim jakis kontakt w razie problemow, i daleko kota nie oddadza,
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 519 gości