Miau.PL

Czy ktos ma pomysl?

Wylądowaliśmy wczoraj u weterynarza z maleńką 4 tyg koteczka, która trafiła do nas na wykarmienie. Koteczka od trzech dni traciła apetyt, zaczęły się problemy z oddychaniem i dzisiaj rano doszły objawy neurologiczne- koteczka przestała się normalnie poruszać Byłysmy w lecznicy w Jaworznie, mała dostała kroplowke, miała robione rtg-znacznie powiekszony zoladek,wzdety i troche powiekszony przełyk w odcinku szynym,serce i płuca ok
Lekarz weterynarii powiedziała że objawy neurologiczne mogą być zdiagnozowanie poprzez wykonywanie rezonansu magnetycznego głowy,ale ona nie przeżyje przyśpienia,a my nie mamy pieniędzy.
Endoskopię która mogłaby potwierdzić lub wykluczyć ze cos sie znajduje w oskrzelach lub płucach niestety u tak małego kociaka żadna z lecznic do których dzwoniłam nie wykonana z uwagi na rozmiar koteczki i ryzyko jakim jest narkoza

Wczoraj po wizycie poprawa,zaczeła normalnie chodzic, nad ranem pogorszenie-dostala kroplowke,bo nie chciała jesc,zaraz po kroplówe zwymiotowała to,co na siłe zjadła.

Dostaje metoclopramid plus linco-spectin.

My juz nie wiemy co robić, 3 wetów i nikt nie ma pomysłu, pieniądze lecą jak woda.Nie wiemy gdzie już jechać

Aaaha mała dostała odrobaczenie 3 dawki na 3 dni,dla nas to było dziwne,ale decyzja weta.

https://www.youtube.com/watch?v=UFnQqItudSE

https://www.youtube.com/watch?v=Yn90IPuFpc4

Może być zatrucie martwymi robakami, ale zbadajcie ją w kierunku toxoplazmozy.

emill pisze:Może być zatrucie martwymi robakami, ale zbadajcie ją w kierunku toxoplazmozy.

Część objawow pasuje, nie ma jak zdiagnozować teraz.Jak to leczyć?

Nic nie piszesz czy kotka załatwiała się po odrobaczeniu, to ważne, bo może być zablokowana martwymi robakami.
W przypadku braku wypróżnienia trzeba podać coś na rozluźnienie i poślizg, np parafinę w małej ilości, potem powtórzyć.
Z toxo - badanie i dopiero leczenie.
To pod kontrolą weta. Jak czas pili to rozmawiajcie z wetem niech sam pokombinuje.
Ale mnóstwo innych rzeczy jeszcze jest do rozważenia.
To kotka wolno żyjąca, więc chemiczne zatrucie tez prawdopodobne.
Sprawdzić trzeba wątrobę, nerki, morfologię.

emill pisze:Nic nie piszesz czy kotka załatwiała się po odrobaczeniu, to ważne, bo może być zablokowana martwymi robakami.
W przypadku braku wypróżnienia trzeba podać coś na rozluźnienie i poślizg, np parafinę w małej ilości, potem powtórzyć.
Z toxo - badanie i dopiero leczenie.
To pod kontrolą weta. Jak czas pili to rozmawiajcie z wetem niech sam pokombinuje.
Ale mnóstwo innych rzeczy jeszcze jest do rozważenia.
To kotka wolno żyjąca, więc chemiczne zatrucie tez prawdopodobne.
Sprawdzić trzeba wątrobę, nerki, morfologię.

Załatwiała się,było ok.Chemiczne zatrucie odpada- nie wyszłoby po tylu dniach dopiero.
Morfologia ok oprócz stanu zapalnego,ale też nie jest aż tak tragicznie ponad normę.
3 wetów poddaje się

A kiedy ona dostała to odrobaczenie?

Badanie serologiczne w kierunku toxoplazmozy potwierdzi tylko kontakt z toxo, dobry wet może znaleźć cysty toxo w kupie, ale w przypadku postaci neurologicznej
wchodzi w rachubę badanie płynu mózgowo-rdzeniowego.
Leczy się antybiotykami- klindamycyna, azytromycyna, sulfonamidy.

Kazia pisze:A kiedy ona dostała to odrobaczenie?

Lusia była odrobaczana 23.08.Po odrobaczeniu do wtorku czuła się dobrze. Odrobaczenie było podawane przez 3 dni do 25.08 ,utratę apetytu miała od wtorku 29.08 a objawy od soboty od 5 00

Były badania krwi, ale jakie?
Trzeba koniecznie zrobić pełne diagnostycznie - a więc i biochemię, pełen jonogram.

Kociak nie sprawia wrażenia takiego rozlanego, miękkiego, z osłabionym napięciem mięśniowym?
Nie jest tak że po odpoczynku jest troszkę sprawniejszy a gdy odrobinę się zmęczy to ewidentnie słabnie?
Weci biorą pod uwagę wrodzoną miastenię?

W drodze do następnego weterynarza odeszła (')

Boże, ileż można...W niedzielę kot,który pare dni był w kratce ściekowej i nie udało się,dzisiaj ona...
Mamy dosyć fizycznie,psychicznie i finansowo.

biedna mała...[']
trzymaj sie Justyna, dla nich