Strona 11 z 11

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Nie lis 12, 2017 19:36
przez Blue
Czarna odwrotnie niż Miś niejadek - ma szalony apetyt, z trudem nad tym panujemy bo każde nasze wejście do kuchni to amok,taniec zagłodzonego kota, jęki.
Samopoczucie ma bardzo dobre, jest aktywna, wygląda zdrowo.
Lekko się zaróżowiła na śluzówkach, ale nie wróciła do stanu normalnego. Na razie nie robimy jej badań krwi - żeby oszczędzić krwinki i stresu, nic nam to nie da, bo nic już więcej zrobić nie możemy, nie możemy także podać jej krwi. Bierze bardzo dużą (delikatnie mówiąc) dawkę sterydu i cyklosporynę - albo to zadziała albo nie.
Za dwa tygodnie cyklosporyna powinna już działać, zrobimy badania krwi, jeśli nie będą złe, zaczniemy ostrożnie odstawiać steryd.

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Nie lis 12, 2017 19:46
przez zuza
Nie puszczam.

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Nie lis 12, 2017 19:54
przez Aleksandra59
Mocne kciuki są.

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 16:52
przez Stomachari
Kciuki są :ok:

Jakoś mi umknęło, ile lat ma Czarna?

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 19:44
przez gusiek1
Niezmiennie zaciskamy

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Pon lis 13, 2017 19:50
przez Blue
Czarna ma ponad 6 lat.
Ponad 3 bujamy się z tą jej dziwną chorobą, możliwe że choruje od samego początku bo już jako kociak miała niedokrwistość, tuż po znalezieniu, ale była paskudnie zarobaczona, zapchlona, obsypana wszołami i kleszczami. Po wyleczeniu, przeleczeniu wyniki wróciły do normy, ale kto wie czy w ciągu kolejnych 2.5 roku coś jej tam się nie bujało w te i nazad. Badaniami krwi trafiliśmy przypadkiem w fazę niedokrwistości, bo nawet śluzówki miała różowe wtedy.

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob lis 18, 2017 22:35
przez Blue
Dziękujemy za kciuki - hematokryt dzisiaj 31 % :)
Za to enzymy wątrobowe.... ponad 1300.
Nie dziwne biorąc pod uwagę ile leków bierze i jakich - acz takich wyżyn jeszcze nie osiągnęła dotychczas.
Ja już nie mam siły się nawet denerwować. Ten kot mnie prędzej wykończy niż się da chorobie.
Takie mam przypuszczenia.
Tak sobie dzisiaj rozmawialiśmy z Panią Doktor naszą - że to że ona żyje to cud nad cudy.
Z taką chorobą ale i na takich lekach immunosupresyjnych, jedząc surowe mięso, mając kontakt z innymi kotami które są nosicielami czasem tego i owego - tak naprawdę jest okazem zdrowia i poza tymi jazdami z krwią nie ma najmniejszych objawów infekcyjnych.
No ale nie zamierzam narzekać ;)
Jakoś trwamy :)

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob lis 18, 2017 22:36
przez MalgWroclaw
Trwajcie :ok:

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob lis 18, 2017 22:38
przez Stomachari
Super, że jest lepiej :ok:
A na regenerację wątroby Czarna coś dostaje? (Pewnie tak, tylko mi umknęło.)

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Nie lis 19, 2017 8:30
przez Blue
Pewnie że dostaje leki na wątrobę, okresowo ornipural, na codzień Hepatil a teraz Hepadol.
Ale wątróbka co rusz w kryzysach jest mocno niedotleniona, od 3 lat na sterydach, a teraz dodatkowo na cyklosporynie :(

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Nie lis 19, 2017 19:34
przez Stomachari
Jak wymieniłaś leki, to zaczynam kojarzyć, że już o tym pisałaś.