Strona 10 z 11

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 14, 2017 9:39
przez anka1515
fajnie
ale zawczasu pomyśl o jakiś doczepianych skrzydlach
to zart
tych skrzydel nie zapmne
jako dziecko mowilam wiersz z sasiadem w przebraniu
dokuczki zostaly na lata
przeraszam za ot

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 14, 2017 11:17
przez milva b
:mrgreen: Jaki piękny hematokryt! Oby tal dalej!

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 11:29
przez Blue
Czarna nagle poczuła się gorzej, wczoraj polecieliśmy do naszej lekarki, badania krwi - dziś byłam na kolejnej wizycie i po wyniki - hematokryt 8 %.
Trzy dni temu była jeszcze ewidentnie różowa na śluzówkach i spojówkach.
Od poniedziałku spróbujemy cyklosporyny - to już ostatnia szansa :(

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 11:44
przez LimLim
Oj, oj trzymam za poprawę :ok: :ok: :ok:

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 11:51
przez gusiek1
Oj, Czarna nie daj się :kciuki:

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 12:38
przez megan72
Blue, kciuki za Czarną.
Miło było Cię spotkać :).

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 12:58
przez ASK@
:ok:

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 13:52
przez Marzenia11
:ok: :ok: :ok:

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 13:53
przez Blue
Jestem podłamana, tąpnęło mną mocno, w życiu nie spodziewałam się takiego kryzysu - teraz, gdy Piotrek jest w domu. 2 tygodnie temu idealne wyniki, mieliśmy za kilka dni przejść na steryd w tabletkach testowo, od kilku dni była taka troszkę inna - ale nic ewidentnego, była różowa, omacałam ją, odetkałam przytkane gruczoły, postanowiliśmy ją poobserwować - jest mokro, zimno, ona ma problemy ze stawami, nie mówiąc o tym jak je nadwyręża swoimi aktywnościami ostatnimi. W czwartek rano rzuciła się na jedzenie, po południu gdy wróciliśmy z pracy była widocznie cierpiąca, ale naszej lekarki już nie było w gabinecie - dała telefoniczne dyspozycje, po których kotka poczuła się lepiej, w piątek wyglądała całkiem ok choć widać było że zbladła mocno i jest taka "rozlana", choć ewidentnie osłabiona to w gabinecie odstawiła nam dziki cyrk jak zawsze, walczyła jak tygrysica, pluła jadem, nawet się nie zdyszała.
A dzisiaj informacja - w krwi pobranej wczoraj hematokryt 8 %.
Spróbujemy cyklosporyny, to już ostatnia rzecz jakiej spróbować możemy. Przy obciążeniach Czarnej nie wiemy jak jej organizm zareaguje - trzustka, wątroba, nerki - zniszczone ciągłymi niedokrwistościami - ale nie mamy żadnej alternatywy.
Czuję się jakbym czymś w głowę dostała, nie pamiętam jak do domu wróciłam.
Przyszłam i padłam.
Nie bierzemy pod uwagę podania krwi - po ostatniej dobę po było gorzej niż przed. Czarna dąży do zniszczenia tej krwi i obecnie podanie kolejnej tylko nasila ten proces - na tym etapie skończyłoby się wstrząsem najprawdopodobniej.

megan72 - mi też miło było Cię poznać :)
Choć niestety powtórzę to co powiedziałam - szkoda że w takich okolicznościach, może uda się w przyszłości w lepszych.
Sliczną miałaś koteczkę ze sobą :)

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Sob paź 28, 2017 18:55
przez Stomachari
Współczuję i trzymam kciuki.

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Pon paź 30, 2017 15:53
przez zuza
Mysle o Was cieplo

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Pon paź 30, 2017 18:35
przez megan72
Ja też myślę, jak tam Czarna lwica...

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Pon paź 30, 2017 18:57
przez Blue
Czarna daje radę - powiedziałabym nawet że czuje się zupełnie nieadekwatnie do wyników. Jest bardzo blada etc - bo tu cudów nie ma przy takim hematokrycie.
Ale biega, skacze, rzuca się na jedzenie, nie ma śladu duszności, oddech normalny, nie przyspieszony, nie pogłębiony.
Szybciej się męczy, częściej poleguje - ale naprawdę totalnie nie tak jakby się można było tego spodziewać. No ale jednocześnie dostaje końską dawkę sterydu, od dzisiaj cyklosporynę - więc nie jest to takie same z siebie dobre samopoczucie.
No ale nie zamierzam narzekać ;)
Dzięki temu ma siłę i motywację do tego by walczyć i krew odbudować.
Oby się sprężyła i znowu dała radę.

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Pon paź 30, 2017 19:11
przez megan72
Czarna, nie szalej, tylko krew regeneruj!
Oby cyklosporyna wyhamowała niszczenie krwi.
Masz z nią horror, jak znalazł na Halloween.

Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

PostNapisane: Nie lis 12, 2017 12:12
przez gusiek1
I jak Czarna się czuje?