Potrzebna krew dla kota - już jest

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 07, 2017 7:09 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Czarna, nie wolno chorować i mieć gorączki, i źle się czuć. Zrób to dla swojej Dużej, Ona cię bardzo kocha.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 07, 2017 8:46 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Tylko podczytuję, ale cały czas z dobrymi myślami i zaciśniętymi kciukami :ok:

Tundra

 
Posty: 3286
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Sob wrz 09, 2017 15:03 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Jak czuje się Czarna?
Sally (*) 12/2009
Milton (*) 8/2016

Obrazek
Amy

Obrazek
Sam i Frodo

CatnipAnia

 
Posty: 107
Od: Pt sie 19, 2016 15:25

Post » Sob wrz 09, 2017 18:20 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Trudno powiedzieć.
Tzn. przez półtorej dnia od wizyty u wetki, podania kroplówki i sterydu w iniekcji - czuje się bardzo dobrze.
Przynajmniej takie ma samopoczucie - bo cały czas jest bardzo blada - więc krwinek czerwonych jest bardzo mało.
Niestety - widać też wyraźne pogorszenie gdy przestaje działać lek przeciwbólowy.
Gdy ma osłonę przed bólem stawów i kości, jest niedługo po zabiegach u wetki - na oko okaz zdrowia.
Je jak smok, sprawnie, biega, skacze po stołach.
Gdy mija półtora dnia, zaczyna chodzić wolniej, pokłada się, je o wiele mniej lub odmawia jedzenia, gdy je to tak dziwnie, zgrzytając zębami.
Jedziemy do wetki i już w drodze powrotnej jest sobą - czyli zaczyna się rzucać w kontenerku, próbuje wydrapać siatkę, wchodzimy do domu - rzuca się na jedzenie, je normalnie, biega.
Powtarza się to co drugi dzień z identycznym przebiegiem.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 09, 2017 19:10 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

A to nie jest efekt działania sterydu? Takiego dwudniowego? Tak czy inaczej to nie jest za dobrze.. :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob wrz 09, 2017 19:27 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Biedna mała
A tak z ciekawości - nie rozważaliście usunięcia śledziony? Tzn przypuszczam ze jej stan musiałby być stabilny, żeby w
ogóle myśleć o interwencji chirurgicznej - ale czy jest szansa ze operacja zapobiegłaby takim historiom w przyszłości?
( o ile dobrze pamietam, wspominałaś o takiej ewentualności w wątku Czarnej)

Miałam w pracy kilku pacjentow z AIHA, a także z innymi autoimmunologicznymi problemami, których stan po usunięciu śledziony bardzo sie ustabilizował... choć oczywiście każdy przypadek jest inny.

Nadal trzymam :ok: :ok: :ok:
Sally (*) 12/2009
Milton (*) 8/2016

Obrazek
Amy

Obrazek
Sam i Frodo

CatnipAnia

 
Posty: 107
Od: Pt sie 19, 2016 15:25

Post » Nie wrz 10, 2017 13:41 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Też mamy podejrzenia że to chodzi o steryd dlatego dzisiaj dostała tylko jego o 12, w domu, bez kroplówki w gabinecie (nie ma opcji podania jej w domu - jedyne co można z Czarną osiągnąć przymusem w domu to unieruchomienie na 4 sekundy, walczy jak furia, umarłaby zanim poddałaby się na tyle by coś więcej niż 2 ml ściekło) i będziemy obserwować czy też nastąpi pogorszenie.
Istnieje opcja że te dramatyczne poprawy to efekt wypadowy kilku czynników, sterydu w dodatkowej dawce, kroplówki która coś wypłukuje (?) lub działa inaczej, gwałtownego stresu związanego z jazdą do weta i walką na stole (wyrzut hormonów stresu? - jeszcze więcej sterydów, skurcz śledziony - wyrzut magazynowanych w niej krwinek? ) - diabli ją wiedzą, to dziwny kot.

O śledzionie była luźna mowa na początku, ale po 2 transfuzji stan Czarnej na długi czas się ustabilizował pięknie (praktycznie dwa lata).
Konieczny był steryd, ukochany pan mógł wyjechać na 4-5 dni bo już 4 zaczynała blednąć i rudzieć, po dwóch dniach od jego powrotu wszystko wracało do normy.
Teraz się posypało totalnie.
Mimo cudownych ozdrowień po kroplówce, sterydzie, kto wie czym jeszcze - Czarna jest w takim stanie że nie kwalifikuje się obecnie do operacji, wspomniałam wetce o śledzionie, ale nie rozważamy tego teraz.
Jutro zbadamy krew, jeśli nie będzie wyraźnej poprawy w jej obrazie to do rozwagi pójdzie zastosowanie cyklosporyny.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 10, 2017 19:20 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 10, 2017 19:35 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Spędzanie dnia :) łysienie :(

gusiek1

 
Posty: 1658
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 10, 2017 19:50 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Wyglada zupelnie jak moja Amy
Czarna, zdrowiej szybciutko.
Sally (*) 12/2009
Milton (*) 8/2016

Obrazek
Amy

Obrazek
Sam i Frodo

CatnipAnia

 
Posty: 107
Od: Pt sie 19, 2016 15:25

Post » Nie wrz 10, 2017 20:01 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Wygląda że to jednak steryd działa cuda.
Czarna wcześniej przez cały czas była na Encortonie/Encortolonie i działał.
Teraz przestał najwidoczniej, na szczęście widać że skutecznie działa steryd w iniekcji.
Do tego stopnia że podany zanim nadeszło ustąpienie jego działania - spowodował brak konieczności podania leku przciwbólowego.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 10, 2017 23:12 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Czarna nawet z pyska jest taka, no... ma w sobie to coś ;)
Z łatwością wyobrażam ją sobie szalejącą. Z bardziej pasującym imieniem: Furia.

Za poprawę :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon wrz 11, 2017 7:02 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Blue pisze:Wygląda że to jednak steryd działa cuda.
Czarna wcześniej przez cały czas była na Encortonie/Encortolonie i działał.
Teraz przestał najwidoczniej, na szczęście widać że skutecznie działa steryd w iniekcji.
Do tego stopnia że podany zanim nadeszło ustąpienie jego działania - spowodował brak konieczności podania leku przciwbólowego.

super!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84796
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon wrz 11, 2017 19:25 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Uff! Dobrze, że nowy steryd pomógł. Kciuki cały czas trzymam :ok:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 11, 2017 19:48 Re: Potrzebna krew dla kota - już jest

Teoria, taka luźna bo trudna do sprawdzenia, naszej wetki jest taka że z powodu niedotlenienia jelit, może innych organów także, lek podawany doustnie zaczął się nieprawidłowo wchłaniać, to by też wyjaśniało obecny dziki apetyt Czarnej. I być może dlatego steryd w iniekcji działa tak spektakularnie, obecnie doustny jest już odstawiony i nadal jest ok - a gdy przestaje działać dexametazon widać od razu.
Wczoraj steryd w iniekcji podaliśmy zanim doszło do objawów ustąpienia jego działania, dzisiaj dostała połowę dawki, jutro dostanie pełną późnym wieczorem, tak by kolejne podawać co dwa dni - za każdym razem dwie godziny wcześniej - tak by nie były to pełne dwie doby.
Czarna czuje się fenomenalnie.
To co odstawiła dzisiaj w gabinecie to była poezja.
Jak za dawnych dobrych czasów.
Dostała kroplówkę z lekiem na wątrobę, pobraliśmy wcześniej krew do badania.
No i powiem Wam że ta krew wyglądała... jak krew.
Nie jak popłuczyny po myciu mięsa, nie jak woda zabarwiona na mocno czerwono.
Jak normalna ciemna krew. Zobaczymy co wyjdzie w wynikach.
Ale nie wygląda to źle.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Doris2, Zeeni i 147 gości