Strona 55 z 101

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Czw maja 09, 2019 6:33
przez ASK@
Alienor pisze:Żyjemy. Koty i psy bardzie, ja (jako że do pracy na rano) trochę mniej. za niecałe 2 tygodnie noc muzeów, czyli znów pańszczyzna na Toszku. Muszę na ten dzień znaleźć opiekę do psów; a przynajmniej Kai, bo Hesiek dałby radę przezyć taką imprezę. Koty przeżyją popołudnie i noc samotnie, ale tak długa niebytność nie wchodzi w rachubę przy psach. A takie by to było wygodne...

Zgadza się. Psy są kochane ale i bardziej "kłopotliwe" w różnych wypadkach. Gdy nasza Lusia i Pikuś odeszły do nieba bardzo odczuliśmy to , że mamy luz. Brzydkie ale prawdziwe. Ciągle z wywieszonym jęzorem wracałam z pracy czy jakiś imprez.
Spokojnego dzionka Kochani.

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Czw maja 09, 2019 14:09
przez Alienor
Hesio w razie czego może ze mną jechać, ale Kaja ma takie schizy, że to nie wchodzi w rachubę. Ona tak ciut demencyjna dodatkowo, a ja -- było-nie było jadę pomagać.

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Nie maja 19, 2019 13:13
przez Alienor
Miałam jechać - ale organizm oprotestował tak w piątek wieczór, że pomysł się odpomyślił. Mimo że miałam opiekę umówioną do psów i w ogóle... No shit happens.

Plus na fb trafiłam na białaczkową Manię, której grozi(ło) uśpienie (https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/60349704_1126556430859922_3977701480638447616_n.jpg?_nc_cat=100&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=3710822b727a74256a752c0470601fe3&oe=5D991EEC), ale jej transport do Polski (bo okazuje się jest jeszcze na Ukrainie) to 120 euro - dużo więcej niż za Apelsinka. Jemu by towarzystwo pasowało, jej też, opiekunka byłaby szczęśliwa bo boi się o resztę tymczasów i to widmo eutanazji nie znikło w sumie... I tak biję się z myślami. Bo co by nie było i Apel i Mania w założeniu mieliby być tylko tymczasami...

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Nie maja 19, 2019 15:07
przez morelowa
Szkoda... :(
I jeszcze ta Mania :( Śliczna jest - tylko co jej po tym , skoro problem z domkiem..i daleko..
Pewnie weźmiesz ? :?

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Nie maja 19, 2019 15:25
przez MB&Ofelia
Jejku, strasznie drogi ten transport 8O Orient Expressem w pierwszej klasie, czy co? 8O

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Nie maja 19, 2019 18:14
przez Alienor
MB&Ofelia pisze:Jejku, strasznie drogi ten transport 8O Orient Expressem w pierwszej klasie, czy co? 8O

Niestety przewozy zwierząt są dość drogie :( . Ale sytuacja jest rozwojowa - jest szansa na tańszy (zdecydowanie) transport i to już wkrótce. A Mania jak już będzie w Polsce, to ze swoją urodą ma sporą szansę znaleźć dom - o wiele prędzej niż na Ukrainie.
Nie wiem jak u Was, ale u nas burze od wczoraj przechodzą. W związku z czym momentami na oczy nie widzę a kociaste i psiaste są ciut marudne a bardzo przytulaste. Wczoraj oba pieseły były kąpane jeszcze przed burzą, wiec po wysuszeniu wstępnym poleciałam z nimi na spacer, by na słonku wyschły. Wracaliśmy z pierwszymi pomrukami burzy. Które np. Karamba olala i przyszla na parapet dopiero jak zaczęło lać. Ostatnio ma rzuty typu "nie jesteś moją matką, nie masz prawa mi rozkazywać"... :mrgreen:

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Pon maja 20, 2019 5:18
przez ASK@
Spokojnego tygodnia życzę. I zdrowego!
Mania piękna!

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Wto maja 21, 2019 20:32
przez Alienor
Ponad 3h w lecznicy czekając na kolejkę (i to do południa 8O ). Bo Kotori do szczepienia i Hesiek ze ślimaczącymi się oczami i pypciem na łapie. Kotori rwała serducha (i nie dawała się dotykać ofc) a Hesiek z umiarkowanym sukcesem żebrał o lajki :wink: (więcej głasków zebrał w drodze do i od weta). W sumie - dom nieogarnięty, zakupy nie zrobione, kotki niewyprzytulane, ja ciut spóźniona do pracy (tramwaj mi uciekł sprzed nosa a kolejny był spóźniony :( ). Będzie się działo jak w wrócę.
Przy czym Kotori musi mieć zęby zrobione (znowu...) a u Hesia to nic poważnego na szczęście (ale pypcia czyli brodawkę obserwujemy a oczka kroplimy). Jutro targ ... może w niedzielę się ciut wyśpię, trochę odpocznę...

Edit: do pełni szczęścia a) padzie, b) znów mi uprawiają wykopki na drodze do przystanku. Udusiłabym.

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 13:00
przez Alienor
Ciśnienie leci w dół, więc mimo 2 kaw jestem śnięta. A w tym tygodniu (prawie) codziennie na inną godzinę :(
Karamba migruje na balkon jak tylko go otworzę i wraca jedynie na posiłki i michę. Apelsin chyba potrzebuje towarzystwa :roll: , ale Mania do mnie nie przyjedzie, bo nie ma białaczki (PCR rozwiał wątpliwości). A jak Wam mija dzień i jakie perspektywy na ten tydzień?

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Pon maja 27, 2019 20:02
przez MB&Ofelia
Łączę się w ciśnieniowym bólu. W sobotę miałam galopujące 90/60 :roll: Dziś pewnie niewiele lepiej. Podobno w dwóch krajach niskie ciśnienie jest uważane za chorobę - szkoda że u nas nie.
A balkon... U mnie prawie szlaban na balkon. Prawie, bo na chwilę go otwieram i pilnuję kotów. Bo mam do wymiany siatkę, a nie mam wykonawcy. Jedna firma sobie leci w kulki, druga zaśpiewała 1.100 za wymianę siatki - 1.000 jeżeli wymienią na tą którą kupiłam i na którą nie dają gwarancji. Sorki, ale tysiak za wymianę osiatkowania to trochę dużo.

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Wto maja 28, 2019 6:52
przez ASK@
Mnie głowa boli "na burzę". Taki charakterystyczny łomot powraca ciągle i ciągle.
Współczuję dziewczyny.
Spokojnego dnia życzę


U naszej wet nie ma teraz godzin, pór dnia gdzie nie ma kolejki.

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Wto cze 04, 2019 11:14
przez Alienor
Koty (na zmianę zdrowe i Aplesin) kiblują na balkonie, bo ciepło i miło. Z psami spacery w dzień krótkawe, dłużej nocą, po pracy (bo znów mam nocki). I kurier z GLSa mi próbował zwiać, ale w ostatniej chwili dopadłam (o mu się nie spodobało - chyba paczka za ciężka a ja zbyt zionąca ogniem z paszczy bo nie zadzwonił). Poza tym po staremu (ale w cudownie ciepłych okolicznościach przyrody) :ok:

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 6:35
przez ASK@
Alienor pisze:Koty (na zmianę zdrowe i Aplesin) kiblują na balkonie, bo ciepło i miło. Z psami spacery w dzień krótkawe, dłużej nocą, po pracy (bo znów mam nocki). I kurier z GLSa mi próbował zwiać, ale w ostatniej chwili dopadłam (o mu się nie spodobało - chyba paczka za ciężka a ja zbyt zionąca ogniem z paszczy bo nie zadzwonił). Poza tym po staremu (ale w cudownie ciepłych okolicznościach przyrody) :ok:

Oni ostatnio w ogóle podchody robią. Paczka jest dzień wcześniej 8O zmieniam termin dostawy a przywożą i tak "normalnie". Ja cięgiem łapię go na osiedlu.

Re: Bzowa norka Alienorka

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 10:15
przez Alienor
Dzis przyszła druga paczka - bez smsa (zwykle dostaję z imieniem, nr telefonu kuriera i kwotą), na szczęście miałam drobne. Zamawiałam wczoraj przed 11ą.
Swoją drogą - jako że Kaja ma częściej zwiechy, to kupiłam dla niej szelki typu guard - wymierzywszy ją wcześniej wg wskazań producenta. No i teraz mam szeleczki - ale na Fionę :lol:
I jest cudownie ciepło (wiem, psom i kotom nie pasuje to aż tak jak mnie) i jedyną chmurką na horyzoncie jest fakt, że musiałam bardzociepłoletnie rzeczy wytargać z piwnicy (zwłaszcza buty i kapelusze) a wyniosłam te przejściowe na dól. No taki handicap małego mieszkania.

Re: Upalna norka Alienorka

PostNapisane: Śro cze 05, 2019 10:43
przez Patmol
a jakie guardy kupiłaś?

moje suki noszą guardy
i kupuje manmatta -teraz szyje tez małe https://www.prodog.pl/pl/c/ManMat-szelki/155
bo kiedyś szyli głownie dla huskich/malamutów i te szelki, które ja kupowałam dla moich suk, mają po 20 kg, miały wtedy rozmiar XS :mrgreen:
mam takie https://www.prodog.pl/pl/p/ManMat-szelk ... eskie/2672

i fajne szelki guardy szyją w dogstyle -na wymiar, naprawdę świetne -wybiera się taśmę - kupiłam kilka lat temu 4 pary szelek - i one są nie do zdarcia po prostu/ świetne - jedne mi wyblakły na słońcu/ale przy moim chodzeniu to nie jest dziwne,
są na allegro https://allegro.pl/oferta/wygodne-szelk ... 7038894724 kiedyś można było wybierać szerokość taśmy i samą taśmą -teraz tez można -niżej jest wybór opisany
i dobrze się piorą -teraz używam jasnozielonych dla Sweetie - a ona potrafi sie przeczołgać przez błoto