Strona 36 z 101

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 16:46
przez Alienor
morelowa pisze:https://bios.net.pl/blog/jak-przygotowac-mieszkanie-do-dezynsekcji-kilka-praktycznych-porad
na końcu jest o pluskwach ..
To jakiś horror jest po prostu :strach:


Nie mam pluskiew, ktoś inny ma - ale robią dezynsekcje w całej klatce. I oczywiście nie parownicą, tylko jakimś chemicznym g.wnem. Po którym najpierw czekamy 2h żeby wnikneło, potem 2h wietrzymy i zmywamy powierzchnie, które będą miały kontakt z żywnością, etc. Czyli jak zwykle bezsensu (jak zabezpieczanie śmietników przed podrzucaniem śmieci; wymiana pokrycia schodów do domów i inne takie). I przez to marnuje 2 dni urlopu.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Wto wrz 04, 2018 8:46
przez Patmol
współczuje

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Wto wrz 04, 2018 18:28
przez Alienor
Jest ciut lepiej (temperatura niższa, mniej mnie goni) ale nadal słaba trochę jestem zwłaszcza jeśli chodzi o spacery. Na szczęście pogoda jest po mojej stronie - rano jak wyszliśmy to lało (ale już nie ściana wody) więc Hesio załatwil co trzeba pod krzaczkiem, w tył zwrot i do domu - nawet minuty to nie zajęło :) .

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 22:02
przez Alienor
Po dezynsekcji (powtórka za 3 tygodnie) - masakrycznie trudno było gady wywalić na balkon - w końcu potrzeba było 4 osób (wliczając w to mnie) i dużej determinacji, żeby wszystkie koty zdrowe (prócz Kotori) znalazły się na balkonie. Myślałam, że złapać Larę do transporterka będzie trudno, a tu poszło bezproblemowo. Siedziałyśmy te 2h u kumpeli (razem z Hesiem, białaczkami i Kotori)- łaska boska, bo bym pod blokiem kiblowała, a sprzątania po to ani sobie nie wyobrażam z towarzystwem wielce aktywnym. Ale czuję się jakby mnie kto obił. Śpimy przy szeroko otwartych oknach (nie białaczkowe - one mają teraz już tylko uchylone, wcześniej wietrzyło się ostro), na posłankach (ja w śpiworze), które były bezpiecznie na zewnątrz. Jutro wielkie prania startują...

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Wto wrz 11, 2018 9:25
przez violet
Jeszcze powtórka :strach: Współczuję.

Jak dobrze mieć balkon w takich razach :mrgreen:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Czw wrz 13, 2018 9:54
przez Alienor
Nie żyję do końca - jeszcze ogarniam rzeczy po-dezynsekcyjne, a już muszę się szykować do Pikniku Steampunkowego w sobotę w Siemianowicach Śląskich, gdzie mam mówić o modzie clockpunk/steampunk. Nie wyrabiam na zakrętach, zwłaszcza że zwężam gorset (w rękach, sama) plus wszystko to, co normalnie tylko więcej (np. pomycie wszystkich naczyń się przeciąga...I pranie za praniem leci...

Edit: dla pełni szczęścia jak dotąd było spokojnie w pracy, to dziś nawalają mailami jak głupie. Plus piętro wyżej trwa remont (w pracy) więc nie myślę już i mam łeb jak banię :evil:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Czw wrz 13, 2018 20:36
przez MB&Ofelia
Współczuję "atrakcji" i łączę się w bólu. Ja próbuję się szykować do wycieczki. I przygotować dom na catsitting. Idzie mi (zwłaszcza to drugie) jak krew z nosa. Oby cat-sitter nie uciekł z wrzaskiem jak otworzy drzwi... :strach:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pt wrz 14, 2018 6:41
przez morelowa
MB&Ofelia pisze:Współczuję "atrakcji" i łączę się w bólu. Ja próbuję się szykować do wycieczki. I przygotować dom na catsitting. Idzie mi (zwłaszcza to drugie) jak krew z nosa. Oby cat-sitter nie uciekł z wrzaskiem jak otworzy drzwi... :strach:


No, to ja nie wiem co Ty tam robisz.. :? Zasieki z drutu kolczastego? Na lata wyjeżdżasz ? 8O 8O Co koty na to?

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pt wrz 14, 2018 17:19
przez Alienor
Dziś pada, w związku z czym na drodze z domu do pracy bylo 5 wypadków. Żyć nie umierać. A jutro mam prelekcję o modzie steampunkowej i clockpunkowej na Śląskim Pikniku Steampunkowym w Siemianowicach Śląskich i związany z deszczem spadek temperatury trochę pokrzyżował mi plany ubraniowe. Trzymajcie za mnie kciuki, żeby wszystko wypaliło.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pt wrz 14, 2018 19:34
przez MB&Ofelia
morelowa pisze:
MB&Ofelia pisze:Współczuję "atrakcji" i łączę się w bólu. Ja próbuję się szykować do wycieczki. I przygotować dom na catsitting. Idzie mi (zwłaszcza to drugie) jak krew z nosa. Oby cat-sitter nie uciekł z wrzaskiem jak otworzy drzwi... :strach:


No, to ja nie wiem co Ty tam robisz.. :? Zasieki z drutu kolczastego? Na lata wyjeżdżasz ? 8O 8O Co koty na to?

Cat-sitter uciekł by z wrzaskiem jakbym zostawiła łazienkę w postaci pustyni błędowskiej. Mała Czarna niesamowicie wykopuje żwirek :roll:
Wyjeżdżam raptem na 2 tygodnie, ale już za moimi @@ tęsknię... A jeszcze nie wyjechałam...

Alienor pisze:Dziś pada, w związku z czym na drodze z domu do pracy bylo 5 wypadków. Żyć nie umierać. A jutro mam prelekcję o modzie steampunkowej i clockpunkowej na Śląskim Pikniku Steampunkowym w Siemianowicach Śląskich i związany z deszczem spadek temperatury trochę pokrzyżował mi plany ubraniowe. Trzymajcie za mnie kciuki, żeby wszystko wypaliło.

Trzymam :ok: :ok: Oby się trochę ociepliło i nie padało.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie wrz 16, 2018 10:26
przez Alienor
Ociepliło się i nie padało, prelekcja wyszła w miarę, stroje się podobały. Koty i pies przezyły moją nieobecność w sumie bezproblemowo, choć Hes oczywiście nie mógł sie doczekać spaceru :roll:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie wrz 23, 2018 12:38
przez Alienor
Żyjemy, ale co to za życie :( . Lato odeszło i robi się coraz jesienniej i szarzej :( . I znów będziemy długie miesiące czekać na lato... Koty jeszcze balkonują i urządzają gonitwy po całości, Hesiek jeszcze nie w kufajce na spacerze, ale to nadejdzie wcześniej niż poźniej...

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie wrz 30, 2018 9:17
przez Alienor
Już jutro druga tura dezynsekcji - aż boję się bać. Wynoszę, sprzątam i nie mam czasu (ani miejsca), żeby przynieść jesień na górę - na razie głównie pakuję i wynoszę lato. Dobrze, że jutro ma być cieplej niż przez ostatnie dni (i nie ma padać) - ale tak czy siak będzie ciężko...
Edit: a ponieważ głupich nie sieją, to mam na DT nową tymczasowiczkę - 14-letnią sunię Kaję. Szkielet obciągnięty złachanym długim futrem. Dużo chodzi - demencja? Po usunięciu ropomacicza i guza, raczej bez przerzutów, z niedoczynnością trzustki. Wg weta raczej nie na długo :(

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Wto paź 02, 2018 20:29
przez Alienor
Po dezynsekcji jestem pogryziona i podrapana solidnie, bo oba Justiny i Basil walczyły o życie. Ciel i Fio zwiewali, ale złapani tylko marudzili a nie dziurawil mnie paskudnie. Po wietrzeniu mam obolałą szyję z przyległościami (przewiało mnie), zaczęłam teraz kaszleć i chyba się rozkładam zdrowotnie :( . zobaczymy czy do jutra mi się polepszy - oby. Psy dogadują się jako-tako (Kaja jest uległa, ale Hesio warczy jak lalka idzie do mnie się tulać, więc za każdy jego wark ona dostaje głaski za uszkami, problemu z miskami nie ma), ale dzięki pracy i odpowiedniemu dopieszczeniu Hesia jak jest miły mam nadzieję, że się dograją. Dziś pierwszy raz zostali sami w domu na dłużej.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Śro paź 03, 2018 7:14
przez morelowa
Kto to jest Kaja??? 8O

To już koniec z tymi pluskwami?