Strona 32 z 101

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie cze 24, 2018 20:23
przez Alienor
Tutaj pada, mży a czasem słońce wyłazi. Ale ja dalej nieżyjąca :wink: choć na spacery grzecznie chodzę, kotełki głaskam i przytulam.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Sob cze 30, 2018 19:46
przez Alienor
Żyjemy, ale nic specjalnego się nie dzieje i nie ma o czym pisać za bardzo. Za tydzień i trochę jadę na Grunwald (z Hesiem i Fioną) a potem do Niechorza na kilka dni. Tak że nie będzie mnie przez czas dłuższy, ale będzie dobrze (a przynajmniej tak zakładam).

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie lip 01, 2018 7:08
przez ASK@
Alienor pisze:Żyjemy, ale nic specjalnego się nie dzieje i nie ma o czym pisać za bardzo. Za tydzień i trochę jadę na Grunwald (z Hesiem i Fioną) a potem do Niechorza na kilka dni. Tak że nie będzie mnie przez czas dłuższy, ale będzie dobrze (a przynajmniej tak zakładam).

Nie zakładaj. Bo nie ma innego wyjścia niż to, że będzie dobrze!

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie lip 01, 2018 8:31
przez morelowa
A było kiedy źle nad morzem?? Będziecie się bawić świetnie.
Nadal nie masz jak robić zdjęć?

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie lip 01, 2018 12:23
przez Alienor
morelowa pisze:A było kiedy źle nad morzem?? Będziecie się bawić świetnie.
Nadal nie masz jak robić zdjęć?

Nadal mam kiepski model telefonu (bo jedyny jaki był dostępny bez ekranu dotykowego (zuo). Tak czy siak nie mam serca/cierpliwości do wrzucania zdjęć na forum.
Bardziej mnie martwią rzeczy typu pogoda na Grunwaldzie (pamiętacie, mieszkamy w średniowiecznych namiotach), jak będzie z transportem w sensie zdążenia na wszystkie połączenia (Mazury nie są jakoś specjalnie skomunikowane, wiecie? Zwłaszcza obozowisko rycerskie...) i jak sobie Hesio poradzi z tą ilością przeżyć.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Nie lip 01, 2018 14:01
przez morelowa
No, pacz... Ja to tylko dotykowy. Najchętniej to bym wszystko dotykowo włączała/wył. itd.
Hesio sobie poradzi - świadomość, że jest Ci niezbędny doda mu skrzydeł :ok:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Śro lip 04, 2018 9:37
przez Alienor
Ekrany dotykowe to zuo. Absolutne zuo, które w mych rękach się zbyt łatwo psuje/zawiesza etc.
Jak się spotkam z jaką forumką to może zdjęcie zrobi i wstawi - ja to ewentualnie na fb mogę wrzucać. Usiłuję wszystko ogarnąć przedwyjazdowo, ale kiepsko mi idzie, aż normalnie strach się bać.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Śro lip 04, 2018 20:33
przez Kinnia
ciengnie mnie na Grunwald znów
zastanawiam się jak to zorganizować
:mrgreen:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Czw lip 05, 2018 22:32
przez Alienor
Kinnia pisze:ciengnie mnie na Grunwald znów
zastanawiam się jak to zorganizować
:mrgreen:

Byle nie w sobotę/niedzielę bo wtedy jestem życiowo niedostępna (bitwa w sobotę, pakowanie i jazda w niedzielę). No i o ile Ci to nie zaszkodzi.

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pt lip 06, 2018 7:48
przez mamaGiny
Nie kusi Was by choć razie zmienić bieg historii? ;)

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pt lip 06, 2018 10:09
przez Alienor
mamaGiny pisze:Nie kusi Was by choć razie zmienić bieg historii? ;)


My (przegrywający) szybciej mamy fajrant. Leżymy sobie spokojnie na trawce jak tamci jeszcze muszą latać i dzielnie paradować. Czego w tym nie lubić :wink: ? Przy czym gdyby organizatorzy na próbie generalnej w 2010 rzeczywiście zrobili "niech wygra najlepszy" to raczej by polska strona przerżnęła.

Przed próbą generalną każdy oddział ma własne, osobne manewry, żeby się zgrać i żeby doszlifować szczegóły. Któregoś roku jasie (lekka piechota krzyżacka uzbrojona w broń drzewcową) wracali z manewrów a na manewry jechała konnica. No i dowódca konnych wpadł na durny pomysł, żeby zrobić na nich szarżę - tak, żeby piechocińce pryskali na boki, porzucając broń, mimo braku prawdziwego zagrożenia. Ku jego zaskoczeniu 2 wyszczekane komendy później nie jechali na kolumnę piechoty z tyczkami na ramionach, tylko na trójwarstwowego żelaznego jeża i to oni musieli pryskać na boki :lol:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pt lip 06, 2018 10:27
przez Kinnia
dobre, dobre :20145

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Pt lip 06, 2018 17:06
przez MB&Ofelia
Alienor pisze:
mamaGiny pisze:Nie kusi Was by choć razie zmienić bieg historii? ;)


My (przegrywający) szybciej mamy fajrant. Leżymy sobie spokojnie na trawce jak tamci jeszcze muszą latać i dzielnie paradować. Czego w tym nie lubić :wink: ? Przy czym gdyby organizatorzy na próbie generalnej w 2010 rzeczywiście zrobili "niech wygra najlepszy" to raczej by polska strona przerżnęła.

Przed próbą generalną każdy oddział ma własne, osobne manewry, żeby się zgrać i żeby doszlifować szczegóły. Któregoś roku jasie (lekka piechota krzyżacka uzbrojona w broń drzewcową) wracali z manewrów a na manewry jechała konnica. No i dowódca konnych wpadł na durny pomysł, żeby zrobić na nich szarżę - tak, żeby piechocińce pryskali na boki, porzucając broń, mimo braku prawdziwego zagrożenia. Ku jego zaskoczeniu 2 wyszczekane komendy później nie jechali na kolumnę piechoty z tyczkami na ramionach, tylko na trójwarstwowego żelaznego jeża i to oni musieli pryskać na boki :lol:

:ryk: :ryk: :ryk:

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Sob lip 07, 2018 11:41
przez Alienor
Jutro wyjazd na Grunwald a potem nad morze, więc a) dostałam kataru, gardło boli i ledwo żyję; b) lecząc się grzaneczką z czosnkiem straciłam 1/3 zęba ( :1luvu: :1luvu: moją ulubioną dentystkę, która przyjęła mnie dziś i go zrobiła :1luvu: :1luvu: ), c) posiałam kartę bankomatową (gdzieś w domu, ale gdzie?) . Ciekawe co dalej....

Re: Letnia norka Alienorka

PostNapisane: Sob lip 07, 2018 12:17
przez morelowa
Dalej sie wszystko wyprostuje . Po prostu.