Strona 20 z 101

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 17:42
przez Alienor
Hesio był badany jeszcze w schronisku (w sensie przed wydaniem mi go jakiś tydzień) i efekt był pozytywny. Plus po nim widać, że działa bo i sierść odrasta i nie robi mu się brzuch cushingowy.

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 20:14
przez Alienor
Nie będzie więcej heheszkowych streszczeń kolejnych odcinków "Korony Królów", które tak polecałam (w odróżnieniu od tej pożal się boże telenoweli). Gniewko stwierdził, że babole sadzą tak konsekwentnie, a intrygę kładą tak monotonnie, że nie da rady dłużej :( I skończyło się rumakowanie...

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Sob sty 27, 2018 11:43
przez ASK@
Alienor pisze:Nie będzie więcej heheszkowych streszczeń kolejnych odcinków "Korony Królów", które tak polecałam (w odróżnieniu od tej pożal się boże telenoweli). Gniewko stwierdził, że babole sadzą tak konsekwentnie, a intrygę kładą tak monotonnie, że nie da rady dłużej :( I skończyło się rumakowanie...

Szkoda. Szukałam ich.

Co u Ciebie słychać Marzenko :?: Kciuki by wsio było ok :ok:

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Nie sty 28, 2018 11:11
przez Alienor
No zwierzyniec w sumie bez zmian, tyle że mnie zdrowie siada cokolwiek. Zatyka mi się zatoka a to boli i to bardzo, a jako że każdy tego typu problem odbija się na moich jelitach... Na szczęście Hesio akceptuje krótkie spacery pod warunkiem, że jest to często. Więc dość często dreptam z nim na dwór, a on lata wokół mnie :smokin:

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Nie sty 28, 2018 12:09
przez morelowa
Mam anginę :placz: Chyba..

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Nie sty 28, 2018 12:46
przez ASK@
Współczuję. zatoki i angina to przykre sprawy. Kurujcie się :ok:

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Pon sty 29, 2018 10:37
przez Alienor
Jakoś daję radę - najgłupsze to to, że ani mnie nie rozkłada do końca, ani nie pozwala wyzdrowieć, tylko ciągle wraca. Wkurzające to.
A teraz mamy kilka dni z wysokimi jak na styczeń temperaturami, za to w okolicy weekendu ma być solidny mróz :( . Szkoda mi strasznie bezdomniaków w takich okolicznościach przyrody i psów w kiepskich schroniskach/przytuliskach/azylach, że nie wspomnę o zwierzyńcu na wsi ...

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Pon sty 29, 2018 11:54
przez ASK@
Alienor pisze:Jakoś daję radę - najgłupsze to to, że ani mnie nie rozkłada do końca, ani nie pozwala wyzdrowieć, tylko ciągle wraca. Wkurzające to.
A teraz mamy kilka dni z wysokimi jak na styczeń temperaturami, za to w okolicy weekendu ma być solidny mróz :( . Szkoda mi strasznie bezdomniaków w takich okolicznościach przyrody i psów w kiepskich schroniskach/przytuliskach/azylach, że nie wspomnę o zwierzyńcu na wsi ...

Też się martwię. Już trąbią w tv o mroziskach. Oby krótko!

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Pon sty 29, 2018 14:24
przez morelowa
U mnie nie trąbią 8O

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Pon sty 29, 2018 14:31
przez MB&Ofelia
U nas póki co trąbią o wiatrach. Ale kto by się tym przejmował. Nad morzem zawsze wieje :roll:

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 11:25
przez Alienor
Dziś cudne słońce ja mam wolne. Muszę kupę rzeczy pozałatwiać i rozpaczliwie mi się nie chce. Już te spacery z Hesiem lepsze.

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 18:12
przez MB&Ofelia
Zazdroszczę ci tego słońca. W Koszałkowie deszcz. Znowu. W zasadzie powinnam się już przyzwyczaić, cały poprzedni rok padało. Ale jednak wolałabym żeby były trochę dłuższe przerwy między deszczami.
Pannice popacały trochę robala na wędce i poszły spać. Chyba im też ta pogoda nie służy.

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Czw lut 01, 2018 11:10
przez Alienor
Czymajta kciuki bo Cielęcina ma szanse na całkiem osobisty dom z drugą taką samą wariatką jak on :ok: .
U Kotori to na 99% nie jest nic złego (ani rak, ani przepuklina), ale za 2 tygodnie jeszcze zrobimy u specjalistki USG. A Hesio nie miał robionej diagnostyki na Cushinga normalnie i będziemy jeszcze raz sprawdzać. Oraz czy się cukrzyca u niego nie pojawia :strach: .

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Czw lut 01, 2018 11:30
przez morelowa
Znaczy co? nie miał testu zrobionego? 8O i je sobie ten vetoryl tak na wszelki wypadek? Przecież on rozwala nadnercza.

Re: Zmarznięta norka Alienorka

PostNapisane: Czw lut 01, 2018 14:49
przez violet
:ok: :ok: za domek dla Cielątka!