Strona 14 z 101

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 10:48
przez morelowa
Ale co komuś zrobiłaś/napisałaś?? 8O , że Cię zblokowali??
I skądś znam to nazwisko.. Nie wiem skąd..

Dłuższa smycz daje psu poczucie większej swobody, może nie będzie Cię wlókł na siłę. Jak masz możliwość to spróbuj. Ogólnie jestem zwolenniczką długich smyczy, szczególnie jak widzę na 'moim' podwórzu tych psiarzy pokopanych ok. stu, a co jeden to - moim zdaniem - głupszy :?

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 11:43
przez ASK@
Teraz na fb różne dziwne rzeczy się dzieją.
Marzenko, kciuki za zdrowie :ok:

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 15:57
przez czarnekoty123
Patmol pisze:można konto zgłosić i wtedy blokują do sprawdzenia

To chore. Najpierw wyrok i kara a później rozprawa i ściągnięcie kary.

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 17:06
przez Alienor
morelowa pisze:Ale co komuś zrobiłaś/napisałaś?? 8O , że Cię zblokowali??
I skądś znam to nazwisko.. Nie wiem skąd..

Dłuższa smycz daje psu poczucie większej swobody, może nie będzie Cię wlókł na siłę. Jak masz możliwość to spróbuj. Ogólnie jestem zwolenniczką długich smyczy, szczególnie jak widzę na 'moim' podwórzu tych psiarzy pokopanych ok. stu, a co jeden to - moim zdaniem - głupszy :?


Małgorzata Korpelainen działa "w psach" i obecnie popiera czynem akcję wspierania patologicznej rozmnażaczki psów, pani Jadwigi z Drohiczyna. Kto ciekawy, ten doczyta (lub obejrzy - był nawet reportaż w Uwadze). Jak wypunktowałam, że jak na razie oni (czyi M.K + niejaki pan popierdzielony Łukasz i Halina Nerkowska) zebrali kilka tysięcy zł na pomoc psom i jak na razie nie zrobili dla nich całkowicie i totalnie NIC, natomiast oczerniany przez nich TOZ zabrał stamtąd kilkadziesiąt psów w różnym wieku, leczy je i socjalizuje oraz prezentuje do adopcji (te, co są na tyle zdrowe) to strasznie się obraziła i powiedziała, że ja nie wiem co się tam dzieje. To napisałam, żeby albo podała konkretne informacje a nie "kiedyś, podobno, jak mówią etc." albo przestała rozsiewać wredne plotki, to nagle moje konto zostało zablokowane. Przypadek? Nie sądzę...

Edit: konto wróciło po wysłaniu im dowodu (skanu). Aha, morelowa - ty bardzo zdecydowanie nie chcesz się tamtemu wydarzeniu przyglądać, bo nie będziesz spała po nocach.

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 19:17
przez morelowa
Co za wstrętny babsztyl! Trzeba jej poszukać i zobaczyć, i się wypowiedzieć ewentualnie.
Swoją drogą nie rozumiem - chyba żeby zgłosić kogoś do blokady , to trzeba by jednak podać jakiś link, ślad, namiar czy coś, a nie tylko napisać, że 'Alienor jest brzydka i jej nie lubię' ?

Aaaa, teraz zobaczyła edytowanie Twoje - jeśli tak, to faktycznie nie będę szukać, ale jakby trzeba było jakieś polubienia, albo wręcz przeciwnie, albo udostępnienie to dawaj znać.

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 21:11
przez Kinnia
szanowni Państwo
a jak myslicie, z jakiego powodu zniknęły bezpowrotnie moje 3 kolejne konta na fb?
ano dlatego, że, ponieważ, gdyż nie zgadzałam się z "tuzami" fb, żerującymi na futrach
lub miałam czelność prosić o fakty/konkrety, chociażby od pani IGK
ot i tyle

co do długości smyczy
dłuzsza = lepsza
jak?
mozesz stać, a futro ma ruch w tym czasie po dosyć dużym okregu

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 21:54
przez czarnekoty123
Moja wet zawsze mówi, że fundacje itp. założenia mają dobre, ale zwykle kogoś prędzej czy później kusi... dalej dokończcie sobie same.

Z psem na dłuższej smyczy masz choć tyle dobrze, że jak kot na czubek drzewa nie zwieje (choć podobno husky chodzą po drzewach).

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Śro lis 15, 2017 23:43
przez Alienor
Kinnia pisze:szanowni Państwo
a jak myslicie, z jakiego powodu zniknęły bezpowrotnie moje 3 kolejne konta na fb?
ano dlatego, że, ponieważ, gdyż nie zgadzałam się z "tuzami" fb, żerującymi na futrach
lub miałam czelność prosić o fakty/konkrety, chociażby od pani IGK
ot i tyle

co do długości smyczy
dłuzsza = lepsza
jak?
mozesz stać, a futro ma ruch w tym czasie po dosyć dużym okregu


Kinnia, ale problem w tym, że Hesio generalnie napierdala po prostej. Dobrze, że jak widzi że ja słaba to mi ciut teraz odpuszcza.

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Czw lis 16, 2017 8:54
przez Patmol
ja mam taką smycz coś kolo 15 metrów :mrgreen:
ale pies nie chce po okręgu, tylko do przodu. do przodu, do przodu
więc w sumie wygodniej na krótkiej smyczy z psem na pasie zasuwać te 15 km

ale tej długiej używam do sztuczek,
puszczam psa luzem (na długiej smyczy) i każe mu zostawać/przeskakiwać, wskakiwać i takie tam rożne 8)
tez się nabiegam przy okazji
bo np biegnę wzdłuż takiego jakby murku , a pies przeskakuje z jednej strony na drugą i tez biegnie przeskakując
albo wskakuje na murek i biegnie

raczej przy psie to postać trudno na spacerze


ta kobieta z Drohiczyna, z tego co czytałam, po prostu rozmnożyła bezmyślnie te psy, one się rozmnażają ciągle w tej samej puli genetycznej i coraz bardziej chore się rodzą, z wadami
ma ok 120 psów luzem na dużej posesji, razem suki i psy, nie rozdziela ich, bo psy muszą mieć wolność (co to za wolność jak nie można odejść)
nie wie ile ma psów, nie leczy, nie kastruje
kocha :roll:
karmi głownie otrębami dla świń (cokolwiek to jest), papkę wylewa na ziemię, bo misek nie ma

cos tam ktos pomaga, TOZ, i nie tylko
ale ta pani ma te psy tam jakoś od 9 lat

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Czw lis 16, 2017 12:11
przez Kinnia
Alienor pisze:
Kinnia pisze:szanowni Państwo
a jak myslicie, z jakiego powodu zniknęły bezpowrotnie moje 3 kolejne konta na fb?
ano dlatego, że, ponieważ, gdyż nie zgadzałam się z "tuzami" fb, żerującymi na futrach
lub miałam czelność prosić o fakty/konkrety, chociażby od pani IGK
ot i tyle

co do długości smyczy
dłuzsza = lepsza
jak?
mozesz stać, a futro ma ruch w tym czasie po dosyć dużym okregu


Kinnia, ale problem w tym, że Hesio generalnie napierdala po prostej. Dobrze, że jak widzi że ja słaba to mi ciut teraz odpuszcza.


rozumiem,
ja to rozwiązuję w prosty i oczywisty sposób - gdy gorzej się czuję
staję na środku trawnika i stoję, początkowo amator truchtu tez stoi i czeka aż się namyślę
następnie zaczyna się kręcić i wąchać w koło
w tym czasie ja staram się ustabilizować organizm do dalszej wędrówki

co prawda, to prawda
hasiory potrafią .... oj potrafią

Re: Pies w dom, bógwipoco

PostNapisane: Czw lis 16, 2017 13:03
przez Patmol
:mrgreen: u mnie trawnik jest dopiero w parku (jakieś 20 minut marszu)

no i jeśli stoję i np z kimś gadam, to mój pies się kladzie albo siada koło nogi i czeka grzecznie, aż skończę gadać
to bardzo grzeczny pies jest
lub ewentualnie z nudów, siedząc koło mojej nogi, wyciąga z trawy myszy, żywe

Re: Kociarze na ratunek (ostatnia strona)

PostNapisane: Pt lis 17, 2017 11:43
przez Alienor
Hesio jak stanę i gadam stara się czekać. Na szczęście spora część osiedla (ta pobliska) jest deptakiem, więc mogę go w miarę puszczać luzem. Już były pokabrzuszki i momentami leci przed siebie zgięty w L, bo przecież może pani poleci za nim i pogłaszcze :D . I lezie do większości ludzi obwąchać i prosić o głaski - do dzieci nie.
W kwestii wezwania to the rescue - TOZ zbiera koty z Drohiczyna na bardzo tymczasowo (wet z podstawowymi zabiegami raczej) - nie mają za bardzo opcji dłuższego przechowania. Szukają ludzi, którzy podejmą się zaopiekować choć czasowo choćby jednym kotem. Jeszcze nie ma konkretnej liczby kotów "do ogarnięcia", nie ma zdjęć ani jakichkolwiek opisów - ale będą. Wiadomo, że my tu wszyscy zakoceni, ale jakbyście znali jakichś świętych szaleńców, to dajcie im znać. Te koty nie powinny tam wracać :( . Podobnie jak koty z trzeciego piętra (wątek jasdor) :( . Jest ostatnio jakaś straszna, absolutna kupa z kotami i psami zbieraczy/rozmnażaczy - wysyp taki, że aż się płakać chce.

Re: Kociarze na ratunek (ostatnia strona)

PostNapisane: Pt lis 17, 2017 12:09
przez ASK@
Alienor pisze:Hesio jak stanę i gadam stara się czekać. Na szczęście spora część osiedla (ta pobliska) jest deptakiem, więc mogę go w miarę puszczać luzem. Już były pokabrzuszki i momentami leci przed siebie zgięty w L, bo przecież może pani poleci za nim i pogłaszcze :D . I lezie do większości ludzi obwąchać i prosić o głaski - do dzieci nie.
W kwestii wezwania to the rescue - TOZ zbiera koty z Drohiczyna na bardzo tymczasowo (wet z podstawowymi zabiegami raczej) - nie mają za bardzo opcji dłuższego przechowania. Szukają ludzi, którzy podejmą się zaopiekować choć czasowo choćby jednym kotem. Jeszcze nie ma konkretnej liczby kotów "do ogarnięcia", nie ma zdjęć ani jakichkolwiek opisów - ale będą. Wiadomo, że my tu wszyscy zakoceni, ale jakbyście znali jakichś świętych szaleńców, to dajcie im znać. Te koty nie powinny tam wracać :( . Podobnie jak koty z trzeciego piętra (wątek jasdor) :( . Jest ostatnio jakaś straszna, absolutna kupa z kotami i psami zbieraczy/rozmnażaczy - wysyp taki, że aż się płakać chce.

:!:
możesz fb wrzucić?

Re: Kociarze na ratunek (ostatnia strona)

PostNapisane: Pt lis 17, 2017 20:59
przez Alienor
https://www.facebook.com/events/1249787 ... 5569160745
na razie brak danych, ale tam może być całkiem sporo kotów w całkiem kiepskim stanie - zarówno fizycznym jak i psychicznym :(

Re: Kociarze na ratunek (ostatnia strona)

PostNapisane: Pt lis 17, 2017 23:25
przez Chikita
Drochiczyn jest świetnym przykładem jak dobre serce człowieka może zmienić życie zwierząt w koszmar. Połowa tych psów zapewne jest "zdziczała" i nie nadają się do normalnego domu. W przypadku kotów- myślę, że jest podobnie tylko, że nie wiadomo ile ich jest.
To miejsce powinno być Mekką dla wszystkich kochających zbieraczy zwierząt.