Tymczasy
1) Justin, A.K.A. Czarny Książe ze śmietnika
1. IMIĘ: Justin
2. PŁEĆ: kocurek
3. RASA: europejska
4. WIELKOŚĆ: średni, długołapy i smukły jak orientalne lub bengal
5. UMASZCZENIE: czarne, kilka białych włosków na "gorsie"
6. WIEK: 7 lat
7. STAN ZDROWIA: testy FIV i FeLV negatywne
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI:opieka nad innymi, może leżeć blisko ludzia, ale boi się brania na ręce. Ciapa totalna, niejadek, brat-łata wszystkich kotów. Gdy kolana wolne od innych kotów, wskakuje na nie (lub obok) i prosi o mizianki. Dłuższe/uważne spojrzenie powoduje pośpieszną ewakuację w miejsce, gdzie zły ludź go nie dosięgnie. Przybrany ojciec Justina jr i platoniczny mąż Fiony.
W sierpniu 2010r. razem z Julinką złapał się jej brat Justin - oba śmietnikowce, porzucone nieco za wcześnie przez matkę, z KK, pchłami, robalami etc. O ile Julinka oswoiła się prawie sama, to Justin był dziki - wystarczyło na niego popatrzeć, by zwiewał w popłochu. Przez rok był u mojej koleżanki, od której wzięłam Deltę, ale niestety zaczęły się ostre starcia między nim a resztą jej kotów, więc wrócił do mnie w 2011r. Przez długi czas zachowywał się jak półdziki kot, aż nadszedł przełom - mimo że go w żaden sposób nie próbowałam oswoić zaczął coraz bardziej akceptować dotyk ludzki. Doszło do tego, że jeśli akurat nie jest czymś bardzo zajęty a ja siedzę, to wskakuje mi na kolana i błaga o głaski oraz wciera się we mnie. Przy czym dotknięty z zaskoczenia nadal truchleje i na wszelki wypadek rzuca się do ucieczki.
2) Ciel vel Cielęcina AKA Nie-Wol-No!!!!
Ciel został podrzucony do piwnicy w moim bloku w wieku ok. 6 tygodni nie jadł samodzielnie, nie pił, nie załatwiał się, miał dziwny chód. Zabrałam go do domu, karmiłam strzykawką przez prawie tydzień, aż załapał jak się je i pije, zaczął się załatwiać i nadrobił początkowe opóźnienie (gdy go znalazłam odruchy miał na poziomie 3-tygodniowego kociaka jak stwierdziła wetka). Teraz to ADHD w stanie czystym, nie rozumiejący słowa "nie" w kocim i ludzkim języku (choć słyszy je nader często).
1. IMIĘ: Ciel
2. PŁEĆ: kot
3. RASA: europejska
4. WIELKOŚĆ: spory - efekt miłości do miski i dużej ilości ruchu
5. UMASZCZENIE: krówka (no, prawie pingwin)
6. WIEK:4 lata
7. STAN ZDROWIA: ogólnie OK, ale ze względu na problemy we wczesnym kocięctwie trzeba uważać na nerki (wielkość, torbiele - co pół roku kontrolne USG)
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: o tak, gorzej że rezultatów nie widać
(w sensie uspokojenia)
9. UPODOBANIA I NAWYKI:zabawa, przytulanie, jedzenie (więcej, więcej, więcej) - kot-rakieta i żołądek bez dna, miziak, pan rozrywka z wdziękiem i totalnym brakiem kojarzenia co jest dla niego dostępne a co nie spadający po
pińć razy na tydzień z tego samego parapetu. Albo rzucający się pod nogi akurat jak idę z gorącą herbatą i kanapkami, lub wskakujący na mnie i lądujący na brzuchu akurat gdy "umieram" i zwijam się z bólu tegoż.
Odszedł 2.04.2020 - nerki w końcu przestały działąć
3) Justin jr przyjechał do mnie z Tychów, złapany jako kocurek wolnożyjący, jedyny ocalały ze sporego stadka. Uratowany przed otruciem razem z Miko[*] trafił do mnie na tymczas. Adoptowany przez Fionkę i Justina. Przekochany i prześliczny, choć czasem trzymający się na dystans.
1. IMIĘ: Justin jr
2. PŁEĆ: kocurek
3. RASA: europejska
4. WIELKOŚĆ:średniej wielkości kocur
5. UMASZCZENIE: czarny z kilkoma białymi włoskami
6. WIEK: 3 lata
7. STAN ZDROWIA: Zdrowy
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI:Lubi bawić się, jeść i czulić z innymi kotami. Z ludźmi też, ale trzeba go kilka minut przekonywać do tego, że głaskanie jest dobre i że się nie ma złych zamiarów. Chyba, że się leży to wtedy chętny do przytulanek i mizianek, choć na ruchy nagłe się płoszy. Koniecznie do domu z innym kotem, bo sam nie da rady. Podobnie jak Justin sr nie znosi jak się mu robi zdjęcia.
4) Bura Karamba bez ogonka -
https://www.facebook.com/events/1109026999150435/1. IMIĘ: Karamba (tak, reaguje na nie)
2. PŁEĆ: kotka
3. RASA: europejska
4. WIELKOŚĆ: średniej wielkości kotka
5. UMASZCZENIE: Bura pręgowana - absolutnie piękna kicia
6. WIEK: 2-3 lata
7. STAN ZDROWIA: Zdrowa, załatwia się sama, ale ze względu na częste problemy z pupą trzeba ją codziennie oglądać i w razie potrzeby oliwić lub pomagać kici zrobić kupę.
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI: Uwielbia rozróby z innymi kotami (zdecydowanie potrzebuje silnego duchem sparring partnera do zabaw i ganianek), kocha jeść (mruczy gdy kroję mięso kotom), kocha się miziać z człowiekiem (takoż mruczy miłośnie) a gdy się ją miącha jest absolutnie szczęśliwa (jak długo nie zahacza się o pupę, aczkolwiek daje się oliwić bez walki). Jest mięciutka jak zgniotka, pełna uroku i ma najpiękniejsze oczy świata.
5) Odys na tymczasowym tymczasie - kawaler czarno-biały o przeszywającym uszy miauku i wciąż mający dużo do powiedzenia. Nie szuka domu, bo gdy kocia naprostuje swoje sprawy, wróci do niej.
Na tymczasowym tymczasie są u mnie odłowione pod moim blokiem Rico i Pysiek oraz Jagódka z małymi Oreo i Milką - zdjęcia można wyszukać tu:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theaterSpod mojego bloku zostały też odłowione Frania z wypadniętą pupą, Zosia i Marysia oraz ten białobury kocurek, który zamieszkał na zawsze u pani karmicielki
no i ich Czarna mamuśka, która została wysterylizowana i po kwarantannie posterylkowej wróciła na stare śmieci, gdzie ma pełne miski i ocieplony domek, bo to dzika dzicz jest.