Przewiana norka Alienorka

[MB&Ofelia]

Koronawirus cię dopadł?

Pal licho tegoż wirusa, ale na zdrowie uważaj, sezon grypowy plus mokra pogoda. Witaminki nie zawadzą. Na biorące dopiero przeziębienie u mnie dobrze robi herbata z nalewką imbirową albo grzane piwo z imbirem, cynamonem i miodem.

[Alienor]

Koronawirus cię dopadł?

Pal licho tegoż wirusa, ale na zdrowie uważaj, sezon grypowy plus mokra pogoda. Witaminki nie zawadzą. Na biorące dopiero przeziębienie u mnie dobrze robi herbata z nalewką imbirową albo grzane piwo z imbirem, cynamonem i miodem.

Hłe hłe - raczej przeziębienie, ale korona niewykluczona. Mamy to w pracy kumpla co wylądował dziś na L4 i miał kontakt z Włochem, co niedawno tam bywał. To może być grypa i durne pomysły, ale...

[MB&Ofelia]

Koronawirus cię dopadł?

Pal licho tegoż wirusa, ale na zdrowie uważaj, sezon grypowy plus mokra pogoda. Witaminki nie zawadzą. Na biorące dopiero przeziębienie u mnie dobrze robi herbata z nalewką imbirową albo grzane piwo z imbirem, cynamonem i miodem.

Hłe hłe - raczej przeziębienie, ale korona niewykluczona. Mamy to w pracy kumpla co wylądował dziś na L4 i miał kontakt z Włochem, co niedawno tam bywał. To może być grypa i durne pomysły, ale...

Ja to sobie żartuję że gdyby trochę później dopadło mnie moje tegoroczne wysokogorączkowe przeziębienie to pewnie bym była na kwarantannie. A to też było tylko przeziębienie.
A wszechobecna koronawirusowa panika już mnie doprowadza do szewskiej pasji.

[Alienor]

MB, ale ja pracuję w wielonarodowym środowisku, oni ciągle jeżdżą tam i siam więc jest niezerowa szansa przywleczenia wszystkiego - od guźlicy lekoopornej po tego nieszczęsnego koronawirusa. BTW syn koleżanki z pracy mojej kumpeli wrócił z Włoch (narty) i usłyszał, że ma odbyć 14-dniową kwarantannę. Wg sanepidu ma spokojnie chodzić do pracy (górnik dołowy) i tylko mierzyć sobie co rano temperaturę. Pozbawione jesteśmy aktualizacji informacji, bo matka pana górniko-narciarza zachorowała i nie przychodzi do pracy. BTW każą nam być w gotowości do podjęcia z dnia na dzień pracy zdalnej - część już została odesłana do domów z laptopami.

[ASK@]

Pracujemy z ludźmi co to na świecie bywają. Wszelkie próby rozmów z dyrekcją by ew wystawić "kartkę" ,że z powodu koronawirusa prosimy o ograniczenie do minimum wizyt w biurze i przejście dzwonienie/mailowanie skończyły się fiaskiem. Tak jak zakup odkażaczy.
Córka pracuje w szpitalu i tam NIC nie robią by ochronić pracowników i pacjentów. Zero procedur!

[Alienor]

Brazylijczycy (a przynajmniej Nuno) to debile. Zasiał stresa kupie ludzi dla śmiechu (z tym koronawirusem). Normalnie jak wyskoczy do mnie z heheszkami dzisiaj, to ma 90% szans na to, że oberwie.

[Marmolada18]

Wirtualnie czy realnie?

[Alienor]

Wirtualnie czy realnie?

Realnie. Toż na jednym piętrze pracujemy, w odległości może 20 metrów. Stąd mój w.rw. Jego szczęście, że go nie było.

[Marmolada18]

O, kurczę, myślałam, że to ktoś z internetów. A możesz napisać, co takiego wymyślił?

[Alienor]

O, kurczę, myślałam, że to ktoś z internetów. A możesz napisać, co takiego wymyślił?

Nie, to kumpel z pracy. Uznał, że będzie zabawne (mając w grafiku wpisane, że na dziś ma l4) zawiadomić nerwowego kumpla że ma koronawirusa i że chyba zaraził się od Włocha, który z nami pracował (i niedawno wrócił z Włoszech i był w piątek u nas na piętrze, choć pracuje w innej firmie). I wieści się rozniosły i podniosły wielu osobom ciśnienie. Jestem w grupie wysokiego ryzyka, więc ...
Pracuję z ludźmi z Hondurasu, UK, Portugalii, Brazylii, Rosji, Ukrainy, Czecb, Słowacji, Węgier, Maroka, Algierii,Turcji - to bezpośrednio, w sensie że w tym samym budynku. Ale niedługo będę pracowała (przejściowo) z domu więc nie będzie tak osobiście międzynarodowo .

[MB&Ofelia]

U mnie w pracy część osób już lekko panikuje choć wcale dużo osób się u nas nie przewija i z obsady wszyscy zdrowi. Reszta sobie żartuje z wiruska (w tym ja). Ostrożność ostrożnością, ale chwilami to już podchodzi pod paranoję, typu nie dotykać klamki ręką
Aquapark w Koszalinie zamknęli.

[Patmol]

Okropna jest ta panika w skepach. Kolejki ogromne. U jak poszlam po pracy to mięsa juz nie bylo, ani chleba, ani jablek ani marchwii.

[MB&Ofelia]

Nie straszcie mnie. Planowałam w najbliższym czasie machnąć barfa dla pannic. Mała Czarna nie ruszy niczego innego

[haaszek]

Kupiłam worek żwirku, paczka z Zooplusa idzie, wołowina dla małego zamrożona.
Dla odmiany ja kaszlę jak gruźlik, aż mam duszności. Na szczęście trwa to od czterech miesięcy, więc to nie zaraza

[Alienor]

W Sosnowcu jest już 1 potwierdzony przypadek korony. Od wczoraj zamknięte są biblioteki, od poniedziałku prawdopodobnie będą zamknięte centra handlowe i hipermarkety. Od jutra będę pracowała z domu. To w sumie tyle nowości.