Przewiana norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 18, 2019 17:27 Re: Zimowa norka Alienorka

Karamba zatkała się przejściowo kupą. Co ja się z nią namęczyłam od wczoraj to moje. Na szczęście olejowanie pupy od zewnątrz o od środka podziałało. Tylko teraz patrzy na mnie z taką jakby nieufnością... :mrgreen: Podobnie jak Kaja, której musiałam obciąć torchę sklejonych kłaczków na pyszczku. Więc proszę do mnie mówić Potworna Terrorystko :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 18, 2019 22:02 Re: Zimowa norka Alienorka

Spoko. Ja dzisiaj wyjmowałam kota spod szafy narożnej. Dziwię się trochę że mnie nie użarła. Ale tylko trochę.
Jakby co wyjmowałam nie mojego kota :wink: tylko moją/niemoją tymczaskę którą trzeba było zawieźć do nowego domku.

A jak jakość wody? I futerkowe trawienie?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 19, 2019 15:31 Re: Zimowa norka Alienorka

Chyba jest lepiej, al trochę się boję ryzykować więc wciąż lecimy na biedronkowych 5-litrowych baniakach. Trawienie lepiej, choć chyba Kaja ma jednak wciąż ciut luźniejszą kupę. Ale jako że u niej te kwestie trzustkowe też w to wchodzą, a zdarzyło się jej wypluć i pracowicie ukryć Amyladol, to trudno w 100% orzec co jest przyczyną.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 22, 2019 2:21 Re: Zimowa norka Alienorka

Kupy coraz lepsze i Kai nie zdarzyła się już ostatnio na środku pokoju. Albo przestało ją cisnąć (no mam nadzieję), albo nauczyła sie korzystac z kociej kuwety. Przy czesaniu i myciu oczu oraz podawaniu tabletek nadal ciężka histeria.
Karamba już prawie zapomniała o pracach wydobywczych i jej pupa też już normalnie (jak na nią) wygląda.
Hesiek nadal uszczęśliwiony śnieżkiem, koty nadal rozrabiające, ja nadal niedospana... Czyli w zasadzie constans.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 22, 2019 8:08 Re: Zimowa norka Alienorka

Kciuki wielkie za całe futrostwo i ich Dużą. :ok: Masz co robić :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw sty 24, 2019 11:23 Re: Zimowa norka Alienorka

Do śliniącej się ze szczęścia na moich kolanach Fiony i przychlibiającego się o głaski Basila: "Nie ma mowy, muszę sobie zrobić kupę" (myślałam oczywiście o kawie, choć Fiona czasem wywołuje te skojarzenia). 3 dni temu na widok włosa kociego w moim risotto jedzonym w pracy nucenie "Wszędzie futro jest" (na melodię "Love is in the air") . Nawet nie chcę się zastanawiać ile kotów temu byłam normalna....

BTW Kaja wczoraj znów odwaliła numer pt kupa w futrze i zamiast na targ z rana, to musiałam psa kąpać i suszyć. Na Będzin dotarłam, mięso kupiłam (i to nawet ładne i tanio), ale tak już w czasie, gdy pozostali ostatni sprzedający a większość zdążyła się już ewakuować.

Od ponad tygodnia jak jest zimno to jeżdżę w wełnianej średniowiecznej sukni Ali na "biurowe" ciuchy. Jest mi ciepło, wygląda może ciut zaskakująco, ale ja to pierdzielę. Kumpel z reko w swoim kapturze średniowiecznym chodzi, to co ja mam się wstydać, jak - póki kurtki nie zdejmę - wyglądam po prostu jak w długiej ciepłej spódnicy... Co prawda wczoraj jakieś małolaty się ze mnie nabijały (zwłaszcza że bujałam się trochę na boki, bo byłam o krok od zaśnięcia na stojąco), ale wyrzucenie rąk do przodu i warkot "brains, brains" podział. Chyba bali się zostać zzombiaczeni :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 27, 2019 9:19 Re: Zimowa norka Alienorka

Ściskam Was mocno Alienorku :1luvu:

Jeszcze pijcie wodę z baniaków bo nie wiadomo co siedzi w tych rurach :roll:

Trzymam za akcję poszukiwawczą Migotki ,a spotkamy się innym razem
czym bliżej wiosny tym lepiej bo i cieplej się zrobi i tyle tego śniegu i lodu nie b,ędzie co teraz
warunki do chodzenia okropne w tej chwili są.

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23506
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon sty 28, 2019 9:46 Re: Zimowa norka Alienorka

Ostrożnie (po spuszczaniu sporej ilości wody bo pranie/gary itp) daję zwierząsiom z kranu - na razie nie widać negatywnych efektów.
Po 1-dniowej odwilży dziś zmroziło leciutko całą tę paciaję i w dodatku zaczął sypać śnieg. Normalnie kolejny dzień gdy buro od rana do nocy...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 28, 2019 20:29 Re: Zimowa norka Alienorka

Współczuję pogody. U nas odwilż trwa, jutro co prawda ma być minimalnie na minusie, ale i tak cieplej niż przez ostatnie dni. W mielnie Jamno zamarzło. Na spacerku sobotnim obserwowałam siedzące na lodzie bieliki.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 29, 2019 15:12 Re: Zimowa norka Alienorka

Z Larą jest kiepsko. Trzymajcie kciuki. Wyszłam przed czasem z pracy i zaraz z nią jadę do weta.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 29, 2019 16:12 Re: Zimowa norka Alienorka

Oj.. :(
:ok: :ok: :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22903
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 29, 2019 18:19 Re: Zimowa norka Alienorka

Ojejku...
:ok: :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 29, 2019 18:51 Re: Zimowa norka Alienorka

Jesteśmy po kroplówce (ze schabowym ofc) - masakra w paszczy, nerki oberwały ale nie wiemy jeszcze jak bardzo (jutro wyniki), odwodniona i wychudzona. I temperatura za niska - 36.7. Ale się jeszcze na tamten świat nie wybiera. ale trzeba przyznać, że mnie Lara nastraszyła. Niestety ona jest półdzika, z dużą dozą nieufności nawet do mnie. Przecież wystarczy na nią popatrzeć, by emigrowała poza zasięg. I miętolenie tylko bez przytrzymywania i bez patrzenia (najlepiej po ciemku). No ale jak widziała koty mordowane przez ludzi, to nie dziwota...
Edit: jutro wzięłam urop, będzie powtórka (tak czułam to w moczu...) - więc nie puszczajcie tych kciuków.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 29, 2019 19:14 Re: Zimowa norka Alienorka

Kciuki mocne!
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sty 30, 2019 16:02 Re: Zimowa norka Alienorka

Niestety cudu nie było. Nerki nie podjeły pracy i jedyne co można było dla Lary [*] zrobic, to pomoc jej odejść bez bólu. :cry:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jukatlu i 200 gości