Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 25, 2017 22:53 Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Witam mam na imię Łukasz jestem właścicielem trzech kotek.

Mam do was pytanie. Niestety w ciągu doby zdechły mi cztery kociaki 3 tygodniowe pytanie dlaczego?

A więc tak jedna z moich kotek (perska) urodziła po raz trzeci pięć kociaków jeden martwy przy porodzie. Kotki od narodzin były energiczne , zdrowe mama kociaków dbała o nie karmiła, pielęgnowała. Ogólnie kotki wydawały się zdrowe.

Wczoraj wieczorem zauważyłem że kotki straciły energię były zmęczone nie ssały mleka jednak nic z tym nie zrobiłem. Rano jeden z kociaków już nie żył kolejny w południe a wieczorem dwa kolejne :placz: Co się stało? Mogłem jakoś temu zapobiec?

Oczywiście udałem się z dwoma kociakami do weterynarza by je ratować weterynarz nie stwierdził przyczyny takiego stanu kociąt dał zastrzyk wzmacniający i kazał ogrzać kotki niestety mimo zaleceń nie pomogło.

Jak do tego doszło? Możliwe jest że kotki zdechły przez pchły? Oglądając je zauważyłem dziesiątki pcheł w ich futrze. Czy to jakiś wirus? Czy może przez brak pokarmu bo tak jak pisałem kotki były już tak słabe ze nie chciały ssać matki?

Nie mogę uwierzyć ze jeszcze trzy dni temu kociaki chodziły po legowisku a tu takie coś. Mieszkały w domu w ciepłym pomieszczeniu.

Jak macie pytania piszcie a odpowiem.

CubeTT

 
Posty: 6
Od: Pt sie 25, 2017 22:20

Post » Pt sie 25, 2017 23:11 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Tak naprawdę mogłeś zapobiec - nie dopuszczając do narodzin kociąt :( . Czy to zarejestrowana hodowla? Mamy tak wiele kotów niechcianych, że nie akceptujemy mnożenia kotów "w typie rasy" . A jak widać rozród to nei tylo małe słodkie kulki ale i komplikacje :(
Kotka jest przebadana, ojciec kociąt? O powikłaniach rozrodu więcej napiszą hodowcy. Z wirusów przychodzi mi na myślę panleukopenia, ale skoro kocięta są na mleku mamy to aż dziwne :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt sie 25, 2017 23:26 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

alix76 pisze:Z wirusów przychodzi mi na myślę panleukopenia, ale skoro kocięta są na mleku mamy to aż dziwne :(


Nic w tym dziwnego, kocięta na mleku matki nie są nieśmiertelne. Mogą umrzeć na panleukopenię, calici, herpes, coronę nawet. Mogą umrzeć bo są pozytywne na Felv/FIV.
Mogą umrzeć od chlamydii, mykoplazm, boredetelli, pasteurelli, streptokoków a nawet E.Coli.

Rozumiem, autorze wątku, że rodzice tych biednych umierających w cierpieniach maluszków mają badania na wszystkie powyższe?
Jeśli nie, to Ty jesteś winien śmierci tych kociąt.
Kotów nie rozmnaża się na łapu-capu. Koty hodowlane przed dopuszczeniem do rozrodu mają testy laboratoryjne i testy DNA, wymazy, prześwietlenia, echo serca i różne inne badania, by mieć pewność, że ich potomstwo będzie możliwie jak najzdrowsze i i nie skona w męczarniach jak te Twoje biedne maleństwa.
Czy kocięta były choć dokarmiane sondą i nawadniane podskórnie? Czy umierały z głodu i pragnienia gdy już straciły odruch ssania?
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 25, 2017 23:51 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Słuchajcie nie prowadzę żadnej hodowli kotów. Jestem ze wsi mama kotków perska ma wolną przestrzeń na podwórku ojcem kotków był prawdopodobnie zwykły kot domowy. Nie handluje kotami czy coś.

Mam obecnie trzy kotki córki własnie tej kotki co urodziła ponownie.

Co do kotków działo się to tak szybko że być może faktycznie moja wina brak czasu nie zareagowałem na czas. Tak kotki próbowałem karmić strzykawką wodę z cukrem według wskazań weterynarza.

Wiem jeno mam nauczkę na przyszłość....

CubeTT

 
Posty: 6
Od: Pt sie 25, 2017 22:20

Post » Sob sie 26, 2017 1:39 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

milva b podejrzewam, że wszelkie postępowanie ograniczyło się do tego:
CubeTT pisze:Oczywiście udałem się z dwoma kociakami do weterynarza by je ratować weterynarz nie stwierdził przyczyny takiego stanu kociąt dał zastrzyk wzmacniający i kazał ogrzać kotki niestety mimo zaleceń nie pomogło.

Zastrzyk i ogrzanie. Koniec.

CubeTT inwazja pcheł może doprowadzić do silnej anemii dorosłego kota czy psa. Inwazja pcheł u 3-tygodniowego maluszka może doprowadzić nie tylko do anemii ale i do śmierci. Zatem jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn zgonu są pchły. I nie bardzo umiem sobie wyobrazić, jak w rozmnażalni (bo Twój opis nie sugeruje hodowli zarejestrowanej w jednym z klubowych gigantów) ale prowadzonej mimo wszystko z sympatią wobec zwierząt można dopuścić do "dziesiątek pcheł" - jak sam napisałeś.
Dobrze by było odpchlić całe kocie towarzystwo oraz dom (bo pchły chowają się w szparach w podłodze, w posłankach, w meblach, trzeba więc często wszystko prać i codziennie odkurzać), ale należy użyć bezpiecznych dla kociąt środków.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob sie 26, 2017 7:24 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

CubeTT pisze:Witam mam na imię Łukasz jestem właścicielem trzech kotek.

Mam do was pytanie. Niestety w ciągu doby zdechły mi cztery kociaki 3 tygodniowe pytanie dlaczego?

A więc tak jedna z moich kotek (perska) urodziła po raz trzeci pięć kociaków jeden martwy przy porodzie. Kotki od narodzin były energiczne , zdrowe mama kociaków dbała o nie karmiła, pielęgnowała. Ogólnie kotki wydawały się zdrowe.

Wczoraj wieczorem zauważyłem że kotki straciły energię były zmęczone nie ssały mleka jednak nic z tym nie zrobiłem. Rano jeden z kociaków już nie żył kolejny w południe a wieczorem dwa kolejne :placz: Co się stało? Mogłem jakoś temu zapobiec?

Oczywiście udałem się z dwoma kociakami do weterynarza by je ratować weterynarz nie stwierdził przyczyny takiego stanu kociąt dał zastrzyk wzmacniający i kazał ogrzać kotki niestety mimo zaleceń nie pomogło.

Jak do tego doszło? Możliwe jest że kotki zdechły przez pchły? Oglądając je zauważyłem dziesiątki pcheł w ich futrze. Czy to jakiś wirus? Czy może przez brak pokarmu bo tak jak pisałem kotki były już tak słabe ze nie chciały ssać matki?

Nie mogę uwierzyć ze jeszcze trzy dni temu kociaki chodziły po legowisku a tu takie coś. Mieszkały w domu w ciepłym pomieszczeniu.

Jak macie pytania piszcie a odpowiem.

Matko Boska jak czytam to nie wierzę. To nie jest " hodowla " to mordownia. Stosunek do zwierząt zawiera słowo " zdechły ".
Dziewczyny napisały to co ważne.
Mnie roje pchel dbiły. Przenoszą pasożyty i choroby. Robaki takie jak tasiemiec potrafią zabić każdego kota. Hemobartoloneza wykańcza także.... Rozumiem, że nawet do głowy nie wpadło systematyczne odrobaczenie stada i odpchlanie. Bo że powyższe testy i badania nie zrobiono to fakt. Może i rozmnażanie wsobne weszło w grę. W każdym kochającym swe zwierzaki domu nie ma prawa ich być. W czystym i dającym o koty czy psy.
Koty umierały w mękach i aż mi nie dobrze się robi na myśl o tym.
Wykastruj swe stado. Zrób badania i testy. Odrobacz. Odpchlij. Nie rozmnażaj.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55321
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob sie 26, 2017 9:00 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Pozwólcie że opiszę wam sytuacje dokładniej bo widzę że niektórzy nie wiedzą co piszą.

Tak kotki zdechły-umarły zrobiłem co mogłem nigdy nie miałem podobnej sytuacji mimo że wychowałem już około 10 kotków wszystkie trafiły za darmo do nowych właścicieli. Zgadzam się prawdopodobnie za późno zauważyłem ze cos sie dzieje nie dopilnowałem tego ale w tym czasie miałem kupę spraw na głowie praca itd. Tak naprawdę kotków nie chciałem jak by na to kotka co je urodziła zaszła w ciąże jeszcze w okresie poprzedniego miotu.

Mieszkam na wsi wybaczcie ale u mnie kotki mają wolność mają dużą ogrodzoną działkę, mieszkają w domu nie da się upilnować kotki i stąd ta ciąża kolejna. Zapytacie pewnie dlaczego nie wysterylizuje kotek już odpowiadam miałem kiedyś kotkę 100% perską bo te co teraz mam nie są tak na 100% perskie mieszanka długa sierść i oddałem ją na zabieg była to chyba najgorsza decyzja kotka po zabiegu całkiem się zmieniła była obojętna, unikała ludzi nie bawiła się tak jak kiedyś dlatego właśnie nie chcę poddać obecne kotki na zabieg. Boję się ze zrobią się takie jak właśnie ta kotka.

Kolejna sprawa powtarzam nie handluje kociakami nie mam hodowli! Chyba co niektórzy nie mają pojęcia jak to działa na wsi tu za słowo kotka umarła jest kupa śmiechu. Ahh kto mieszka ten wie jak to jest...
U nas nie ma czegoś takiego jak uśpienie psa-kota czy ratowanie słabych (pałą w łeb,utop i już) przykre ale taka prawda. Oczywiście zapewniam was wszystkich że dbam o swoje koty nigdy nie zabiłem jakiegokolwiek stworzenia, wyrzuciłem czy oddałem w złe ręce!

Hmm zawsze gdy oddawałem kociaka było mi szkoda bo mówiłem sobie nigdzie nie będą miały lepiej niż u mnie. Ogromna przestrzeń w domu, ogrodzony ogród i stróż kotków Owczarek Niemiecki. Brak małych dzieci spokój i wolność.

Dziś już rano z trzema kotkami udałem się do weterynarza na odpchlenie, odrobaczenie (ostania wizyta rok temu) spryskałem cały dom od wszelkiego robactwa. Dodatkowo kotki dostały zastrzyki w ciąże nie zajdą lek ma starczyć na trzy miesiące do tego czasu zastanowię się na sterylizacją.

Tak pewnie moja winna trudno było mi ich bardzo szkoda ale wszystkich kotów nie uratuję mam nauczkę. Ale proszę mi nie pisać że jestem mordercą że zamordowałem je jak by mi to dawało radość że umierały w mękach. Zrozumcie za późno zauważyłem tym bardziej weterynarz kazał przyjechać następnego dnia na wizycie stwierdził również że kociaki i tak nie nadają się pod kroplówkę bo są za małe.

Proszę tylko co waszym zdaniem miało wpływ na to że kociaki raptem opadły z sił ? Gdyby były głodne przecież by miauczały a nic takiego nie miało miejsca.

Dziękuje

CubeTT

 
Posty: 6
Od: Pt sie 25, 2017 22:20

Post » Sob sie 26, 2017 10:22 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Zrób tym kotkom testy na białaczkę i FIV (koci HIV), "syndrom słabnących kociąt" (i szybko umierających bez wyraźnej przyczyny) występuje m.in. przy zakażeniu białaczką. To są szybkie testy, wynik jest po 10 minutach.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 26, 2017 11:02 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

OKI pisze:Zrób tym kotkom testy na białaczkę i FIV (koci HIV), "syndrom słabnących kociąt" (i szybko umierających bez wyraźnej przyczyny) występuje m.in. przy zakażeniu białaczką. To są szybkie testy, wynik jest po 10 minutach.
W jakim wieku te kotki umarły? ile mialy dni?
Oprócz tego co wyżej, u persów bardzo częsta jest grupa krwi B. (U niektórych innych ras również zresztą jest coraz częstsza).
Twoja kotka to mieszanka ras.
Jeśli ma grupę B, a kocur miał grupę A, to wystąpił u kociąt konflikt serologiczny.
To co opisałeś, od razu mi się skojarzyło właśnie z konfliktem serologicznym.
Jeżeli tak jest, to najprawdopodobniej każde kolejne dzieci tej kotki (po ojcu A) będą umierały w dokładnie taki sam sposób.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 26, 2017 11:07 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Kazia, kociaki 3-tygodniowe:
CubeTT pisze:Niestety w ciągu doby zdechły mi cztery kociaki 3 tygodniowe pytanie dlaczego?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 26, 2017 11:34 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Dziewczyny nie napadajcie na człowieka, póki pyta jest szansa, że przemysli i zrozumie. Na wsi nawet ludzie z wyższym wykształceniem i mogło by sie zdawać zobowiązani z racji "zawodu" do stosowania cywilizowanych norm moralnych zachowuja sie o wiele bardzie nieetycznie, np ksiądz z tego wątku. viewtopic.php?f=1&t=180874&start=165
Moja 80 letnia mama wychowana na wsi tez mnie beszta gdy powiem, ze kot zmarł. Upiera sie, ze umieraja tylko ludzie a zwierzeta padaja albo zdychają. Poza tym ma wiele serca dla zwierzat i niejednego psa/kota uratowała. Wiec samo nazewnictwo umierania/zdychaniem nie przesadza o stosunku do zwierząt, ot taka tradycja.
Cubett obawiam sie że Twój wet nie ma doświadczenia ani w leczeniu ani w sterylizacji kotów. Dlatego mógł cos spaprać w trakcie zabiegu i kotka sie źle czuła. W mojej rodzinnej miejscowości żaden z 3 wetów w ogóle nie podejmie sie kastracji. Tłumacza sie tym, że nie maja narzedzia a ja myśle, że po prostu nie potrafią.
Antykoncepcja hormonalna to ZŁO i duze ryzyko dla kotki. Moja podwarszawska wetka w ogóle nie nie stosuje, NIKOMU nie poda ani zastrzyku, ani nie sprzeda provery. Tłumaczyła mi, że operowała zbyt wiele kotek ze zniekształconymi jajnikami, nowotworami listwy mlecznej i to wszystko były skutki hormonoterapii. Nie wykluczone, ze np. kotki juz były w ciąży i podanie im teraz zastrzyku spowoduje śmiertelne niebezpieczeństwo.
Znajdz w okolicy innego weta, który czesto robi sterylki i nie bój się, że potem kotki zaczna sie dziwnie zachowywać. Podając zastrzyki ryzykujesz ropomacicze, albo nowotwór. Albo jedno i drugie.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Sob sie 26, 2017 12:29 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Dziękuje za odpowiedzi tak właśnie myślę że nie ma innego wyjścia jak sterylizacja. Nie chce znów się zamartwiać mieć problemów z kociakami. Gdybym wiedział że tak to się skończy oddałbym od razu do uśpienia czy pomocy tym kotkom jeśli by się dało.

Zapomniałem dodać na wizycie u weterynarza stanowczo stwierdził że to nie przez pchły ciężka sprawa i tyle.

Wszystkie kotki jakie miałem były z przypadku duże podwórko=różne koty. Co do tej antykoncepcji hormonalnej kotki pierwszy raz dostały zastrzyk jeśli piszesz że to zło to rezygnuje z tej metody.

Dopiszę jeszcze że mama tych kociaków była już trzy razy w ciąży wszystko było w porządku aż do teraz. Jedna roczna córka tej kotki też urodziła trzy kociaki wszystko przebiegło bez problemów.

''Moja 80 letnia mama wychowana na wsi tez mnie beszta gdy powiem, ze kot zmarł. Upiera sie, ze umieraja tylko ludzie a zwierzeta padaja albo zdychają.'' - Dokładnie słyszę to zawsze od starszych osób i tak mi już zostało.
Jeszcze wczoraj w rozmowie z kolegą opowiedziałem mu o tych kota to stwierdził weź dobij wyp... gdzieś w las masz problem tak własnie jest dla osoby która uwielbia koty to chore a dla innego coś zupełnie normalnego.

Ogólne przez to wszystko mam doła.

CubeTT

 
Posty: 6
Od: Pt sie 25, 2017 22:20

Post » Sob sie 26, 2017 13:22 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Zrób kotom testy Felv/Fiv i niezależnie od wyniku je wykastruj.
Nie chcesz chyba by kolejne kocięta umierały w męczarniach tak jak te teraz. Ich śmierć z całą pewnością była powolna, bolesna i straszna.
Umiesz sobie wyobrazić siebie bez jedzenia, picia, z gorączką i niewyobrażalnym bólem całego ciała? To właśnie czuły te maluszki.
Dlatego Twoim obowiązkiem jest zapobiec podobnej makabrycznej historii. A jedynym rozwiązaniem jest kastracja wszystkich kotek.
Kastracja, nie sterylizacja.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 26, 2017 15:18 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Umów się na kastrację kotek z weterynarzem, który pracuje w mieście z małymi zwierzętami, bo on ma wprawę w tego rodzaju zabiegach.
Zaręczam ci, że po kastracji prawidłowo wykonanej charakter kota nie zmienia się na gorsze - jeżeli już, to zmienia się na lepsze (koty stają się właśnie bardziej przymilne, przywiązane do swego domu i człowieka, bo nie tracą sił ani czasu na rozmnażanie, wyciszają się burze hormonalne itd.)
Popełniłeś wielki błąd - nie da się już tego naprawić. Ale przynajmniej na przyszłość zabezpiecz koty przed cierpieniem i śmiercią.

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Sob sie 26, 2017 15:25 Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami

Już nie wspomnę o tym, że często rodząca kotka prędzej czy później dostaje ropomacicza i będzie sterylizowana w znacznie gorszym stanie zdrowia, a bez operacji umrze.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Damian- iza71koty, Google [Bot] i 107 gości