» Sob sie 26, 2017 20:42
Re: Dlaczego!? Przykra sprawa z kotkami
Tą półroczną możesz na pewno kastrować od razu, nawet nie czekając na ruję.
Co do starszych to trzeba by się upewnić, ale przecież hormony podaje się czasem w celu wyciszenia rui przed kastracją właśnie. Z tym że raczej są to krótkodziałające pigułki.
Te choroby mogą, choć nie muszą przejść z kota na kota, poza tym koty starsze są odporniejsze i nawet zakażone mogą żyć wiele lat bez objawów.
Małe kociaki zakażone przez matkę mają najmniejsze szanse, bo są po prostu małe i ich system odporności nie radzi sobie z infekcją, która go atakuje (zarówno FIV jak i białaczka atakują właśnie układ odpornościowy kota).
Zresztą nie jest wykluczone, że przyczyna była inna, ale testy w takiej sytuacji na pewno trzeba zrobić.
Przy tak gwałtownej i jednoczesnej śmierci wszystkich kociaków nie podejrzewałabym pcheł jako pierwotnej przyczyny.
One raczej skorzystały z okazji i oblazły już słabnące kocięta. Natomiast na pewno mogły przyspieszyć ich śmierć właśnie powodując anemię.
Po fakcie raczej trudno stwierdzić przyczynę, można ją co najwyżej podejrzewać, ale należy zrobić wszystko, żeby sytuacja się nie powtórzyła.
Przede wszystkim, wykastrować kocice, przetestować je i najlepiej zaszczepić na choroby wirusowe (w tym białaczkę, jeśli testy wyjdą ujemne).
Jak już sam się przekonałeś, to że kocica raz czy dwa urodziła bez problemów, to nie znaczy, że zawsze tak będzie - każda kopulacja z obcym kocurem to ryzyko zakażenia, każda ciąża i każdy poród to nowe ryzyko. Zawsze coś może pójść nie tak.