Kot turysta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 23, 2017 8:31 Kot turysta

Czesc wszystkim,
Sytuacja wyglada tak, ze odziedziczylem doroslego kota. Kot wychowal sie na wsi, gdzie swobodnie wychodzil za zewnatrz. Jest mocno przywiazany do przebywania na zewnatrz, potrafi chodzic ok. 2km do lasu, bardzo intensywnie poluje - przynosi po 3-4 zdobycze dziennie.
Na ten moment mieszkam w miescie i na wies moge jechac tylko na weekendy. Probowalem przyzwyczaic kota do mieszkania w bloku, zabralem go ze soba, jednak zle zniosl podroz i po okolo 4 dniach odwiozlem go spowrotem na wies. Przebywanie w zamknietym pomieszczeniu zdecydowanie mu nie odpowiadalo, byl apatyczny i sfrustrowany. Kolejne proby planuje podjac zima, gdy kot i tak bedzie niewiele wychodzil z racji temperatur.
W przyszlym roku chcialbym wyjechac w dluzsza podroz na okres conajmniej roku i zastanawiam sie co wtedy zrobie z futrzakiem.
Mam kilka pytan dla osob posiadajacych wiedze w temacie:

1. Czy jest mozliwe przyzwyczajenie takiego kota do jazdy samochodem i mieszkania przez kilka dni w tygodniu w bloku? (na weekend zazwyczaj bedzie zabierany spowrotem na wies).
2. Czy jest sens zabierac kota w podroz, czy tez lepiej zostawic go samego w domu? Sasiad daje mu jesc, ale zal mi go zostawiac tak samego na dlugi okres czasu.

atamankoszowy

 
Posty: 4
Od: Śro sie 23, 2017 8:14

Post » Śro sie 23, 2017 22:31 Re: Kot turysta

Zasadnicze pytanie, czy kot jest kastrowany ? Jeśli nie to zabranie go do mieszkania jest dość ryzykowne i bardzo uciążliwe - dla obu stron.
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw sie 24, 2017 8:02 Re: Kot turysta

Tak, kot byl wykastrowany. Ale pomimo to widzialem jak obstrzykuje krzaki i na wiosne dzialal z kotka sasiada :1luvu:

atamankoszowy

 
Posty: 4
Od: Śro sie 23, 2017 8:14

Post » Czw sie 24, 2017 9:11 Re: Kot turysta

Moim zdaniem, jeśli rzeczywiście chcesz go przyzwyczaić do mieszkania w bloku, to na początku kot powinien przebywać tylko w tym mieszkaniu, bez wypadów na wieś. Cztery dni to zdecydowanie za krótko.

Podczas tego rocznego wyjazdu będziesz mieszkal w jednym miejscu czy podróżował?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10925
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 26, 2017 2:31 Re: Kot turysta

Zdarzają się sytuacje, że kot jest wnętrem a weterynarz kastrujący zwierzaka nie raczy o tym powiedzieć i usuwa tylko zstąpione jądro, a drugie pozostawia w "odmętach brzucha". Jesteś pewien, że kot nie jest wnętrem?

Też jestem zdania, że zabieranie kota na kilka dni to tu, to tam, nie ma sensu. Lepiej przyzwyczajać do jednej rzeczy, w tym wypadku do mieszkania w bloku. Ma być w bloku - to mieszka tylko w bloku, nie wraca na wieś. Ale jednocześnie dostaje wszelkie możliwe polepszacze nastroju, czyli Feliway do kontaktu, obróżkę feromonową, Zylkene albo tabletki z tryptofanem.

Czy dobrze zrozumiałam, że kot przez rok mieszkałby sam w domu i tylko sąsiad by wpadał go karmić?...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob sie 26, 2017 8:50 Re: Kot turysta

Jarka pisze:Podczas tego rocznego wyjazdu będziesz mieszkal w jednym miejscu czy podróżował?


Raczej bede pomieszkiwal po kilka tygodni w danym miejscu i jechal dalej.

Stomachari pisze:Zdarzają się sytuacje, że kot jest wnętrem a weterynarz kastrujący zwierzaka nie raczy o tym powiedzieć i usuwa tylko zstąpione jądro, a drugie pozostawia w "odmętach brzucha". Jesteś pewien, że kot nie jest wnętrem?


Napewno nie, bo tak sie zlozylo, ze asystowalem przy zabiegu i widzialem, ze oba jaderka zostaly usuniete. Czytalem gdzies, ze czasami zdarza sie, ze mozg kota przejmuje czesciowo zadanie i wytwarza hormony.

Stomachari pisze:Też jestem zdania, że zabieranie kota na kilka dni to tu, to tam, nie ma sensu. Lepiej przyzwyczajać do jednej rzeczy, w tym wypadku do mieszkania w bloku. Ma być w bloku - to mieszka tylko w bloku, nie wraca na wieś. Ale jednocześnie dostaje wszelkie możliwe polepszacze nastroju, czyli Feliway do kontaktu, obróżkę feromonową, Zylkene albo tabletki z tryptofanem.


Tyle, ze ja tez jezdze i bede jezdzil na wies. Wiec jezeli przyzwyczaje kota do mieszkania jedynie w bloku to do piatku do poniedzialku nadal bedzie siedzial sam w bloku. Natomiast jezeli zostanie na wsi, to od poniedzialku do piatku bedzie sam. Jedyne rozsadne rozwiazanie jakie widze to wozenie kota, ale nie wiem czy uda sie go koniec koncow do tego przyzwyczaic. Stad moje pytanie, jezeli z gory wiadomo, ze sie nie da to nie bede podejmowal zbednych prob i narazal kota na stres.

Stomachari pisze:Czy dobrze zrozumiałam, że kot przez rok mieszkałby sam w domu i tylko sąsiad by wpadał go karmić?...


Jezeli nie uda sie kota przyzwyczaic do jazdy to niestety mozliwe, ze tak sie stanie. Nie mam go komu oddac

atamankoszowy

 
Posty: 4
Od: Śro sie 23, 2017 8:14

Post » Sob sie 26, 2017 20:26 Re: Kot turysta

A może na ten rok ktoś zaufany zamieszkałby u Ciebie?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10925
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 27, 2017 22:54 Re: Kot turysta

Jeżeli kot miałby mieszkać sam w bloku, to już chyba lepiej dla niego, aby spędził ten czas na wsi. Kompletna izolacja to nie jest dobry pomysł.

Natomiast na pytanie: "czy w ogóle da się kota nauczyć?" można udzielić odpowiedzi: tak, istnieją koty, które da się nauczyć. Ale czy Twój do takich należy, nie wiadomo.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon sie 28, 2017 0:50 Re: Kot turysta

co do uzywania to koty tak mają .
od nie dawna moj nastoletni kocur sobie przypomnial /nie wychodzący kastrat /
ja bym kota zostawila na wsi

anka1515

 
Posty: 4085
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sie 28, 2017 10:01 Re: Kot turysta

Tyle, ze ja tez jezdze i bede jezdzil na wies. Wiec jezeli przyzwyczaje kota do mieszkania jedynie w bloku to do piatku do poniedzialku nadal bedzie siedzial sam w bloku. Natomiast jezeli zostanie na wsi, to od poniedzialku do piatku bedzie sam. Jedyne rozsadne rozwiazanie jakie widze to wozenie kota, ale nie wiem czy uda sie go koniec koncow do tego przyzwyczaic. Stad moje pytanie, jezeli z gory wiadomo, ze sie nie da to nie bede podejmowal zbednych prob i narazal kota na stres.


U nas jest tak - od poniedziałku do piątku mieszkamy w mieście (mieszkanie). Od piątkowego popołudnia do niedzieli jesteśmy na wsi. Futer mamy w sumie 4- 3 koty i suczkę. Wszystkie zwierzęta są po sterylce.

W mieszkaniu rezydują kocurek i kotka. Zabieramy je ze sobą tylko wtedy, gdy wyjeżdżamy na dłużej niż 3 dni. Na weekendy dostają większy zapas suchej karmy i w czasie naszej nieobecności rządzą się same. Woda pluska sobie w poidełku-fontannie. Trwa to już ponad 2 lata i zwierzaki nie wyglądają na nieszczęśliwe.

Na wsi mieszka kocurek i sunia. W czasie naszej obecności są mniej lub bardziej domowe, a w pozostałe dni mają do swojej wyłącznej dyspozycji stodołę, oborę i 5000 m2 działki. Codziennie rano (poniedziałek-piątek) przychodzi pan autochton i karmi bydlątka. Ma po drodze jak krowiznę na pastwisko prowadzi ;) Od razu zaznaczę, że oba zwierzęta mają w oborze zrobione swoje domki, naprawdę zajefajne i ocieplone.

A teraz podsumowanie - pisałeś, że kot jest wsiowy i wychodzący, a do tego nie najlepiej znosi zamknięcie w mieszkaniu. W takiej sytuacji zostawiłabym koteła na wsi, ale tylko pod warunkiem, że jest ktoś, kto go będzie codziennie karmił. Wydaje mi się, że będzie to dla niego mniejszy stres, niż podróże wte i wewte.

Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam :)

Qlka

Avatar użytkownika
 
Posty: 508
Od: Nie maja 18, 2014 21:12
Lokalizacja: Myszków

Post » Śro sie 30, 2017 8:00 Re: Kot turysta

Qlka pisze:W mieszkaniu rezydują kocurek i kotka. Zabieramy je ze sobą tylko wtedy, gdy wyjeżdżamy na dłużej niż 3 dni.


I jak zwierzaki znosza podroz? Do jazdy byly przyzwyczajane od malego?

Moj kot ma do dyspozycji caly dom, moze swobodnie wchodzic, dom w zimie bedzie ogrzewany. Sasiad przychodzi mu dawac jesc i pic, docelowo chyba zamontuje karmniki. Kot ma podstawowe potrzeby do przezycia zapewnione, ale zal mi go zwyczajnie dlatego, ze bedzie spedzal tyle czasu sam. W lecie jest ok, bo i tak wiekszosc czasu buszuje gdzies na zewnatrz, ale w zimie bedzie spedzal wiekszosc czasu w domu.

atamankoszowy

 
Posty: 4
Od: Śro sie 23, 2017 8:14

Post » Śro sie 30, 2017 13:02 Re: Kot turysta

atamankoszowy pisze:Kot ma podstawowe potrzeby do przezycia zapewnione, ale zal mi go zwyczajnie dlatego, ze bedzie spedzal tyle czasu sam. W lecie jest ok, bo i tak wiekszosc czasu buszuje gdzies na zewnatrz, ale w zimie bedzie spedzal wiekszosc czasu w domu.

Jak znam koty to i tak większość zimy prześpi :ryk:

atamankoszowy pisze:I jak zwierzaki znosza podroz? Do jazdy byly przyzwyczajane od malego?

Venflon jeździ od małego i większość podróżny przesypia. Igłę wzięliśmy z fundacji jak miała 2 lata i nie znamy jej przeszłości. Ono leży wyluzowana jak skóra na wielbłądzie i drze ryło - całą drogę. Ale już się przyzwyczaiłam :wink:
Kociołki jeżdżą na tylnej kanapie, w szelkach, wpięte taśmami w pasy bezpieczeństwa. Na dłuższe trasy mają kryta kuwetę. No i oczywiście przerwa w podróży co 2 godziny.

Qlka

Avatar użytkownika
 
Posty: 508
Od: Nie maja 18, 2014 21:12
Lokalizacja: Myszków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab., Google [Bot], kicalka i 111 gości