darianna1 pisze:a co mam jeszcze do wyboru?
Królika ze sklepu.
Kaczkę ze sklepu.
Gęś ze sklepu.
Wołowe ze sklepu.
Indyk ze sklepu.
W tej kolejności, bo w tej kolejności jest najmniejsze prawdopodobieństwo uczulania.
Kroisz na male kawałki, albo mielisz na bardzo grubym sitku, i wykładasz kotu na miseczkę.
Na początek nie kupuj dużo, bo nie wiadomo, czy każde mięsko kotu zasmakuje...ale trzeba trochę popracować, żeby się nauczyła różne jeść.
Kupienie mięsa i pokrojenie, dla jednego kota na 2-3 posiłki , nie zajmuje dużo więcej czasu niż otwarcie puszki.
Kot dziennie powinien dostać ok 30 gram mięsa na kg wagi ciała.
Co do wydatku na start
Kazia pisze:Kiedyś już podliczałam, tak na oko.
Dorosły kot powinien zjeść ok 25-30g mięsa na kg wagi ciała. Dla kota 4 kg wychodzi ok 3500 gram mięsa na miesiąc.
Mięso to u mnie w po 1/3:
mięso w mięsie (indyk/wołowe/kurczak/inne),
szyje kacze/korpusy kurze,
serca kacze/wołowe/wieprzowe.
Ok 15% wątróbka.
Wszystko surowe, kupowane w sklepie dla ludzi.
Srednio wychodzi ok 10 zł/kg.
Suplementy, na oko, 1 zł do kg mięsa.
Razem ok 11 zł/kg mięsa...czystego, 100% mięsa. Jakości jakiej nie ma w żadnej komercyjnej karmie.
Bez zboża, kukurydzy, żadnych wypełniaczy.
Jeśli ktoś bardzo chce, może dodać ok 5-10% gotowanych warzyw, wtedy jest jeszcze taniej.
Wskaż mi kupną karmę 100% mięsa w cenie 11 zł/kg.
Koszt takiej mieszanki na 1 kota na miesiąc to ok 40 zł na miesiąc.
Czy Ty na marketowe puszki wydajesz mniej?
Ja myślę, że przynajmniej 2 razy więcej wydajesz...na kukurydzę i mięsne odpadki.
Ja myślę, że to nie jest jakaś ogromna suma.
Policz, ile teraz wydajesz na jedzenie dla kotki.
Z tym, że króli/kaczka/gęś podawana sama wyjdzie oczywiście drożej...na początek.
Powiedzmy, że kg mięsa z królika to 30 zł (nigdy nie kupowałam, nie znam ceny).
Kot waży załóżmy 4 kg, zje 120 gram dziennie, 3,6 kg na miesiąc. To ok 100 zł.
Ale zastanów się też, ile już na weta wydałaś...i ile jeszcze wydasz, na weta, żeby znaleźć przyczynę alergii.
Zęby, to akurat czas na wymianę tych tylnich, ostatnich.
Ja takie luźne ząbki palcami wyłamywałam (nie na silę...zwykle wystarczyło lekko nacisnąć i ząbek wychodził)
Sama sobie też poradzi, ale to będzie dłużej trwało, i może mieć długo czerwone, podrażnione dziąsła, słabszy apetyt.