Witam, to jest mój pierwszy post na tym forum, mam nadzieję że wybrałem prawidłowo dział.
Czytałem wcześniej inne tematy na forach odnośnie opuchlizny na kocich oczach. Znalazłem kilka możliwych przyczyn ale prawie wszystko udało się wykluczyć. Uraz który ma mój kot nie jest:
-katarem kocim ponieważ kot nie ma wycieków wydzieliny z nosa, ma normalny apetyt, zmysł węchu działa mu doskonale, zachowuje się jak normalny zdrowy kot.
-efektem walki kotów, na pierwszej wizycie kiedy oko było jeszcze nieznacznie opuchnięte obejrzał je weterynarz. Nie było (wg niego) niepokojących ran i zmian gałki ocznej
-efektem potrącenia przez pojazd, uderzenia drzwiami czy jakiegokolwiek innego uderzenia-za długo się utrzymuje obrzęk.
-alergią. Nic w jego otoczeniu się ostatnio nie zmieniło, nie mamy nowych zwierząt, używamy tych samych środków czystości (kot nie jest kąpany, utrzymuje higienę w naturalny sposób)
-efektem stresu-w domu są dwa koty, ten chory jest w hierarchii niżej, oba koty się lubią, nie walczą z sobą. W domu nie ma małych dzieci, nie ma agresywnych psów czy innych zwierząt które mogłyby kota niepokoić.
-efektem złej diety? Trudno mi określić, staram się kotu podawać różne karmy, droższe i tańsze na zmianę. Do tego kot dostaje czasem ugotowane ziemniaki od obiadu (mało solimy więc nie zawierają praktycznie soli)surowe/obrobione mięso drobiowe (bez przypraw)rzadziej makaron czy mięso wysoko przetworzone. Ew. czasem jak nie dopatrzymy to koty wyciągną coś z garnka ale tam nie ma nic co by im mogło zaszkodzić. Oba koty od małego są nauczone pić krowie mleko. Mieszkamy na wsi więc jest go zawsze pod dostatkiem to i koty piją
Nie powodowało u nich wcześniej reakcji alergicznych.
A tak się mają informacje o moim kocie: dwuletni kot, polowy, przygarnięty do domu we wczesnym dzieciństwie. Z charakteru raczej wycofany, walczyć cie chce, na "kocie mnożenie" poszedł tylko raz ale wtedy też wracał codziennie do domu. więcej czasu kot spędza w domu niż na zewnątrz, jest to kot wolny (wychodzący samodzielnie)
A tak się ma historia choroby kota.
jak zauważyłem na początku opuchła mu lekko dolna powieka. Myślałem że może go coś ugryzło więc nie zrobiłem z tym nic. Następnego dnia opuchła mu też górna powieka i wtedy kot zaliczył wizytę u weterynarza.
Nie był niepokojących objawów, nie było widocznych ran na gałce ocznej i koło niej, nie było wypadniętej trzeciej powieki.Oko wtedy było prawie całkiem otwarte więc można było dokładnie je obejrzeć. Dostałem zalecenie kropić kotu to oko kroplami gentamecin 3x dziennie i zgłosić się po 2 dniach. Tak też zrobiłem.
Kotu się niestety nie poprawiło, opuchlizna się powiększyła i pojawiło się swędzenie. kot się drapał po tym oku i koło niego. Przez moje niedopatrzenie zrobił sobie doc paskudna ranę
Tym razem poszłem już do innego weterynarza, kocisko dostało kołnierz i zalecenie 2x dziennie dicortineff. Kot ma chyba na niego uczulenie bo po wkropieniu pojawiał się ból u kota. Tak więc leczenie było trzeba zmienić. Teraz od 5 dni kot dostaje 2x dziennie zastrzyk z ceporex i ma maść wspomagającą gojenie się ran. Widać że oko ma kot lekko otwarte (może do 1/4) widać działąjącą (regującą na światło) źrenicę, opuchlizna się trochę zmniejszyła. Swędzi go bardzo to oko bo jak tylko zdejmę kołnierz to od razu próbuje to drapać. Obecnie nie zakrapiam mu tego oka niczym, jedynie przemywam raz na czas watą nasaczoną w przegotowanej wodzie. Muszę go pilnować w czasie kiedy kołnierz jest zdjęty. Zdejmuję mu to aby mógł spokojnie zjeść, wypić i zadbać o swoją higienę.
W sumie to nie wiem czy weterynarz prawidłowo prowadzi mojego kota. całość dość długo już trwa, kot jest bardzo niezadowoloy z tego kołnierza, widac że się biedaczek męczy.
Piszę na forum bo może ktoś miał podobny problem ze swoim sierściuchem i mógłby podać jakąś radę. co robić lub czego nie robić żeby kotu pomóc?
Usypianie kota to dopiero ostateczność. kotu trzeba pomóc a nie umywać ręce od problemu.
Jeżeli zły dział to bardzo przepraszam. Od niedawna czytam to forum i jeszcze nie wszystko zdążyłem ogranąć.
Pozdrawiam.