Strona 61 z 83

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Wto gru 18, 2018 14:49
przez Marzenia11
udostępniłam na fb.. Mimo że w pracy nie powinnam z fb korzystać..Niech się zdarzy świąteczny cud! :ok:

Re: PALUCH 17.GPK MRAU. Nie wahaj się- zostań DT! Koty prosz

PostNapisane: Wto gru 18, 2018 22:56
przez tabo10
jamkasica pisze:
Damroka1 pisze:[size=150]Kolejny bardzo pilny przypadek :( Tym razem kot Berni, u którego doszło do niedrożności jelit spowodowanej stresem w schronisku. Berni nie może wrócić do schroniska :( To kwestia jego życia. Bardzo prosimy o dom dla tego kocurka, chociaż tymczasowy. Prosimy także, o udostępnienia: https://www.facebook.com/gpkmrau/photos ... =3&theater
Obrazek


BERNIEGO już z nami nie ma :cry:

Własnie w tej chwili, sekunda po sekundzie, odchodzi Inuś. :placz: Za nim podąży Klapuś...

Pomocy!! :placz:

Inuś (1332/18) i Klapuś (1333/18) - koteczki po zrzeczeniu właściciela, bardzo przestraszone, wciśnięte w kąty. Nie odnajdują się w schronisku :( http://www.napaluchu.waw.pl/czekam_na_c ... /011803861
Obrazek


:!:

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Wto gru 18, 2018 23:33
przez Meteorolog1
Bardzo ważne.

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Śro gru 19, 2018 0:14
przez color1
Ponoć znalazł się tymczas... szczerze odczułem ulgę.

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Śro gru 19, 2018 8:35
przez tabo10
color1 pisze:Ponoć znalazł się tymczas... szczerze odczułem ulgę.

Dzięki za info color1 :201494 .Mam nadzieję,że tak jest. Szkoda,że wolontariusze tu nie napisali. Mi też serce pękało...

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Śro gru 19, 2018 8:38
przez ASK@
PILNE!!!!

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Śro gru 19, 2018 10:51
przez Meteorolog1
Jeśli nie będzie domu który się zapowiedział to jest oferta aby kot trafił do Zakopanego. Potrzebny byłby transport.

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Śro gru 19, 2018 12:42
przez color1
tabo10 pisze:
color1 pisze:Ponoć znalazł się tymczas... szczerze odczułem ulgę.

Dzięki za info color1 :201494 .Mam nadzieję,że tak jest. Szkoda,że wolontariusze tu nie napisali. Mi też serce pękało...


"gpk mrau" dodała adnotację na fb więc chyba problem się tymczasowo rozwiązał, bo już sam zacząłem szukać jakiegoś kąta dla tych biedaczków.

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Czw gru 20, 2018 15:36
przez MałgosiaZ
INUŚ i KLAPUŚ są w DT GPK Mrau :ok:

Czują się nadzwyczaj dobrze . Pierwsza reakcja głodzącego się w schronisku Inusia na widok misek z mięsem była taka ,że nie wiedział , z której pierwszej jeść . Po prostu rzucił się na jedzenie i pochłaniał je w ogromnej ilości :wink: .
Jesteśmy dobrej myśli , mimo iż wyniki wątrobowe Inusia nie są najlepsze .
Obydwaj w domu odżyli i wyrzucili z pamięci czas spędzony w schronisku .

:201461

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Czw gru 20, 2018 15:44
przez meggi 2
Gosiu mam Ornipural mogę się podzielić dla chorego kotka.

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Czw gru 20, 2018 15:45
przez Marzenia11
MałgosiaZ pisze:INUŚ i KLAPUŚ są w DT GPK Mrau :ok:

Czują się nadzwyczaj dobrze . Pierwsza reakcja głodzącego się w schronisku Inusia na widok misek z mięsem była taka ,że nie wiedział , z której pierwszej jeść . Po prostu rzucił się na jedzenie i pochłaniał je w ogromnej ilości :wink: .
Jesteśmy dobrej myśli , mimo iż wyniki wątrobowe Inusia nie są najlepsze .
Obydwaj w domu odżyli i wyrzucili z pamięci czas spędzony w schronisku .

:201461

Kamień z serca...
Przeogromne dzięki dla DT. :201494 :201494 :201494

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Czw gru 20, 2018 17:00
przez madrugada
MałgosiaZ pisze:INUŚ i KLAPUŚ są w DT GPK Mrau :ok:

Czują się nadzwyczaj dobrze . Pierwsza reakcja głodzącego się w schronisku Inusia na widok misek z mięsem była taka ,że nie wiedział , z której pierwszej jeść . Po prostu rzucił się na jedzenie i pochłaniał je w ogromnej ilości :wink: .
Jesteśmy dobrej myśli , mimo iż wyniki wątrobowe Inusia nie są najlepsze .
Obydwaj w domu odżyli i wyrzucili z pamięci czas spędzony w schronisku .

:201461


Gdyby był potrzeby Efa Olie mam na zbyciu. Mogę dowieźć.

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Czw gru 20, 2018 18:55
przez MałgosiaZ
Bardzo dziękuję w imieniu naszych kocurków :201494 .
Na ten moment pokażemy wyniki Inusia wetowi (są z poniedziałku ) bez stresowania go wizytą w lecznicy . I będziemy wiedzieć co potrzeba.

Niech nabierają sił :piwa:

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Sob gru 22, 2018 18:58
przez magdar77
Dziś było pięć adopcji:

1.1340/18 Bellona na dokocenie.
2. 1315/18 Cekin.
3. 1335/18 Melman z ogłoszenia.
4. 1339/18 Fauna do psów.
5. 1356/18 Lambert.

Re: PALUCH 17. INUŚ umiera...bo jest w schronisku! Pomocy :

PostNapisane: Czw gru 27, 2018 21:41
przez jamkasica
Forum miau jak zwykle niezawodne :1luvu: Dzięki wszystkim za działanie, myśli i udostępnianie :)

Inuś i Klapuś bezpieczni, a dziś mega pilna Pamka również pojechała do mrauowego DT. Kciuki za zdrówko mile widziane- zakatarzona, wycofana, przerażona i odmawiająca jedzenia koteczka, to wyzwanie także poza schroniskiem.


Niestety natura nie znosi próżni...

MELMAN pilnie potrzebuje domu. Choćby tymczasowego.

Kocurek trafił do schroniska wycieńczony- ze złamaną żuchwą. Przeszedł zabieg, dzielnie znosił karmienie strzykawką, pozostał rozmruczany i szukający kontaktu z człowiekiem. Został zaadoptowany 22.12 i wrócił do schroniska w Wigilię. W domu wydarzyło się coś- prawdopodobnie Melman miał wylew, państwo, którzy go adoptowali przyjechali po pomoc dla niego twierdząc, że "już bardzo się do niego przywiązali". Niestety Melman spędził święta osamotniony w schroniskowej klatce. Umowa adopcyjna zostanie rozwiązana, a my marzymy żeby Melman jak najszybciej opuścił schronisko na dobre.
Melmanowi nieco rozjeżdżają się nóżki, ale radzi sobie jak może. Ma ogromny apetyt i coraz lepszy humor. Może ktoś dałby szansę temu biedakowi? Wystarczająco się już nacierpiał...
:cry:

Obrazek Obrazek Obrazek