Miau.PL

madrugada pisze:

Gretta pisze:Przeczytałam o Nolinie. Jakie chude biedactwo!
Mocno trzymam kciuki, żeby do Ciebie trafiła.

Tak, Nolina jest malutką chudzinką, ale jaka jest cudowna. Tuli się do ręki, mruczy, zagaduje.
Dziś dzwoniłam do schroniska, pani sprawdziła na stronie poczty, że list nie został odebrany przez adresata. Tak więc jutro malutka idzie na kastrację, a potem ją zabieram do domu.
Mam nadzieję, że nikt jej w międzyczasie nie wypatrzy, bo kot nie towar, nie można zarezerwować

smarti pisze:Dzień dobry,
Zaglądam tu w nadziei znalezienia kocurka dla znanego mi od 10-ciu lat , świetnego DS-u ...
Tego w którym właśnie ok. 10 lat temu zamieszkała i świetnie się ma moja była tymczaska, paluszanka z jednym oczkiem "bardziej" - urocza, kochana Śnieżka, oraz w którym niedawno zmarł na raka, w wieku ok 18-tu lat, błękitny długowłosy Puszek mający swego czasu ksywę "agresywny"- też trafił do mojego DT z Palucha - może ktoś jeszcze pamięta te koty choć widzę ze nicki są dla mnie zupełnie nowe..

Szukam dla tych Państwa, już ok tydzień na razie bezskutecznie, starszego ( ok 10 lat ) kocura wymagającego Urinary, na dokocenie do Śnieżki.

szczegółowy opis sytuacji tu : viewtopic.php?f=1&t=141937&start=1395

Może ktoś ma, lub zna kogoś kto ma tego szczęściarza ??

Karmy weterynaryjne nie mają żadnej definicji prawnej i nie są określone żadne wymagania, jakie muszą spełniać. W praktyce karmą weterynaryjną można więc nazwać dowolną karmę. Producent może jednak zastosować równż określenie "karma dietetyczna" - i tak też robi większość producentów karm które dostępne są w Polsce. W tym przypadku karma podlega już regulacjom, których podstawę stanowią Rozporządzenie Parlaiementu Europejskiego i Rady (WE) nr 767/2009 oraz Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie mieszanek paszowych dietetycznych .
Pasze dietetyczne (dalej nazywane będą karmami), inaczej określane też jako pasze przeznaczone do specjalnych potrzeb żywieniowych, definiowane są jako „pasze dla zwierząt domowych które mogą być przeznaczone do szczególnych potrzeb żywieniowych dzięki swojemu szczególnemu składowi lub sposobowi produkcji, który jednoznacznie wyróżnia od zwykłej paszy”. Nie są zatem paszami leczniczymi, te bowiem stanowią osobną kategorię, obejmującą pasze dla bydła i drobiu, zawierające leki weterynaryjne.
Karmy dietetyczne muszą spełniać następujące wymagania, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa:
1.Ich zastosowanie musi znajdować się w wykazie planowanych zastosowań pasz – karmą dietetyczną można nazwać tylko konkretne rodzaje karm.
Przykładowo, karmy typu Dental, Fibre czy dla kastratów mogą być określane jako „weterynaryjne” (ponieważ nie istnieją wymogi które w/g prawa muszą spełniać ), ale już nie "dietetyczne" ponieważ Rozporządzenie nie obejmuje karm przeznaczonych do zapobiegania powstawaniu kul włosów czy przeznaczonych do profilaktyki chorób zębów
2.W instrukcji stosowania musi znaleźć się określenie „Przed użyciem zaleca się konsultację z lekarzem weterynarii” oraz podany musi być zalecany czas stosowania
3.Mieć niezbędne cechy żywieniowe - Rozporządzenie określa, jakie właściwości powinna mieć każda karma dietetyczna, jednak są to zalecenia dość ogólnikowe. Przykładowo: niska wartość energetyczna w przypadku mokrej karmy dietetycznej Royal Canin Obesity to 54kcal/100g, natomiast w mokrej karmie dietetycznej Hill's Weight Management – 84kcal/100g. Pomimo wytycznych dotyczących składu karmy weterynaryjne mogą zatem znacząco się między sobą różnić.
4.Określone składniki analityczne muszą być podane w sposób ilościowy (np. na karmach stosowanych w przewlekłej niewydolności nerek musi być podana m.in. zawartość sodu, potasu co nie jest wymagane w stosunku do karm bytowych).
Opis karmy dietetycznej NIE może sugerować, że zapobiega ona , leczy lub jest w stanie wyleczyć chorobę.
Wg FEDIAF ( Europejskie Stowarzyszenie Producentów Karm) należy unikać określeń kojarzących się z leczeniem, takich jak : dawka, dawkowanie, uzdrawia, leczenie, lekarstwo, zapobiega, przynosi ulgę, leczy, uzdrawia, naprawia. Dopuszczalne są: wspomaganie, zastosowanie, podawanie, stosowanie, łagodzi, preparat, utrzymuje, zdrowy, zdrowie. Przykładowo dozwolone jest „karma wspiera leczenie kamieni struwitowych”, ale już nie „karma leczy kamienie struwitowe”. Błędne jest więc nawet potoczne określenie, że karmy weterynaryjne zawierają dodatek "jakiegoś leczącego składnika".
Podsumowując - „karma weterynaryjna” jest jedynie hasłem reklamowym. Jeżeli jednak producent używa też określenia „karma dietetyczna” to musi ona spełniać określone wymagania prawne. Karmy dietetyczne są stosowane w przypadku specyficznych potrzeb żywieniowych ale nie leczą i producent nie powinien tego w żaden sposób sugerować.
Żródła:
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 767/2009 z dnia 13 lipca 2009 r. w sprawie wprowadzania na rynek i stosowania pasz
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/...
Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 2 kwietnia 2007 r. w sprawie mieszanek paszowych dietetycznych
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp...
Kodeks Dobrej Praktyki Etykietowania karm Dla Zwierząt Domowych FEDIAF
http://www.polkarma.pl/files/users/Znak ... rmy_PL.pdf

W samej idei karm weterynaryjnych nie ma nic złego, zastrzeżenia można mieć jednak do tego jak kwestia ta wygląda w praktyce. Na chwilę obecną karmy weterynaryjne dostępne w sprzedaży w Polsce to karmy bardzo złej jakości, nie różniące się składem od tanich karm marketowych. Karmy weterynaryjne, które są jednocześnie w/g prawa karmami dietetycznymi spełniają wymogi prawne odnośnie zawartości wymaganych składników, nie ma natomiast osobnych wytycznych, z czego taka karma ma być produkowana. Pod tym względem karmy dietetyczne podlegają tym samym regulacjom prawnym co zwykłe karmy. Tak jak zwykłe karmy marketowe mogą więc składać się z produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego kategorii 3, takich jak pióra, dzioby czy pazury.
Poniżej porównanie składów karmy weterynaryjnej i bytowej tej samej firm oraz skład karmy bytowej dobrej jakości:
*Karma bytowa mokra: mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (wieprzowina i kurczak), ryba i rybne produkty uboczne, zboża, roślinne ekstrakty białkowe, roślinne produkty uboczne, składniki mineralne. Zawartość białka – 58%, zawartość tłuszczu – 13%, zawartość węglowodanów – 16%.
*Karma weterynaryjna mokra dla kotów z nietolerancją pokarmową: mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego, zboża, oleje i tłuszcze, produkty uboczne pochodzenia roślinnego, składniki mineralne, cukry. Zawartość białka – 36%, zawartośc tłuszczu – 35%, zawartość węglowodanów – 26%.
* Karma bytowa dobrej jakości: mięso (min. 40% drób, min. 30% kaczka), produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (serca drobiowe, wątróbki drobiowe, żołądki drobiowe, serca kacze, wątroby kacze, żołądki kacze, marchew (3%), minerały (1%), olej z łososia (0,2%).
Jak widać na powyższym przykładzie, karmy weterynaryjne nie mają składu lepszego niż karmy bytowe, mogą mieć nawet skład o wiele gorszy.
Szczególnie nieodpowiednie, a nawet niebezpieczne dla zdrowia kotów są karmy suche, które mają za zadanie wspierać leczenie, przy okazji jednak przyczyniają się do rozwoju innych schorzeń – powstawania struwitów, przewlekłej niewydolności nerek, otyłości, cukrzycy, chorób trzustki. Coś co ma pomóc – jednocześnie szkodzi.
Niebezpieczne jest również zaufanie, jakim karmy weterynaryjne darzą zarówno weterynarze („ proszę dawać tylko tę karmę, bo tylko ona wyleczy”) jak i opiekunowie zwierząt („nie zmienię karmy bo tylko po tej kot się dobrze czuje”). Zapominają przy tym, że karma jest tylko karmą, dostarcza organizmowi składników odżywczych i wspiera leczenie, ale sama w sobie NIE leczy. Opieranie postępowania leczniczego wyłącznie lub głównie na karmie weterynaryjnej jest niestety dosyć częste i może pogorszyć stan zdrowia zwierzęcia.