No i nagle kotów jest dwukrotnie więcej niż 3 tygodnie temu. Zaczęło się
Niestety, jak zwykle, w schronisku jest sporo kotów, które radzą sobie gorzej niż inne i jeszcze pilniej niż inne potrzebują domów Oto niektórzy (!) lokatorzy szpitala:
Eston nr 303/18
Zmianę widac gołym okiem
Chore nerki to jedno, brak chęci walki to drugie. Mega pilny!
Angeline nr 325/18 (pop. 62/18)
W schronisku po raz drugi
Koteczka do dalszej diagnostyki, na ten moment nadal nie wiadomo co konkretnie jej jest. Ma problemy z widzeniem (ale niekoniecznie jest to kwestia oczu), na dźwięki reaguje gorzej niż zdrowy kot, podczas pierwszego pobytu w schronisku miewała epizody wskazujące na problemy neurologiczne. Podstawowe badania są praktycznie w normie, w obyciu to słodka kocina tylko kochającego człowieka brak
Tulinka nr 308/18
Hipoplazja móżdżku... Komu przekochaną kiwaczkę??
Jankiel nr 296/18
Zaczynał od zapalenia dziąseł, potem przyplątały się inne nieszczęścia, ale (póki co) humor na szczęście ok... Już czas najwyższy żeby dobrzał!
Rokita nr 239/18
Po osteosyntezie i z urazem miednicy. Fizycznie, zdaje się, ciut lepiej, ale chłopakowi nie pomaga fakt, że straszny z niego burczek
. Zaczyna mu się dłużyć czas w schronisku.
Heidi nr 300/18
Młodziutka, miła, śliczna. Rana na karku goi się bardzo mozolnie :/ Niby nic, ale z tą zmianą będzie tkwiła w szpitalu. Gdyby tak udąło się jej doleczać już we własnym domu...
Kasztelan nr 346/18
Kasztelan spędził 2 miesiące w czyimś domu, kiedy okazało się, że ma problemy nerkowe wylądował w schronisku
Nie jest z nim najgorzej (odpukać!), ale jeszcze nie na tyle, aby trafił do części adopcyjnej. Co nie zmiana faktu, że prosto ze szpitala mógłby trafić do własnego domu
Zozol nr 292/18
Trafil do schroniska z niedowładem tylnych łap. Jak się okazało- w wyniku postrzelenia śrutem. Dodatkowo zakatarzył
Jest zawodowym sykaczem, który równie zawodowo daje się wygłaskiwać wzdłuż i wszerz
Aronia nr 231/18
Młodziutka kotka po osteosyntezie tylnej łapki. No bidna bardzo. Od początku pobytu w schronisku była w klatce, dopiero teraz będzie można ocenić czy na większej przestrzeni (w sali) jest nieco bardziej przystępna. Do tej pory nasze próby spoufalania się nie przynosiły przerażonemu stworzeniu przyjemności
Milan nr 311/18
Taki przystojniak
Czeka na amputację ogona- przyjechał do schroniska z bezwładnym, ewidentnie po jakimś urazie. Wypróżnianie sprawiało mu ból, ale szczęśliwie jest w tym zakresie samodzielny.
W azylu 1 na adopcję, ale także na porcje pracy z nimi czeka m. in. dwóch wystraszeńców:
Hilary nr 285/18 TRZEBA go głaskać, to zupełnie łagodny gość. Jak widać- nie potrafi obronić sie nawet przed pyłkami drzew
Lutek nr 306/18
Przerażony, dekuje się w budkach
BARDZO potrzebuje pracy z nim.
Dyżurantki, nie zapominajcie o tych chłopakach, oni bardzo potrzebują towarzystwa