boniedydy pisze:Co konkretnie wymaga wyjaśniania przez wolontariuszki?
może to, że chwilę wcześniej została ogłoszona szczęśliwa adopcja, co nie umknęło uwadze śledzących? a chwilę po tym adpotujący okazali się jednak złodziejami, którym cenzuruje się twarze? skoro w schronisku jest monitoring, to tego typu rewelacje chyba byłoby lepiej rozwiązywać najpierw wewnątrz - przynajmniej do uzyskania jednej, spójnej wersji.