Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 25, 2017 12:04 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Kot jest na antybiotyku silniejszym o bardzo szerokim spectrum i obok tego cypronex , który ma wąskie konkretne pole działania . Natomiast zdaje się ze test na felv i fiv już mu robiłam , tylko nie był wpisany w książeczkę zdaje się. Muszę zapytać aby sprawdzili u siebie w komputerze.Wiem że to było przy usuwaniu kamienia . Badanie krwi zrobię na pewno. Czy fakt i pozostał korzeń jednego zęba , może mieć negatywne skutki ? Ten wet co operował , mówił że zazwyczaj taka resztka korzenia się "coś tam" nie pamiętam tego wyrazu.

EDIT może powinien po prostu , nadal otrzymywać środki przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Mam paste stomatologiczną Solcoseryl, czy mogłabym jej użyć ? chociaż ona raczej nie działa przeciwbólowo. stosowałam ją na dziąsła Bonifacego, przed usunięciem zębów

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sie 25, 2017 13:54 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Solcoserylu nie dawaj, bo kota zakrztusisz. Podaje się opiaty (tj. bunondol, płyn bez smaku, dodawany jedzenia), albo metacam w zastrzyku. Wet musi to dać.
Czy rozważałaś zmianę weta? Nie ma lepszych w okolicy? Jak płuca?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 25, 2017 16:24 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

mziel52 pisze:Solcoserylu nie dawaj, bo kota zakrztusisz. Podaje się opiaty (tj. bunondol, płyn bez smaku, dodawany jedzenia), albo metacam w zastrzyku. Wet musi to dać.
Czy rozważałaś zmianę weta? Nie ma lepszych w okolicy? Jak płuca?


Nie ma lepszych i podkreślę że nie oni usuwali zęby . Każdy inny wet w tym miescie by się za to brał i usuwał , mając skromny zasób sprzętów itd . Oni przyznali że się nie podejmą ,bo to nie jest proste , co innego gdyby same już wypadały .
W zeszłym roku jeżdziłam do weta 11 km dalej, placąc krocie za taxi. Jedyne co z tego było, to maksymalnie zestresowany kot( który musiał potem prozac dostawać ) kupa kasy na badania krwi, których wyników nie mam do dziś i szukanie nie tam gdzie trza było . A to wet o którym słyszałam wcześniej dużo dobrego . I głęboko się rozczarowałam . Zresztą Bonifacy także go poznał i był przerażony . Jakbym teraz mu zafundowała jazdy jeszcze, to on z stresu dopiero by podupadł na zdrowiu

Weci do których chodzę, myślę że się starają , ale też boją się o nerki i nie walą wszystkiego w niego . No i fakt że wszyscy uwierzyliśmy lecznicy gdzie Bonifacy miał operowane zęby , oni nas przekonywali że furkot straszny to efekt podrażnienia tchawicy :evil: i kluczyli wokół zachłyśnięcia. Generalnie gdy wracam myslami jak to wyglądało ( wydanie kota) to widzę ze chcieli się pozbyć go od siebie, żeby w razie czego skonał po drodze albo już w wadowicach . Inna sprawa , jaki jest powód że nie pokazali ani nie wydali nam zdjęć RTG z przed i po zabiegu ?

Jeśli chodzi o samo leczenie płuc, nie mam czego zarzucić moim wetom. Bonifacy dostaje mocniejszy antybiotyk od poniedziałku dopiero, wczoraj była pierwsza poprawa słyszalna( mniejsze szmery) dziś znowu jeszcze mniejsze .
Teraz doszedł problem zaczerwienionych bolesnych dziąseł . Nie wiem czy to oznacza iż usunięcie zębów było kompletnie bez sensu , bo i tak nadal będzie mój kot miał zapalenie dziąseł. Czy też powinien dostawać środek przeciwzapalny i przeciwbólowy .

Jak już pisałam wcześniej, jutro podadzą mu środek przeciwbólowy w zastrzyku . I pewnie dostanę go także na niedziele , bo to dzień gdzie jestem zdana na siebie.

Mam ogromne wyrzuty sumienia . Naprawdę głęboko żałuje , ze zdecydowałam sie na usunięcie. Jeśli się okaze że mam pecha , ( bo czytałam że usunięcie zębów ZAZWYCZAJ pomaga i likwiduje zapalenie dziąseł) i pozbawiłam kota 14stu zębów nadaremnie ... :cry: nigdy sobie tego nie wybaczę . Może zagranicą jest jakiś lek na dziąsła , który mozna sprowadzić . Gdzieś kiedyś mi się to przewinęło tu na forum.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sie 25, 2017 16:32 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Bunondol zdecydowanie nie jest wskazany przy zaburzeniu czynności oddechowych . Ja nie mam zamiaru teraz kota wykończyć jakimś środkiem .Jeśli mam mu podawać cos przeciwzapalnego i przeciwbólowego , to wolę sięgnąć po coś , co już było stosowane i wiem ze nie zrobi mu krzywdy .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sie 25, 2017 16:41 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Inna sprawa , jaki jest powód że nie pokazali ani nie wydali nam zdjęć RTG z przed i po zabiegu ?

Być może robili je po to, żeby w trakcie zabiegu sprawdzić czy nie zostały jeszcze jakieś korzenie. Tak jak się kontroluje np. położenie gwoździ przy osteosyntezie. Albo przed zabiegiem żeby sprawdzić stan zębodołów.

Według mnie - jeśli kot jest w stanie przytomnym, kontaktowy, z zachowanymi odruchami - solcoseryl jak najbardziej. Wsmarować na dziąsła. Podobno ma działanie lekko znieczulające, a też i przyspieszy gojenie po tym wyrywaniu.

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pt sie 25, 2017 18:16 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Moi weci po ekstrakcjach solcoserylu nie zlecali. Tylko przeciwzapalny/przeciwbólowy.
To musi być taki łagodny solcoseryl do dziąseł.
Nie miej wyrzutów sumienia, że kota wzięłaś na zabieg, bo bez tego by go bolało i w którymś momencie przestałby jeść albo pić i trzeba by jechać i tak.
Dziąsła goją się jakiś czas, nawet u człowieka to z miesiąc trwa, więc na razie się nie denerwuj. Byle to zapalenie płuc opanować.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 25, 2017 19:11 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Ale nie zalecali w sensie mówili, że nie powinno się stosować?
W opisie leku jest "jako opatrunek po takich zabiegach jak: nałożenie koronki, łyżeczkowanie i usunięcie zęba oraz po założeniu protez bezpośrednich.", więc chyba nie powinno to zaszkodzić ranie po ekstrakcji.
A konieczność p-bólowego to swoją drogą.

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pt sie 25, 2017 20:10 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

mziel52 pisze:Moi weci po ekstrakcjach solcoserylu nie zlecali. Tylko przeciwzapalny/przeciwbólowy.
To musi być taki łagodny solcoseryl do dziąseł.
Nie miej wyrzutów sumienia, że kota wzięłaś na zabieg, bo bez tego by go bolało i w którymś momencie przestałby jeść albo pić i trzeba by jechać i tak.
Dziąsła goją się jakiś czas, nawet u człowieka to z miesiąc trwa, więc na razie się nie denerwuj. Byle to zapalenie płuc opanować.



Mziel52 , Ty usuwałaś kotom kilkanaście zębów ( mój ma usunięte 14 zębów , zostały kły i siekacze) . Czy pamiętasz jak długo stosowałaś za zaleceniem weta , srodki przeciwbólowe i przeciwzapalne ?


Ile czasu upłyneło twojemu kotu, nim już naprawdę był zaleczony , dziąsła zagojone i był sobą ? Cały czas się zamartwiam . Owszem płuca są na pierwszym miejscu , ale dziąsła go bolą , zjadłby a ma problem i to widać .
Więc równolegle z płucami , trzeba także zadbać aby dziąsła nie bolały . :cry:

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sie 25, 2017 20:13 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Yocia pisze:Ale nie zalecali w sensie mówili, że nie powinno się stosować?
W opisie leku jest "jako opatrunek po takich zabiegach jak: nałożenie koronki, łyżeczkowanie i usunięcie zęba oraz po założeniu protez bezpośrednich.", więc chyba nie powinno to zaszkodzić ranie po ekstrakcji.
A konieczność p-bólowego to swoją drogą.


Dobrze że jutro mu podadzą przeciwbólowy zastrzyk i bedę chciała na niedzielę. Myślę że wprowadzę Onsior dla kotów, jest przeciwbólowy i będę mu podawać . Nie może cierpieć . Wet zamierza za pare dni, odłączyć cipronex i zostawić tylko ten mocny antybiotyk.
Jak będzie trzeba , to zdecyduje się i na mini dawki sterydu aby dziąsła nie bolały . Nie pozwolę kotu cierpieć . Wyrzuty i tak nie dają mi spać , wyglądam już jak jakiś ćpun.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt sie 25, 2017 20:17 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Powiem tak, nie wiem na ile Solcoseryl jest skuteczny, ale na pewno może w buzi przeszkadzać. Cienko się tego nałożyć nie daje, bo większość zostaje na palcu, a jak zrobisz grubszą warstwą, to masz wrażenie jakbyś w ustach miała błocko. Robi się z tego taka obrzydliwa galaretka. Ja miałam ochotę pluć, dłubać językiem i czasem wręcz czułam lekki odruch wymiotny. A smarowałam nim tylko kawałek dziąsła. Jak tym wypaćkasz całość kociego pyszczka, to stresu mu raczej nie ujmiesz. Czy pomaga nie wiem, bo dostałam na niego jakiejś reakcji alergicznej, choć to podobno raczej niemożliwe. No cóż, dziwna jestem i pechowa. Z tym, że ja stosowałam na afty.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 25, 2017 20:23 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

U pierwszej kotki jakieś dopiero dwa miesiące po ostatniej ekstrakcji przestało ja boleć i przez ten czas dawałam jej malutkie dawki metacamu, raz na tydzień w końcowej fazie. Inaczej zaczynała mieć problemy z jedzeniem. [Edit: dawki metacamu były dwa razy mniejsze od normalnie dla niej przewidzianych].
Druga kicia dłużej cierpiała ból zębów, zanim wylądowała u weta, bo to dzika kotka, mieszka u mnie i nie da się dotykać, a jej złapanie trzeba obmyślać drobiazgowo jak napad na bank (viewtopic.php?f=1&t=121595&start=450#p11160224). Za pierwszym razem straciła 11 zębów. Dostała na tydzień antybiotyk - unidox oraz przeciwbólowy bunondol, a na 3 tygodnie steryd. Bo to kotka niedotykalska, nieobsługiwalna, toteż leki mogłam tylko z jedzeniem podawać. Jej szybko się poprawiło, jadła prawie od razu, bo nieźle była wygłodzona podczas choroby, więc po tygodniu zapomnieliśmy o sprawie, ale ponad rok potem trzeba jej było usunąć kolejne zęby i też dobrze to zniosła. Znowu leki miała na tydzień przepisane, tym razem mniejsze obrażenia w paszczy, dwa razy zjadła przeciwbólowy, antybiotyku nie raczyła, a sterydu wet tym razem nie zapisał.
Leczyłam u tego samego weta.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 26, 2017 6:21 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Z tymi przeciwbólowymi to trzeba ostrożnie.
Kot ma poważną chorobę płuc, bierze silne leki, leki przeciwbólowe bywa że wchodzą z nimi w interakcje lub mogą nasilić objawy zapalenia płuc, nie są obojętne.
Oczywiście że jeśli kot faktycznie cierpi to trzeba ten ból znieść, ale po bardzo dokładnym przemyśleniu - co można mu podać, w jakiej dawce etc.
Trzeba też upewnić się że faktycznie czuje ból. Nie sztuka zlecić lek przeciwbólowy na 5 dni. To że jest stan zapalny w pyszczku - nie oznacza że lek przeciwbólowy jest konieczny.
Dodatkowo podanie leku przeciwbólowego z pewnych grup - praktycznie uniemożliwi podanie sterydów gdyby to było konieczne a przy takim zapaleniu płuc trzeba brać tą konieczność pod uwagę.
Tak więc rodzaj leku musi być dokładnie przemyślany.
Jesli boli - to absolutnie tak. Ale rozsądnie.

Mnie bardziej martwi - dlaczego on jest, ten stan zapalny.
Po usunięciu zębów, na silnej antybiotykoterapii - chociaż chwilowo nie powinno go być. Chyba że gojenie nie jest prawidłowe - dlatego wykluczyłabym sprawy wikłające gojenie.
Ale chętnie zobaczyłabym zdjęcie tych dziąseł - bo może wcale nie wyglądają źle. To rany w paszczy, mokrej, grzebanie wcześniej w chorych dziąsłach, mogą goić się inaczej niż zranienie na skórze :)
Przy wątpliwościach - warto by zrobić dobre zdjęcie ryg czaszki w kilku pozycjach.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sie 26, 2017 9:45 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

To ze go boli gdy usiłuje jeść, to dla mnie oczywiste . Wystarczy zobaczyć jak się zachowuje przy misce, chce jeść bo jest głodny , coś tam niezdarnie skubie i w końcu nagle jest moment typu " auuaa" i ucieka od miski.
Gdy był po operacji i na melovemie to zjadał więcej i chętniej , tylko nie był przyzwyczajony do szwów i braku zębów. Od poniedziałku nie dostaje środka przeciwbólowego /przeciwzapalnego i od tego dnia właśnie, zaczął tracić apetyt .
To jak bardzo jest czerwony i tkliwy , było widać wczoraj u weta bardzo dokładnie.Czy ktoś tu myśli , ze sobie wymyślam bo mam mało problemów i za mało już jestem zdołowana ? :?

Jestem już w posiadaniu RTG z lecznicy w wieliczce gdzie mu usuwano zęby, wczoraj je otrzymałam na email po tym jak wysłałam chłodną wiadomość . Dziś pokaże wetom .
RTG tez nie można sobie robić co parę dni a zrobiliśmy w poniedziałek RTG płuc bo to główny problem . Czyli miał już RTG 17 sierpnia, parę dni potem kolejne już tutaj i tak mamy "pstrykać" jak zwykłe zdjęcia.? przy okazji stresować.

Co do środków przeciwbólowych to weci mi dobiorą , na pewno bezpiecznie i nie dostanie tramalu jak już mówili, bo mógłby go zabić i z tym się zgadzam . Nie zgadzam się natomiast na cierpienie kota, które jest wynikiem złej mojej decyzji, opłakanej teraz w skutkach ( usuwanie zębów) . Nie pozwolę aby cierpiał i głodował przy miskach pełnych jedzenia . Po prostu NIE. To było usuwanie 14 zębów , dłutowanie . mnie po wyrwaniu zęba jednego , bolało przez tydzień i brałam tabletki . Jak można myśleć że go nie boli nawet cała żuchwa po czymś takim .

Wracając do płuc -przy zachłystowym zapaleniu płuc, także podaje się środki przeciwzapalne , to było pisane w tym wątku ,ktoś tu pisał że wręcz muszą być . A te środki są często też przeciwbólowe . Więc najpierw jest pisane tak a za chwile już odwrotnie , że nie wolno ? Im więcej czasu tu siedzę, tym większy mam zamęt w głowie, i tym bardziej jestem spanikowana . Niektóre wpisy w wątku , same sobie przeczą . Raz tak raz siak.


Do tego wylizanie brzucha, miałam nic z tym nie robić a jest tylko gorzej , może na pierwszy rzut oka nic specjalnego, ale tam się wydziela płyn surowiczy i już dawno byłyby strupy , gdyby nie to ze ciągle to ściera . W dotyku te miejsca są aż twarde i kot miauczy gdy się go dotknie . Teraz będę musiała udać się do apteki po hydrofilowy żel dla dzieci , unigel kids ,tylko z wetem skonsultuje , bo muszę i z tym zacząć działać . :(
Obrazek

Tu zdjęcia rtg czaszki w dniu zabiegu
ObrazekObrazek


A zmuszona będę szukać teraz informacji i pomocy , odnośnie dziąseł . Bo coś tak czuje , że płuca wyleczymy a dziąsła pozostaną jakie były albo i gorsze. Jeśli mogłabym cofnąć czas, nie zdecydowałabym się na operacje usunięcia zębów i każdemu kto to rozważa , radzę się zastanowić bardzo długo i w spokoju . zauważyłam że na forum miau, zachęca się do usuwania zębów aż nader chętnie , jako remedium na wszelkie choroby przyzębia :strach: Teraz po własnym doświadczeniu mówię usuwaniu zębów- NIE i nigdy już tego nie zrobię u żadnego swojego kota .

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob sie 26, 2017 10:32 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

Kicikici3 - mogę troszkę prosto z mostu?

Myślę że z tych całych nerwów, zmęczenia, rozterek troszkę za bardzo się nakręcasz.
Po pierwsze - nikt Ci nie zarzuca że zmyślasz ból kota. Skąd to podejrzenie? :roll:
Nie każdy kot po wyrwaniu zębów cierpi tygodniami, jest to wręcz rzadkie - acz się zdarza, mój Puszek brał leki przeciwbólowe kilka dni, od następnego dnia już jadł bez problemu. A wyrywane miał wszystkie zęby z wyjątkiem kłów z dłutowaniem korzeni bo zęby kruszyły się na wysokości dziąseł, kot ma zaburzenia odporności.
U Twojego kota każde postępowanie musi być dokładnie przemyślane bo przede wszystkim jest bardzo, bardzo chory na zapalenie płuc. Leki przeciwbólowe jeśli są konieczne (a jeśli jest ból to tak jest) podać trzeba - ale musi to być sprawa dokładnie przemyślana. Żeby za chwilę nie było płaczu że są ich poważne powikłania.
Nie każde złe samopoczucie kota to ból, nie każdy rodzaj bólu wymaga leków.
Dlatego warto tą sprawę przemyśleć. Nie dlatego że pewnie ściemniasz.
Kot nie mający zębów czasem ma problem z jedzeniem zanim się tego nauczy bez uzębienia, inaczej pracuje język, pokarm wypada bokami. Kot próbuje gryźć, nie ma czym. Tu jeszcze szwy przeszkadzają.
To jedno.
Drugie jest takie - że należy sobie postawić pytanie - czy kot czuje cały czas ból czy np. został kawałek korzenia coś się jątrzy, kota boli tylko podczas jedzenia gdy naciśnie na to miejsce, a podanie leków przeciwbólowych jedynie zamaskuje problem. W wypadku Twojego kota i tak trzeba by podać coś przeciwbólowego chyba że problem rozwiąże doraźnie np. rozciapciana karma - bo i tak teraz nie można grzebać w paszczy. Bo jeśli kota nie boli cały czas a tylko podczas jedzenia gdy memła jedzenie w pyszczku może bardziej by się sprawdziło coś miejscowego, stosowanego przed karmieniem?

ABSOLUTNIE NIE MÓWIĘ ŻE KOT NIE POWINIEN DOSTAĆ LEKÓW PRZECIWBÓLOWYCH.
Podkreślam jedynie poważny stan jego zdrowia i konieczność dokładnego przemyślenia konieczności podania kolejnych leków oraz ich rodzaju.


Druga sprawa - nawoływanie do nie wyrywania zębów u kotów które mają do tego wskazania jest... hmmm... kontrowersyjne.
I nie wiem do czego dobrego ma doprowadzić.
Weźmiesz na swoje barki odpowiedzialność za czyjeś koty które będą cierpiały, u których dojdzie do takiego stanu z powodu odwlekania zabiegu że gojenie będzie bardzo trudne, być może dojdzie do uszkodzenia nerek albo rozwoju nowotworu?

Gdybyś Ty miała popsute, bolące zęby i rozbabrane dziąsła to też ograniczysz się do leków przeciwbólowych? Do końca życia?
Bo komuś się papralo coś po wizycie u dentysty?
Myślisz że to cokolwiek z rozsądkiem miałaby wspólnego?
Pomyśl o tym na spokojnie.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sie 26, 2017 14:57 Re: Zachłystowe zapalenie płuc u kota

kicikici3 - jakby nie patrzeć - to jest forum - każdy ma inne doświadczenia, wiedzę i pomysł. W większości jest to duży plus, ale jak widać czasem też niekoniecznie :)
Ponadto decydowanie co kotu należy podać bez widzenia wyników, a przede wszystkim kota - jest trudne, a czasem też może być niewłaściwe.
Kot z zapaleniem płuc może "tylko" charczeć, a może leżeć bez sił i z trudem łapać oddech. Każdy przypadek może wymagać innego podejścia i leczenia. A każdy z nas widzi tę sytuację inaczej.
Dlatego póki lekarze "sobie radzą" to opieraj się na ich wiedzy i na tym, że widzą kota, a wszelkie wpisy traktuj jako podpowiedzi do przemyślenia/przedyskutowania a nie jako konieczność. :)

Jak zapalenie płuc zostanie wyleczone, potencjalne przyczyny tego stanu zapalnego na dziąsłach zdiagnozowane/wykluczone, a on wciąż będzie, to pomyślałabym wtedy nad takimi środkami jak: https://sklep.mvet.pl/Skora-i-siersc/Ws ... dukt.4025/ https://sklep.mvet.pl/Stomatologia/prep ... dukt.3230/

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 133 gości