Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 06, 2017 19:41 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Możesz jej podawać gotowane mięso, ale jeszcze lepsze byłoby surowe, jest bardziej wartościowe :).
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Śro wrz 06, 2017 20:07 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Zefir pisze:Możesz jej podawać gotowane mięso, ale jeszcze lepsze byłoby surowe, jest bardziej wartościowe :).


Surowego też dostaje. Po sterylce jest głodna jak tygrys, ale staramy się, żeby od razu nie przesadzić, dlatego staramy się dawać coś lżejszego. Bardzo dużo też pije wody, chyba dlatego że w domu jest bardzo ciepło i pewnie z tego stresu trochę się odwodniła. Poza tym jest bardzo wylewna i domaga się pieszczot (wcześniej taka nie była).

Mam jeszcze pytanie odnośnie trzeciej powieki - otóż przy ostatnim głaskaniu trochę nachodziły jej na oczy, kiedy je przymykała. Czy to wciąż objaw osłabienia po sterylizacji i tym całym stresie? Przy normalnej aktywności nie widać tych błon.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Śro wrz 06, 2017 20:17 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

możesz, ale na pierwszy posiłek - niewiele. I drobno pokrojone. Jak zje i nic się nie będzie działo - możesz podać drugą porcję, tak po dwóch godzinach.

Kinga M. pisze: Z tym antybiotykiem chodziło mi to, że raczej podczas brania tego typu leków nie można wychodzić na zewnątrz.


ależ można - nie ważne jest jaki lek, ważna jest przyczyna, dla której został podany.
I w tym przypadku kotka bezwzględnie nie powinna wychodzić nie ze wzgl na antybiotyk, ale ze względu na świeżą ranę na brzuchu. Przeciez tam może wdać się taka infekcja, że i antybiotyk nie pomoże....
Nie wspominając, że wszystkie szwy wewnetrzne mogły puścić.
Oraz, że kotka mogła się zwyczajnie poważnie przeziębić. Po narkozie często regulacja cieplna szwankuje, a odporność spada.

Trzecia powieka może sugerować, że coś się z kotą dzieje. Może ma gorączkę, może faktycznie się przeziębiła, może herpes się aktywuje.
Obserwuj ją i staraj się, żeby więcej nie uciekla.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 06, 2017 20:36 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

izka53 pisze:możesz, ale na pierwszy posiłek - niewiele. I drobno pokrojone. Jak zje i nic się nie będzie działo - możesz podać drugą porcję, tak po dwóch godzinach.

Kinga M. pisze: Z tym antybiotykiem chodziło mi to, że raczej podczas brania tego typu leków nie można wychodzić na zewnątrz.


ależ można - nie ważne jest jaki lek, ważna jest przyczyna, dla której został podany.
I w tym przypadku kotka bezwzględnie nie powinna wychodzić nie ze wzgl na antybiotyk, ale ze względu na świeżą ranę na brzuchu. Przeciez tam może wdać się taka infekcja, że i antybiotyk nie pomoże....
Nie wspominając, że wszystkie szwy wewnetrzne mogły puścić.
Oraz, że kotka mogła się zwyczajnie poważnie przeziębić. Po narkozie często regulacja cieplna szwankuje, a odporność spada.

Trzecia powieka może sugerować, że coś się z kotą dzieje. Może ma gorączkę, może faktycznie się przeziębiła, może herpes się aktywuje.
Obserwuj ją i staraj się, żeby więcej nie uciekla.


Zaniepokoiłaś mnie. Jak pisałam wyżej - szew wygląda jak wcześniej. Jeśli coś się dzieje, stawiałabym na przeziębienie. Wet umył ją i byliśmy zmuszeni nieść ją przez miasto z wilgotnym futerkiem, chociaż po przyjściu do domu daliśmy jej termofor. Kilka razy kichnęła, ale uszki miała chłodne (z tego co wiem, ciepłe uszki są oznaką gorączki). Dzisiaj po przyjściu z biegania - nazwijmy to - również. Dopiero teraz znacznie się rozgrzała, bo z w domu jest jakieś trzydzieści stopni. Tak jak pisałam, migotki widać było tylko kiedy przymykała ślepki podczas głaskania. A mizastość też może być czymś niepokojącym? Wcześniej nie była taka.

EDIT: Dwie godziny temu dostała kolejną dawkę antybiotyku. Czy nadal jakaś choroba może się rozwinąć?
EDIT #2: Vetopedia twierdzi, że migotka może pokazywać się też w czasie silnego osłabienia. A kotka jest bardzo osłabiona. Od dwóch dni żyje w ciągłym, silnym stresie i na ścisłej diecie. Trzeba będzie ją podkarmić, bo dopiero teraz widać, że wciąż jest wychudzona.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Śro wrz 06, 2017 21:16 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Ja bym jej dała normalnie pojeść i przykręciła kaloryfery. Za duża temperatura w pomieszczeniu jest niezdrowa i dla kota, i dla ludzi :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 06, 2017 21:27 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Kinga - to co widać na zewnątrz, to szew skórny. Ale są jeszcze szwy wewnętrzne, łączące otrzewną. Nie wiesz, co kotka wyprawiała na gigancie. Można tylko mieć nadzieję, że dosypiała gdzieś w kącie narkozę. Rozejście się szwów wewnętrznych - to mniejsza lub większa przepuklina, która ZAWSZE wymaga reoperacji.
Miziastość u kota, który wcześniej nie byl wylewny u mnie zawsze zapala lampkę, że coś się dzieje. Bo są koty, które złe samopoczucie starają się przeczekać w samotności i takie, które jakby prosily, żeby im pomóc.
Kiedy kota dostała coś przeciwbólowego ? bo ją teraz najzwyczajniej mógł dopaść ból pooperacyjny.

I tu są dwie szkoly - usunąć ból , niech nie cierpi. I druga - przeczekać trochę. Wiem, że to może źle się słyszy. Kiedyś wet mi to wytlumaczył, po sterylko-cesarce Mychy. Bo kota w drugiej dobie szalala jak nówka nieśmigana (ja wówczas nie wiedziałam, że aż tak nie można pozwolić), a w trzeciej dobie zaległa jak szmatka. Ja w panice tel do weta, a on mi wytłumaczyl, że jeśli całkowicie wyeliminuje się ból - kota będzie czuła się zdrowa i będzie szaleć, jak to mody kot, a skutki mogą być różne. Jeśli będzie ją boleć - instynkt powie jej, że trzeba ograniczyć aktywność i spać. A to daje czas na zrośnięcie się otrzewnej. Generalnie tak po piątej dobie jest już ok.
Niewielkie wysunięcie trzeciej powieki może być też oznaką bólu, ale też rozwijającego się jakiegoś stanu zapalnego. I tak, mimo antybiotyku może zachorowac. To nie jest panaceum na wszystko. Po operacji podawany jest antybiotyk, który ma zapobiec wtargnięciu do organizmu bakterii poprzez ranę. Ale kota mogla podłapać jakiegoś wirusa ( stres, narkoza, sam zabieg obniżają odporność), lub bakterię zupełnie innego typu.
Dobrze byłoby jej podać coś podnoszącego odporność - betaglukan, immunodol, może być też ludzka biostymina.
A probiotyk przy antybiotyku jakiś jej dajesz ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 07, 2017 8:12 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Koki-99 pisze:Ja bym jej dała normalnie pojeść i przykręciła kaloryfery. Za duża temperatura w pomieszczeniu jest niezdrowa i dla kota, i dla ludzi :wink:


Dostała wieczorem jeszcze trochę mięsa. Do pieca już nie podkładaliśmy więcej, więc wieczorem zrobiło się już chłodniej :)

izka53 pisze:Kinga - to co widać na zewnątrz, to szew skórny. Ale są jeszcze szwy wewnętrzne, łączące otrzewną. Nie wiesz, co kotka wyprawiała na gigancie. Można tylko mieć nadzieję, że dosypiała gdzieś w kącie narkozę. Rozejście się szwów wewnętrznych - to mniejsza lub większa przepuklina, która ZAWSZE wymaga reoperacji.
Miziastość u kota, który wcześniej nie byl wylewny u mnie zawsze zapala lampkę, że coś się dzieje. Bo są koty, które złe samopoczucie starają się przeczekać w samotności i takie, które jakby prosily, żeby im pomóc.
Kiedy kota dostała coś przeciwbólowego ? bo ją teraz najzwyczajniej mógł dopaść ból pooperacyjny.

I tu są dwie szkoly - usunąć ból , niech nie cierpi. I druga - przeczekać trochę. Wiem, że to może źle się słyszy. Kiedyś wet mi to wytlumaczył, po sterylko-cesarce Mychy. Bo kota w drugiej dobie szalala jak nówka nieśmigana (ja wówczas nie wiedziałam, że aż tak nie można pozwolić), a w trzeciej dobie zaległa jak szmatka. Ja w panice tel do weta, a on mi wytłumaczyl, że jeśli całkowicie wyeliminuje się ból - kota będzie czuła się zdrowa i będzie szaleć, jak to mody kot, a skutki mogą być różne. Jeśli będzie ją boleć - instynkt powie jej, że trzeba ograniczyć aktywność i spać. A to daje czas na zrośnięcie się otrzewnej. Generalnie tak po piątej dobie jest już ok.
Niewielkie wysunięcie trzeciej powieki może być też oznaką bólu, ale też rozwijającego się jakiegoś stanu zapalnego. I tak, mimo antybiotyku może zachorowac. To nie jest panaceum na wszystko. Po operacji podawany jest antybiotyk, który ma zapobiec wtargnięciu do organizmu bakterii poprzez ranę. Ale kota mogla podłapać jakiegoś wirusa ( stres, narkoza, sam zabieg obniżają odporność), lub bakterię zupełnie innego typu.
Dobrze byłoby jej podać coś podnoszącego odporność - betaglukan, immunodol, może być też ludzka biostymina.
A probiotyk przy antybiotyku jakiś jej dajesz ?


Dzisiaj rano przyjechał do nas wet. Przepisał jej inny probiotyk i syropek. Kotka normalnie je, pije coraz mniej i załatwia się do kuwety. Dzisiaj rano jest już spokojna, wyspana i w dobrym humorze. Migotki już się nie pojawiły, ale wciąż zaglądam jej do ślepek, co ją trochę irytuje. Biostymina to wyciąg z aloesu, sama używam w ampułkach. Czy mam to skonsultować z wetem? Nie jestem pewna też, czy jest jakiś preparat dla kotów z biostyminą. :?

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw wrz 07, 2017 9:47 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Super, że kicia się dobrze czuje. No i fajnego masz weta, że do domu przyjeżdża :ok: Ja swojego pytałam kiedyś o możliwość uśpienia kota w domu (tak na przyszłość) i odmówił :roll: Do kota po sterylce tym bardziej by nie przyjechał.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 07, 2017 10:00 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Kinga M. pisze: Biostymina to wyciąg z aloesu, sama używam w ampułkach. Czy mam to skonsultować z wetem? Nie jestem pewna też, czy jest jakiś preparat dla kotów z biostyminą. :?


dokladnie chodzi o tę ludzką, w ampułkach. Możesz skonsultować z wetem, my podawaliśmy na polecenie wetki. Mycha brała co drugi dzień po pół ampułki, Gucio - codziennie pół ampułki. Gucio dodatkowo brał immunodol. Nawet wczoraj wyrzucałam jakąś starą receptę od wetki, bo biostymina jest już w wolnej sprzedaży

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 07, 2017 10:23 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Aloes jest wymieniany na liście roślin trujących dla kota!!!

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw wrz 07, 2017 10:26 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

a czy ja polecam czysty sok z aloesu ?
Biostyminę stosuję od wielu lat, koty ją nawet lubią. I jak wspomniałam - podaję na zlecenie wetki i - początkowo - na receptę.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 07, 2017 10:52 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Skoro aloes jest zakwalifikowany jako trujący ,to logicznym jest,że wyciąg z niego też,bo zawiera tą samą substancję. Nie wiem dlaczego wobec tego wet Ci to polecił. A że kot to znosi,to pewnie kwestia ilości i czasu. Nie wszystko truje tak,że pada się od razu .Ja bym na pewno nie zastosowała.

Lista roślin trujących i szkodliwych dla kota:
http://www.cats.alpha.pl/roslinytrujace.htm

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw wrz 07, 2017 12:03 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

coż - konwalia, naparstnica, bieluń - to rośliny śmiertelnie trujące dla ludzi. Większość lekow na serce ma w składzie preparaty z tych roślin. Leki apteczne, nie homeopatyczne.
Biostymina to nie sok z aloesu, a wyciąg. Zapewne sporządzany w konkretny sposób, poddany jakiejś obróbce.
W karmach animonda czy porta 21 w skladzie jest miąższ z aloesu.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 07, 2017 15:38 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

Koki-99 pisze:Super, że kicia się dobrze czuje. No i fajnego masz weta, że do domu przyjeżdża :ok: Ja swojego pytałam kiedyś o możliwość uśpienia kota w domu (tak na przyszłość) i odmówił :roll: Do kota po sterylce tym bardziej by nie przyjechał.


Wizyty domowe są dla mnie bardzo ważne, ponieważ nie zawsze mam możliwość dojazdu. Niestety, niektórzy weci przypominają ludzkich lekarzy, oczywiście w znaczeniu negatywnym :roll:

Wet powiedział jeszcze, że kocia jest bardzo osłabiona, przede wszystkim stresem, i potrzebuje czasu na regenerację sił. Faktycznie, najchętniej ciągle by jadła, ale wypróżnia się prawidłowo, do kuwety, i nie ma gorączki.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

Post » Czw wrz 07, 2017 15:48 Re: Sterylizacja - powikłania, rady i Wasze doświadczenia

izka53 pisze:
Kinga M. pisze: Biostymina to wyciąg z aloesu, sama używam w ampułkach. Czy mam to skonsultować z wetem? Nie jestem pewna też, czy jest jakiś preparat dla kotów z biostyminą. :?


dokladnie chodzi o tę ludzką, w ampułkach. Możesz skonsultować z wetem, my podawaliśmy na polecenie wetki. Mycha brała co drugi dzień po pół ampułki, Gucio - codziennie pół ampułki. Gucio dodatkowo brał immunodol. Nawet wczoraj wyrzucałam jakąś starą receptę od wetki, bo biostymina jest już w wolnej sprzedaży


tabo10 pisze:Aloes jest wymieniany na liście roślin trujących dla kota!!!


tabo10 pisze:Skoro aloes jest zakwalifikowany jako trujący ,to logicznym jest,że wyciąg z niego też,bo zawiera tą samą substancję. Nie wiem dlaczego wobec tego wet Ci to polecił. A że kot to znosi,to pewnie kwestia ilości i czasu. Nie wszystko truje tak,że pada się od razu .Ja bym na pewno nie zastosowała.

Lista roślin trujących i szkodliwych dla kota:
http://www.cats.alpha.pl/roslinytrujace.htm


izka53 pisze:coż - konwalia, naparstnica, bieluń - to rośliny śmiertelnie trujące dla ludzi. Większość lekow na serce ma w składzie preparaty z tych roślin. Leki apteczne, nie homeopatyczne.
Biostymina to nie sok z aloesu, a wyciąg. Zapewne sporządzany w konkretny sposób, poddany jakiejś obróbce.
W karmach animonda czy porta 21 w skladzie jest miąższ z aloesu.


Myślę, że najlepiej będzie zasugerować to wetowi. :20147 Osobiście jednak zgadzam się z @izka53, że wyciąg przyrządza się poddając roślinę konkretnej obróbce, tak, by nie była toksyczna, a może "wyciągając" tylko konkretną substancję. W każdym razie sam pomysł bardzo dobry.

Kinga M.

 
Posty: 269
Od: Sob sie 05, 2017 8:43
Lokalizacja: Brodnica/Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, JedrzejGra, Majestic-12 [Bot] i 511 gości