Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 22, 2017 21:18 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Purina to bardzo słaba karma. Wypróbuj np. Purizon z dużą zawartością mięsa. To średnia półka w dobrej cenie.
Próbowałeś podawać surowe mięso?

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 22, 2017 21:55 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Nie próbowałem bo trzymam się tego co wet mówił, czyli by nie dokarmiac ludzkim jedzeniem. Woda karma sucha, mokra, a że rudy nie lubi mokrej to tylko suchą je. Nic innego mu nie daję. To błąd? Wet się myli?

To jak purina bardzo słaba, to whiskas co?

pankleks

 
Posty: 22
Od: Nie sie 20, 2017 12:27

Post » Wto sie 22, 2017 22:09 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Mięso to nie jest typowo ludzkie jedzenie. Kot to drapieżnik w naturze polujący na żywe mięso. Dziki kot nie odżywia się chrupkami. To prosta droga do niewydolności nerek.
Tak, wet się myli. Żeby kocie nerki dobrze pracowały muszą być nawodnione a temu służy surowe mięso lub gotowa mokra karma. Sucha może być tylko dodatkiem.
Woda, którą kot wypije z miseczki to za mało.
Twój wet nie ma pojęcia o prawidłowym żywieniu kotów.

Whiskas jeszcze gorszy od puriny. To śmieciowe, zbożowe karmy. Podałam wyżej nazwę dobrej karmy. Czytaj składy i wybieraj karmę z dużą ilością mięsa. Na stronach sklepów znajdziesz analizę każdej karmy
Ostatnio edytowano Wto sie 22, 2017 22:13 przez Alija, łącznie edytowano 1 raz

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 22, 2017 22:12 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

To zależy co wet rozumie przez "ludzkie jedzenie".
Kot z powodzeniem może jeść jajka (sadzone i na twardo), biały ser, galaretę mięsną (z kurzych bądź wieprzowych łapek plus siemięlniane), pieczone (nie smażone) ryby, pić mleko kozie, można też dodawać tran czy olej lniany.
Oprócz surowizny (mięsa drobiowego, wołowego i ryb).
Im bardziej zróźnicowaną dietę ma kot, tym lepiej i jest mniej wybredny.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto sie 22, 2017 22:13 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Purina i Whiskas to ta sama półka. Czytaj składy karm. Obie wspomniane mają jakieś 4% mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. A kot to obligatoryjny mięsożerca.
Średnia półka to karmy zawierające ok. 40% mięsa. Wyższa to od 65% wzwyż.
Weci na ogół nie znają się na żywieniu kotów (nie będę się zagłębiać w szczegóły, ale tak jest).
Ponadto mówiąc "ludzkie jedzenie" wet mógł mieć na myśli solonego, gotowanego kurczaka, kotlety schabowe, żeberka w przyprawach itp. A nie surowe mięso. Człowiek w najlepszym razie jada tatara ale nie rzuca się na podudzia indycze. Zatem surowe mięso z suplementami (czyli BARF, poczytaj sobie: http://www.barfnyswiat.org/ ) to nie jest tak naprawdę "ludzkie jedzenie".
Jeśli przyoszczędzisz dzisiaj na karmach (to pozorna oszczędność, jak się przeliczy cenę za kilogram to się często okazuje, że lepsze karmy są w tej samej albo niższej cenie. Nie mówiąc o tym, że wziąwszy pod uwagę proporcję ceny do jakości śmieciowe żarcie wypada tragicznie. No i kot musi go więcej zjeść żeby się nasycić, a więc tym bardziej się więcej wydaje), to w przyszłości prawdopodobnie wydasz więcej na weta. Zboża (obecne w dużych ilościach w słabych karmach) podnoszą pH moczu, co prowadzi do powstawania struwitów. Powiększeniu ulega wątroba i jelita. I wiele, wiele innych konsekwencji.
Poczytaj o żywieniu kotów. Na pierwszej stronie tego wątku masz prawie aktualną listę karm dobrej i średniej jakości: viewtopic.php?f=1&t=176356
Suche żarcie powinno być wyłącznie dodatkiem do jedzenia, bo inaczej kot się odwodni. Ucierpią nerki. I nie wierz w argumentację wetów, którzy opowiadają, że przy suchej karmie kot po prostu się napije z miski i w ten sposób wyrówna bilans wodny. To bzdura.

EDIT: Pisałyśmy w tym samym czasie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sie 23, 2017 10:09 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Co to znaczy "ludzkie jedzenie"? Jeżeli wet miał na myśli wędliny - to zgadza się, takie "ludzkie jedzenie" absolutnie nie jest odpowiednie dla kota. Co więcej, wielu ludzi (w tym ja :) uważa też, że nie jest to jedzenie odpowiednie dla człowieka. Stomachari udzieliła bardzo dobrej, kompleksowej rady co do żywienia kotów. :ok:

Koty chodzą po półkach, blatach, parapetach, śpią w łóżkach, na fotelach, przytulają się wtedy, gdy to one mają na to ochotę, a nie człowiek. Trzeba zabezpieczyć siatką balkon, żeby mogły bezpiecznie z niego korzystać. Trzeba kupić im drapak, regularnie sprzątać kuwetę i rozsypywany z niej żwirek, trzeba regularnie bawić się z kotami, imitując polowanie. Dla miłośnika kotów są to sprawy oczywiste. Tak samo jak dla miłośnika psów konieczność ciągłego wychodzenia na spacery, pogoda czy nie, uczenie szczeniaka czystości, psi zapach w mieszkaniu itd. to sprawy oczywiste. Kto się wścieka z takich powodów - ten wziął do swojego domu nie takie zwierzę, jakie powinien. Może w ogóle nie powinien brać żadnego zwierzaka? No chyba że te rybki. Albo żółwia. Albo kanarka. Chociaż i tu jest sporo roboty i dużo rzeczy może "wściekać". Niestety, tak naprawdę, konsekwencje każdej nieprzemyślanej decyzji człowieka ponosi zwierzę :(

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Śro sie 23, 2017 10:45 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Koniczynka47 pisze:To zależy co wet rozumie przez "ludzkie jedzenie".
Kot z powodzeniem może jeść jajka (sadzone i na twardo), biały ser, galaretę mięsną (z kurzych bądź wieprzowych łapek plus siemięlniane), pieczone (nie smażone) ryby, pić mleko kozie, można też dodawać tran czy olej lniany.
Oprócz surowizny (mięsa drobiowego, wołowego i ryb).
Im bardziej zróźnicowaną dietę ma kot, tym lepiej i jest mniej wybredny.

Bez soli i przypraw!
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34268
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro sie 23, 2017 13:55 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Nie zapominajmy że żółwie i ptaki żyją jeszcze dłużej niż koty. Żółw łażąc po domu robi dopiero syf ;)
A to co z ptasich piór osadza się wszędzie to już poezja :ryk: Plus przykładowo rozchlapane aronie lub granat od sufitu do podłogi po ścianach, jeśli ma się dużą papugę :D
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 23, 2017 14:08 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Nie powinno się trzymać dużych papug jako pupili domowych bo to są specyficzne zwierzęta i baaardzo długowieczne (80 lat).
Niestety ostatnio panuje niezdrowa moda na nie.

A poza tym biorąc jakiekolwiek zwierzę, należy wcześniej się zorientować w jego zwyczajach i potrzebach gatunkowych.
By się nie zdziwić, że z kupionego źółwika o wielkości pięciozłotówki wyrasta gryzący olbrzym, do tego brudzący na potęgę.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro sie 23, 2017 14:12 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

No tak, sprzątanie klatki ptaka to nie poezja :mrgreen: (w rodzinie mieliśmy kiedyś kanarka). Żółw nie powinien chodzić po mieszkaniu, bo to mu nie służy, ale właśnie dlatego robota przy terrarium jest bardzo ciężka. Podczytuję czasem z ciekawości różne fora różnych zwierzolubów i naprawdę bywam zaskoczona, ile i co trzeba robić, na co zwracać uwagę itd. (Stąd się dowiedziałam o tym, że żółw nie powinien byc tzw. dywanowcem :D ).
Ale obawiam się, że robi sie OT, a tylko chciałam zwrócić uwagę, że trzeba odpowiednio podejść do zwierzęcia, każdego, które przyjmujemy pod swój dach, i trzeba być odpowiedzialnym za swoje decyzje.

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Śro sie 23, 2017 14:17 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Sprzątanie klatki (i wszystkiego co z nią sąsiaduje :wink: ) to pikuś.
Taka papuga nie może siedzieć non stop w klatce.
Musi polatać po mieszkaniu. A wtedy brudzi.
A jak jest duża to jeszcze i niszczy.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro sie 23, 2017 14:21 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

To prawda, zresztą i kanarek powinien polatać sobie po pokoju. Według mnie nie ma czystszych i schludniejszych zwierząt domowych niż koty!

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Śro sie 23, 2017 14:25 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Pod warunkiem, że nie zanieczyszczają, a to dość częsty problem (średnio kilka zapytań tygodniowo tu na forum w tej kwestii pada) i nie zawsze dający się łatwo opanować.
I o tym też należy przestrzec potencjalnych chętnych.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro sie 23, 2017 20:18 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

OK. Mogę prosić o porady żywieniowe, tzn co mu mogę dawać. Surowe mięso: mielone, wołowina itp? Będzie to jadł skoro nie tyka tych mokrych puszek i saszetek?
Ryby? Jakie? Też surowe czy puszka? Jajka? Surowe, gotowane, smażone?
Owoce warzywa rozumiem odpadają.
Jeśli dam mu surowe mięcho to te suche odpadają w ciągu dnia? Jaka dawka by się nie przeżarł?

Odnośnie sierści i kłaków, co stosować by było jej jak najmniej w domu, na dywanach i ciuchach? Jakieś furmintaory czy jak to się nazywa? ;)

pankleks

 
Posty: 22
Od: Nie sie 20, 2017 12:27

Post » Śro sie 23, 2017 21:56 Re: Rudy kocurek wariuje. Proszę o opinie.

Zapewne większość tutaj poleci barf (poczytasz o nim tutaj: http://www.barfnyswiat.org/). U mnie kompletne przejście na surowiznę odpadło ze względu na mój tryb życia i częste wyjazdy na 2-3 dni. Mięso nie może stać długo, a i wykorzystywanie znajomych do biegania z porcjami podczas moich nieobecności było niezbyt dobrą opcją, więc jedzą mokre + suche + surowiznę, gdy jestem w domu. Nie dawaj kurczaków, dla ludzi to średnie jedzenie po obróbce a co dopiero surowizna (spróbuj z wołowiną). Jajko czasem daję ugotowane, raczej jako przysmak. Jeśli chodzi o typowe przysmaki to jest szał na suszone mięsko. Może nie jest to superhiper dieta, ale dla mnie taki kompromis był konieczny. Póki Twój kot rośnie i jest niekastrowany, w szale biega i spala, to spokojnie możesz mu dawać większe ilości (jeśli surowe to mniejsze porcje a częściej, żeby nie stało). Woda zawsze w miseczce (moje akurat piją ją litrami, całe szczęście). Moje w misce zawsze mają suchą karmę, którą chętnie sobie przegryzają, gdy je najdzie ochota (oba po kastracji, a linia idealna).

Sierść - mam czarnego i białego, jak się można domyślić to jest to combo okrutne dla wszystkich powierzchni oraz materiałów, i jasnych, i ciemnych. Są specjalne odkurzacze i inne gadżety, ale ja nadal korzystam ze zwykłego odkurzacza. Wyczesywanie jest przydatne, ale nigdy nie zniweluje wszystkiego. Zostaniesz posiadaczem setki rolek do ubrań, gwarantuję. Sprawdzają się do ciuchów i mebli. Musisz popróbować co jest najskuteczniejsze do Twoich mebli w domu - dla mnie to gumowe rękawiczki + zmoczona gąbka, taka jak do mycia naczyń. Szybko i bezboleśnie.

To moje doświadczenia, ale zapewne znajdą się chętni do porad zaawansowani kociarze :)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Zeeni i 515 gości