pankleks pilnuj dobrze, ile kot zjada. Mniej więcej w drugiej dobie kompletnego niejedzenia kotu zaczynaj uszkadzać się wątroba.
Wymioty mogą również być spowodowane zbyt małą ilością przyjętego pokarmu. Kot ma pusty żołądek a ilość kwasów rośnie. Wtedy mogą się pojawić wymioty mające na celu zmniejszenie ilości soków żołądkowych. Ale to podrażnia śluzówkę. W konsekwencji może się za chwilę zrobić nieciekawie.
Próbuj kotu różne mokre zaserwować. I nie na zasadzie: leży w misce, kot jak będzie głodny to zje, bo to tak nie działa. Jeśli kot zbyt długo nie je, to przestaje odczuwać głód. Wówczas tym trudniej go przekonać do nowego smaku. Bo nie ma ochoty ani nie odczuwa fizjologicznej potrzeby.
Próbuj różnych metod. Nie zostawiaj tak tej sprawy. Możesz zacząć od wsadzenia kotu do mordki mokrej karmy. Niektóre wtedy "zaskakują" i same zaczynają jeść. Innym trzeba posypać mokre jedzenie zmielonym suchym, które lubią. Moim zdaniem na wszelki wypadek kup małe opakowanie Puriny właśnie na czas przyzwyczajania do nowych smaków. Możesz też spróbować dołożyć do tej mokrej jakiś smakowity dodatek jak pasta na kłaki (większość kotów bardzo je lubi), łyżkę jogurtu naturalnego, wspomniane żółtko i wymieszać w jednolitą breję, sosik Vita Krafta (bezwartościowy ale nada się do nauki), ugotowany rosołek bez soli i przypraw na przykład na indyczych sercach, kocie kabanosiki z Rossmanna i pewnie jeszcze kilka rzeczy. Próbuj i nie poddawaj się.
Aha, a mokre żarcie szczególnie pakowane w tackach najczęściej trzeba kotu podziabać, a zwłaszcza na czas nauki. Taki pasztetowy plaster trudno jest kotu chwycić zębami bo nos się w to zapada, więc kot próbuje lizać. Niektóre się wtedy poddają.
A kotek śliczny i ma słodkie spojrzenie